Autorzy 2023 - promocja!

„Sieci”: Anatomia nienawiści

opublikowano: 24 kwietnia 2024
„Sieci”: Anatomia nienawiści
Fratria/Sieci

Nienawiść – to słowo klucz, które tłumaczy politykę Donalda Tuska"

Niby żadne odkrycie, ale stale trzeba to tłumaczyć, bo nadmierna ludzka skłonność do racjonalizacji prowadzi do odrzucenia tego strasznego, ale jednak najprostszego i najbardziej precyzyjnego wytłumaczenia. I właśnie nienawiść zdeterminuje kolejne działania obecnego premiera” – pisze Piotr Gursztyn w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”.

O nienawiści w kontekście Donalda Tuska można pisać dużo – zarówno w kontekście cech osobowości, jak i sposobu, w jaki prowadzi on polityczną grę. Wciąż aktualne jest stwierdzenie Ludwika Dorna, który dekadę temu powiedział, że „Tusk znalazł klucz do sadystycznych potrzeb znacznej części Polaków. To rozkosz móc pogardzać”. W socjologii takie podejście określa się mianem „przemocy strukturalnej”.

Częste, jeśli nie dominujące, jest też przekonanie, że awans społeczny i materialny odbywa się w warunkach gry o sumie zerowej. Czyli jeśli ktoś inny awansuje, to znaczy, że moim kosztem. Oczywiście nie wszyscy tak myślą. Jest jednak dużo ludzi, którzy uważają, że mają dużo do stracenia. Ich resentymenty Donald Tusk uczynił paliwem swojej machiny politycznej. Wspomnijmy tylko histerię związaną z 500+. Według całkowicie jasnych zasad wszyscy korzystali z tego bonusu. Wprowadzenie tego świadczenia nie wiązało się z podwyżką podatków, zatem nikomu nic nie zabrano. Histeria była jednak straszna. Dlaczego? Dlatego, że ludzie przeczuleni na punkcie zachowania swojego statusu uznali, że inne dzieci dostaną narzędzie, które pozwoli im na awans społeczny. A to przecież musi się odbyć kosztem potomstwa tych, którzy w tamtym momencie uznawali się za klasę lepszą – pisze publicysta.

Nawet z zwykłej rozmowie można zauważyć, że wyborcy Koalicji Obywatelskiej są znacznie bardziej negatywnie nastawieni do ludzi o poglądach prawicowych, niż na odwrót. Jasno wskazują to badania przeprowadzone w 2019 r. przez Centrum Badań nad Uprzedzeniami przy Uniwersytecie Warszawskim.

Nie ma przecież prawicowego odpowiednika Silnych Razem, nikt na prawicy nie wpadł na pomysł oklejania prywatnych samochodów osławionymi ośmioma gwiazdkami, żaden prawicowy autorytet nie zachwalał zalet wulgarnych wrzasków typu „wyp…”. Nienawiść fanatycznej części liberalnych wyborców wobec prawicowych współobywateli nie jest przypadkiem. To nie wypadek przy pracy, jak uważa bardzo wielu, także na prawicy, lecz zaplanowany skutek wieloletnich działań socjotechnicznych – pisze Piotr Gursztyn.

Czy zatrzymanie nakręcającej się spirali nienawiści jest możliwe?

Nienawiść budzi nienawiść, wielu ludzi na prawicy pragnie odpłacać tym samym. Smutna, wręcz tragiczna, ale całkowicie przewidywalna konsekwencja. Jednocześnie widać, że także wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej są tacy, których to zmęczyło. (…) Ale niestety wie to też Donald Tusk i jego akolici. I to od dłuższego czasu, bo tylko potrzebą rozbudzenia negatywnych emocji należy tłumaczyć najazd na dom Zbigniewa Ziobry i sposób, w jaki to zostało zrobione. W tej kwestii jedna odpowiedź jest już znana – tak, Donald Tusk nadal będzie podejmował brutalne działania. Inaczej nie potrafi ani nie chce. Ważniejsze jest pytanie, jak to oceni większość społeczeństwa – podsumowuje publicysta.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła