Autorzy 2023 - promocja!

"Sieci": Jak oni odpartyjniają

opublikowano: 20 lutego 2024
"Sieci": Jak oni odpartyjniają

Ruszyła „żelazna miotła”, którą w spółkach skarbu państwa zapowiadał Donald Tusk. Lecz zamiata inaczej, niż obiecywał lider PO. Nowa władza wręcz rzuciła się na państwowe przedsiębiorstwa. I pokazuje, że dopiero obecnie nabierze znaczenia zasada TKM – teraz, k…, my!

Marek Pyza komentuje na łamach „Sieci” realizację obietnic składanych przez Donalda Tuska. Te, na których skupia się autor, zapowiadały: „W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne”.

Pyza podkreśla, że zwolnione osoby zostały zastąpione innymi, związanymi z obecnym rządem: Żadnych konkursów oczywiście nie było. Być może częściowo zostaną takie ogłoszone na posady w zarządach spółek, ale nie ma co się nimi za bardzo przejmować. Składy rad nadzorczych gwarantują, że wygrają je ci kandydaci, którzy mają wygrać […]. Wszystkie nominacje ciężko ogarnąć. Rada ds. spółek z udziałem Skarbu Państwa pracuje aż furczy. W styczniu 99 osób dostało od niej zielone światło do zasiadania w radach nadzorczych. Tylko do 13 lutego zaopiniowała pozytywnie kolejnych 100 kandydatur.

Autor podaje kilka przykładów, które potwierdzają, że… zapowiedzi odpolitycznienia państwowych spółek były czyściutkim kłamstwem […]. W jednym z nich Pyza informuje: Na żniwa w najważniejszych spółkach nadszedł w czas lutym. W miniony czwartek kandydaci ministra aktywów państwowych Borysa Budki zostali powołani w skład rady nadzorczej PZU. Chodzi m.in. o Wojciecha Olejniczaka (b. szefa SLD i ministra rolnictwa w rządzie Leszka Millera […]) i Michała Jonczyńskiego, wiceprezesa ZUS w czasie pierwszych rządów Tuska, byłego dyrektora szpitala w Rypinie, objętego aktem oskarżenia za liczne nieprawidłowości w tej placówce […].

Kolejnym przykładem jest rada nadzorcza KGHM, do której… trafił Marian Noga, przed 20 laty senator SLD, ale, co gorsza, również funkcjonariusz komunistycznego kontrwywiadu w PRL (w pełni uzależnionego od Moskwy), który robił doktorat na Leningradzkim Uniwersytecie Państwowym. Często jest przedstawiany jako „znany ekonomista”, a nawet „wybitny”. Autorom tych słów warto polecić wywiad z Nogą w „Wyborczej” z czerwca 2016 r. Mówił wówczas, że rząd nie będzie miał pieniędzy na program 500+ w kolejnych latach, że nie ma sukcesów w walce z szarą strefą VAT czy że nie stać nas na obniżenie wieku emerytalnego. Jeszcze lepsze były jego prognozy z 3 stycznia br. w RMF, gdzie zapowiadał, że w 2024 r. przybędzie nam w kieszeniach. Tu też się pomyli.

W podsumowaniu autor zauważa: Jesteśmy na początkowym etapie przejmowania Polski przez koalicję 13 grudnia. Widzimy tylko wycinek jej apetytów i procederu pchania się do konfitur postaci często skompromitowanych. Ale już ten niepełny obraz budzi trwogę. Mapa politycznego skoku na publiczne spółki i instytucje nie tylko pokazuje, że zapowiedzi odpolitycznienia państwowych przedsiębiorstw, wygłaszane przez Tuska, Hołownię, Kosiniaka-Kamysza i Czarzastego, były kampanijnym picem. Dowodzi też, że mimo gigantycznych różnic programowych (ktoś jeszcze przykłada do nich wagę?), osobistej niechęci i nieufności wśród liderów tworzących koalicję układ ukonstytuowany w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego szybko się nie rozpadnie. Jednoczyć go będzie długo doskwierający głód pasienia się na majątku wspólnym. Pytanie, czy wyborcy tych partii zaakceptują fakt, że zostali tak perfidnie oszukani.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła