Autorzy 2023 - promocja!

„Sieci”: Oni są „rewolucją październikową”

opublikowano: 27 lutego 2024
„Sieci”: Oni są „rewolucją październikową”

Była premier Beata Szydło na łamach tygodnika „Sieci”

Wszystko wskazuje na to, że akty podejmowane z udziałem pani Moniki Pawłowskiej będą miały wadę prawną, ponieważ konstytucja wyraźnie wskazuje, że polski Sejm liczy 460, a nie 461 posłów. Widać, że większość rządząca, która podejmuje decyzje, nie liczy się z prawem i konstytucją – z Beatą Szydło, premierem w latach 2015–2017, eurodeputowaną Prawa i Sprawiedliwości, rozmawiają Dorota Łosiewicz i Marcin Wikło.

Była premier Beata Szydło na łamach „Sieci” komentuje aktualną sytuację polityczną i chaos w kraju, który pogłębia rządząca koalicja. Wskazuje m.in., jakie konsekwencje pociągnie za sobą obsadzenie Moniki Pawłowskiej w roli posła. Przede wszystkim zmiana liczby posłów, której nie przewiduje konstytucja, a to może mieć wpływ na legalność podejmowanych przez sejm uchwał.

Ta sytuacja będzie zatem wyzwaniem dla konstytucjonalistów i ekspertów. Widać, że większość rządząca, która podejmuje decyzje, nie liczy się z prawem i konstytucją. Przecież przejęcie mediów publicznych, zmiany w prokuraturze i wszystkie te pozostałe działania, które były prowadzone, odbywały się z pominięciem ustaw, konstytucji. Próba zmiany regulacji ustawowych uchwałami to rzecz niebywała. […] Powstaje oczywiście pytanie, co możemy z tym zrobić. Tak dłużej nie da się funkcjonować, dlatego że jest to zagrożenie dla stabilności państwa. W mojej ocenie zmiana konstytucji nie jest w tej chwili możliwa, natomiast taka debata pewnie byłaby potrzebna i trzeba by się zastanowić nad sytuacją na polskiej scenie politycznej – zauważa Beata Szydło.

Była premier komentuje także rządowy projekt o KRS, w myśl którego sędziów ponownie mają wybierać sędziowie.

To jest bardzo zła informacja dla wszystkich Polaków – wyjaśnia Beata Szydło – dlatego, że w tej chwili wracamy do modelu, w którym kasta sędziowska znów będzie decydowała sama o sobie. Obserwujemy zamykanie systemu sędziowskiego. […]. Jest to oczywiście na rękę unijnym instytucjom, gdyż wymogi stawiane przez Brukselę, jeśli chodzi o kwestię wymiaru sprawiedliwości są jednocześnie warunkiem, by wypełnić KPO. I widać teraz wyraźnie, że wymogi te były próbą nacisku i mieszania się w polskie sprawy zupełnie bezprawnie, ponieważ traktaty bardzo wyraźnie mówią, że jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości, są to kompetencje państw członkowskich – wyjaśnia Beata Szydło.

Eurodeputowana odnosi się także do sprawy Pegasusa, którą bada sejmowa komisja śledcza.

Każde państwo musi mieć możliwość obrony przed działaniami przestępców czy grup terrorystycznych. W tej chwili nie ma demokratycznego państwa, które nie dysponowałoby tego typu narzędziami. Natomiast jest oczywiste, że w Polsce zgodę na tego typu działania operacyjne wydają sądy, a odpowiedzialne za to są służby. Moja wiedza na pewno nie dotyczy działań operacyjnych, bo nie miałam takich uprawnień ani możliwości – mówi była premier Beata Szydło.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła