wPolityce.pl Premium i promocja Sieci!

Archiwum

Wydanie nr 28/2025 (658)

NA POCZĄTEK

5
FOKA PREMIERA TUSKA BRONISŁAW WILDSTEIN
6
SYGNALISTA NADAJE NIEOFICJALNY PRZEGLĄD TYGODNIA
8
ROMAN I ADAM NA TROPIE DOROTA ŁOSIEWICZ
10
ŚWIATOWE ŻYCIE KONRAD KOŁODZIEJSKI
12
ZIELONY SABOTAŻ 2040, CZYLI JAK UNIA POSTANOWIŁA UNIEWAŻNIĆ SAMA SIEBIE DANIEL OBAJTEK
13
SZLAKI ZALEŻNOŚCI MARTA KACZYŃSKA-ZIELIŃSKA
14
WALIZKA JAROSŁAWA WRÓBLEWSKIEGO MICHAŁ KORSUN
16
INWAZJA LEGII CUDZOZIEMSKIEJ JAN PIETRZAK
17
TUSK SAMOTNY I WŚCIEKŁY SAMUEL PEREIRA
18
EUROPEJSKOŚĆ TO NIENORMALNOŚĆ LECH MAKOWIECKI

T E M A T  T Y G O D N I A

19
ZATRZYMAM NIELEGALNĄ MIGRACJĘ Z ROBERTEM BĄKIEWICZEM, ROZMAWIA MAREK PYZA
24
POLSKA WALCZY Z „ODRZUTAMI Z NIEMIEC” JAN ROKITA

K R A J

27
OBÓZ WŁADZY PO WYROKU SĄDU NAJWYŻSZEGO: ODWRÓT NA Z GÓRY UPATRZONE POZYCJE TOMASZ ŻUKOWSKI
31
MINISTER BODNAR ROZCZAROWAŁ. Z POSŁEM KAMILEM WNUKIEM ROZMAWIA DOROTA ŁOSIEWICZ
34
UPADEK TUSKA STANISŁAW JANECKI
36
ZAMACH NA INSTYTUT PILECKIEGO PIOTR GURSZTYN
39
POCIĄG NASZYCH MARZEŃ KONRAD KOŁODZIEJSKI

Ś W I A T

42
ARMIA IZRAELA – CO DECYDUJE O JEJ SILE? MAREK BUDZISZ
45
PO DRUGIEJ STRONIE TĘCZY GRZEGORZ GÓRNY
48
ANNA, KTÓRA WYSZŁA Z MODY ALEKSANDRA RYBIŃSKA

O P I N I E

50
POLSKA NA WOJNIE HYBRYDOWEJ Z NIEMCAMI DARIUSZ MATUSZAK
53
ZŁOWROGI KLAUN BRONISŁAW WILDSTEIN

H I S T O R I A

56
BEREZA KARTUSKA – PRZESTROGA DLA RZĄDZĄCYCH STANISŁAW PŁUŻAŃSKI

S I E C I  K U L T U R Y

59
BOHATER WYSOKICH LOTÓW JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
62
HOMER WEDŁUG NOLANA MACIEJ WALASZCZYK
64
HITY I KITY PIOTR ZAREMBA
66
WSZYSTKO CZYNIĘ NOWE ROBERT TEKIELI

G O S P O D A R K A

68
ZAMROŻENIE RACHUNKÓW I TAK NAM NIE POMOŻE AGNIESZKA ŁAKOMA

P O D R Ó Ż E

70
MOJE SZLAKI: ADELE W PARYŻU JOLANTA GAJDA-ZADWORNA

K U C H N I A

71
SŁODKO-SŁONY / WILCZYM OKIEM ANNA MONICKA, PRZEMYSŁAW BARSZCZ

N A K O N I E C

72
OGNIEM NA WPROST ANDRZEJ RAFAŁ POTOCKI
73
POLSKA SPECJALNOŚĆ: HIMALAJE ZIMĄ RYSZARD CZARNECKI
74
BZDURA STULECIA: AI TO TYLKO NARZĘDZIE KATARZYNA I ANDRZEJ ZYBERTOWICZOWIE
okładka
 
 

Reparacje – sprawa dla Unii

Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk
dotrzymał słowa i świętą sprawę zadośćuczynienia
Polsce za zbrodnie
niemieckie, którą przez lata prowadził jako
poseł, podnosi również w Parlamencie Europejskim.
Kilka dni temu w siedzibie PE
w Brukseli zorganizował wysłuchanie publiczne
pt. „Zbrodnie wojenne i zadośćuczynienie
– ochrona praworządności”, któremu
towarzyszyło otwarcie wystawy „Dziedzictwo
wojny – straty Polski i Grecji” umieszczonej
w głównym holu parlamentu, a więc
w prestiżowym miejscu, w którym zostanie
naprawdę zauważona. Jest oczywiste, że takie
przedsięwzięcie nie jest łatwe, wymaga wielomiesięcznych
starań i przygotowań.

Sprawa ma dwa wymiary. Z jednej strony
to symboliczne podtrzymanie sprawy, którą
premier Donald Tusk tak bardzo chciałby
zgasić i którą uważa za głupotę. Wysłuchanie
publiczne i wystawa pokazują Niemcom
oraz całej Europie, że polski obóz niepodległościowy
nie rezygnuje z należnych Polsce
reparacji. Nie mogą ich zgasić ani krętackie
i nieprawdziwe oświadczenia obecnej władzy,
ani berlińska odmowa podjęcia tej kwestii na
poważnie.

Drugi wymiar jest związany z europeizacją
polskich, a także greckich roszczeń. Jak
bowiem powiedział Syngelakis Aristomenis
z greckiego komitetu na rzecz reparacji, nie
jest prawdą, że Unia Europejska nie ma z tą
sprawą nic wspólnego. Jeśli poważnie traktuje
swoje credo praw człowieka, wypowiada
je z takim namaszczeniem, a nawet zadęciem,
nie może pozwolić na pozostawienie tak
wielkich krzywd bez jakiejś sprawiedliwej
puenty. A europoseł Arkadiusz Mularczyk
dodał: „Ignorowanietrwających
roszczeń
ofiar oznacza ignorowanie powodu, dla którego
UE została w ogóle stworzona”. Oznacza
też – to znów słowa Syngelakisa Aristomenisa
– ponowne zabijanie ofiar najstraszniejszej
z wojen, czyli II wojny światowej, czyli wojny
niemieckiej i wojny Niemców.

Wspólne polsko-greckie przedsięwzięcie
w Parlamencie Europejskim wynika z faktu, że
oba kraje mają czystą kartę: w żadnym zakresie
nie kolaborowały z III Rzeszą i mogą z podniesionym
czołem występować o reparacje. Do tej
listy można dodać jeszcze Serbię oraz Czechy,
ale oba te państwa dziś nie są skłonne podnosić
tej kwestii. Są też Włosi, również aktywni,
jednak z powodu historii – z obawy, że międzynarodowe
rozstrzygnięcia mogłyby także
ich sporo kosztować – patrzą na sprawę nieco
inaczej, od strony indywidualnych krzywd.
Podkreślają jednak – co dla nas ważne – że
immunitet państwa nie jest absolutny i przy
pewnym poziomie krzywd przestaje obowiązywać.
Włoskie sądy już stosują tę zasadę.

Ważne jest również to, że w trakcie brukselskiego
wysłuchania publicznego polskie
roszczenia wsparł przedstawiciel Europejskiego
Stowarzyszenia Żydowskiego Alex
Benjamin, stwierdzając: „Czas leczy rany, tak
się mówi w Polsce. Ale konkretne rekompensaty
także pomagają w leczeniu ran”. Bardzo
słuszne słowa, warte zapamiętania. Na marginesie:
Grecy także policzyli swoje roszczenia
wobec Niemiec, choć nie tak dokładnie jak
my, w naszym „Raporcie o stratach poniesionych
przez Polskę w wyniku agresji i okupacji
niemieckiej”. Szacują, że Berlin jest im winien
280–315 mld euro. Te liczby nie uwzględniają
jednak zrabowanych dóbr kultury, w tym
dzieł sztuki.

W czasie wysłuchania i otwarcia wystawy
jasno wybrzmiało także przesłanie, które
w istocie jest dobrą ofertą dla Berlina. Otóż
podejmując uczciwe rozmowy w sprawie reparacji,
Niemcy mogłyby tylko zyskać. Pokazałyby,
że naprawdę przepracowały swoje
zbrodnie i naprawdę zerwały z nazistowską
przeszłością. Stworzyłyby solidne podstawy
do prawdziwego pojednania. Bez tego słowa
o wiecznej pamięci i wiecznym wstydzie
brzmią wyjątkowo rytualnie, pusto. Czy jest
jednak na to szansa?

Symbolicznie na wysłuchaniu w PE nie
pojawił się żaden europoseł z Niemiec, choć
biuro posła Mularczyka skierowało zaproszenie
do wszystkich. Na otwarciu wystawy
nie było także żadnego przedstawiciela sąsiadów.
Później przy wystawie zatrzymał się
tylko jeden: Tomasz Froelich, mówiący po
polsku europoseł AfD, znany z obrony Polski
i Węgier w bojach o suwerenność. Poza nim
nie było nikogo. Widocznie mieli ważniejsze
zajęcia. W końcu od dekad pracowicie
budują pełną praw człowieka i wzajemnego
szacunku, do głębi przejętą ideą równości
Unię Europejską.


Zatrzymam nielegalną migrację

01.01.1970

W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Marek Pyza rozmawia z Robertem Bąkiewiczem o Ruchu Obrony Granic, który rozpoczął akcję kontrolowania przejść granicznych z Niemcami, a także o gwałtownych reakcjach premiera Donalda Tuska na tę oddolną inicjatywę obywatelską.

Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.

Czytaj więcej

Robert Bąkiewicz mówi: Rząd Tuska realizuje politykę niemiecką

01.01.1970

O tym, jak Polacy rwą się do obrony granic i jak władza próbuje z nich zrobić bandytów, z Robertem Bąkiewiczem, liderem Ruchu Obrony Granic, rozmawia Marek Pyza.

Czytaj więcej

Obóz władzy po wyroku Sądu Najwyższego: odwrót na z góry upatrzone pozycje

01.01.1970

Ważną częścią „upatrzonych pozycji” jest odmawianie Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego prawa do bycia sądem, a także jej uznawanie, gdy jest to korzystne – pisze na łamach „Sieci” dr Tomasz Żukowski

Czytaj więcej

Po drugiej stronie tęczy

01.01.1970

Próba sił w Budapeszcie była czymś więcej niż kontrowersją związaną z uliczną paradą LGBT+. To spór o to, kto będzie rządził w Unii Europejskiej: demokratyczne państwa narodowe czy oligarchia – pisze na łamach „Sieci” Grzegorz Górny.

Czytaj więcej
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła