Archiwum
Wydanie nr 29/2025 (659)
N A P O C Z Ą T E K
5T E M A T T Y G O D N I A
20K R A J
30O P I N I E
45Ś W I A T
51H I S T O R I A
56S I E C I K U L T U R Y
59P O D R Ó Ż E
68K U C H N I A
69N A K O N I E C
70Rymkiewicz, czyli wolność zdobywa się siłą
Mija 90. rocznica urodzin Jarosława Marka
Rymkiewicza, którego pamiętamy jako
pisarza, badacza historii literatury, autora
przekładów, m.in. Mandelsztama, T.S. Eliota
czy Calderona. Był poetą filozofującym, w swoich
historycznych esejach proponował wizje alternatywnych
dziejów, niemal zawsze obracając się wokół
problemów arcypolskich – narodowych tragedii
i naszego losu.
Jego dzieło jest natychmiast rozpoznawalne, było
sycone licznymi literackimi aluzjami, pełne elegancji,
powagi, także ironii dotykającej naszych narodowych
słabości. Miał absolutną świadomość rozpadu
rzeczywistości, a więc zerwania ciągłości tradycji, której
trzeba nadać nowy sens. Był poetą klasycystą, który w czasach
peerelowskiej siermięgi z przekorą zamanifestował, że „czas
przeszły jest czasem teraźniejszym”. Potem odnajdującym
w barokowym stylu znaczenie i potęgę problemu śmierci.
W końcu jako pracownik Instytutu Badań Literackich PAN,
a dokładnie Pracowni Literatury Romantyzmu, nieustannie
zajmujący się Mickiewiczem i Słowackim, a także Leśmianem.
Nie o tym jednak pragnę przy tej okazji napisać. Żyjemy
w czasie gwałtownych przesileń politycznych, wokół nas trwa
przebudowa międzynarodowego porządku, wybuchają wojny,
migrują narody i rasy, każde kolejne pokolenie doświadcza
silnych przeobrażeń obyczaju i kultury. Przede wszystkim
polska wolność jest poddana coraz większej próbie, wobec
której druga połowa rodaków przechodzi obojętnie. Rymkiewicz
był synem Władysława Szulca, prozaika pochodzenia
niemiecko-polskiego, i lekarki Hanny z Baranowskich
herbu Tuhan pochodzenia tatarsko-niemieckiego. To Polacy
ze świadomego wyboru, ludzie, którzy na skutek wojennej
apokalipsy zechcieli pozostać wolnymi Polakami. To pojęcie
definiuje dziś Rymkiewicza i to, w jaki sposób opowiadał nam
o nas, a raczej literacko napominał, pisząc „Samuela Zborowskiego”,
„Reytana. Upadek Polski” czy słynne „Wieszanie”.
To właśnie od Maurycego Mochnackiego, tego z okresu
powstania listopadowego, czerpał przekonanie o nieodzowności
istnienia „państwa wolnych Polaków”. Wstrząsał, by
uświadomić, że tylko czując się ludźmi wolnymi, będziemy
zasługiwali na własne państwo, które wyłącznie wtedy, gdy
sami będziemy tego pragnęli, stanie się niezbędnym elementem
Europy. Przekonywał, że takie jest nasze powołanie jako
Słowian, „najstarszych synów europejskiej wolności”, „pierwszego
europejskiego ludu, który wywalczył sobie wolność
i nauczył się żyć w wolności”.
Przypominał o mesjanizmie, ośmieszonym w czasach komunizmu,
a będącym nowoczesną strategią przetrwania,
wyartykułowaną przez Mickiewicza w języku religii. Religia
bowiem oznacza więź społeczną, która jest niemożliwa bez
świętości i sakralizacji cierpienia. Cierpienia zbiorowe to rytuał
i mit, mają nas wzmacniać – niczym gorączka, po której
przychodzi ozdrowienie.
W 2015 r. poeta został uhonorowany nagrodą
Człowieka Wolności tygodnika „Sieci”. Podkreślał
wtedy, że to nasza sarmacka samowiedza podpowiada
nam o konieczności bycia wolnymi Polakami.
Jednak, jak przypominał, wolność nie jest dla słabych.
„Wolność zdobywa się siłą, inaczej zdobyć jej
nie można”.
Poeta, szczególnie w ostatnich latach, często
dawał do zrozumienia, że za bycie wolnymi Polakami
będziemy płacić wysoką cenę w każdym
czasie i okolicznościach. Bo jak pisał w „Kinderszenen”,
„śmierć jest oczywista”, nadaje sens nie
tylko naszemu życiu, lecz także naszej polskości.
Taki jest Rymkiewicz apologeta wolności, polskości i przemocy.
Przygotujmysię
na wszystko.
Maciej Walaszczyk
Ostateczny krach systemu Tuska
W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” o zakulisowych działaniach Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza, którzy mają najwyraźniej świadomość, że trwanie przy premierze grozi politycznym upadkiem. – pisze Marek Pyza.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Ostateczny krach systemu Tuska
Szymon Hołownia walczy o obalenie premiera. Kosiniak-Kamysz wciąż hamletyzuje, ale jest coraz bliżej dołączenia do przewrotu. Obaj już wiedzą, że u boku obecnego szefa rządu pójdą na dno. Czy uda im się go wymienić i jaką rolę widzi tu dla siebie Prawo i Sprawiedliwość? Oto stan gry na wielkim wirażu polskiej polityki – pisze Marek Pyza w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Krucha relacja
Zdaniem niemieckich mediów kanclerz Friedrich Merz i prezydent Francji Emmanuel Macron to „dość dobrzy przyjaciele”. Czego nie można powiedzieć o relacji Merza z polskim premierem, który dla jego rywalki Angeli Merkel był przecież „drogim Donaldem” – pisze na łamach „Sieci” Aleksandra Rybińska.
Jakim prezydentem będzie Karol Nawrocki?
Karol Nawrocki jest bardziej niebezpieczny od Andrzeja Dudy – krzyczą przerażeni prezydentem elektem liberalni komentatorzy. Czy mają rację? Przede wszystkim nie mają rzetelnej wiedzy o nowym prezydencie, bo nadal są więźniami swoich uprzedzeń. Różnice między obydwoma prawicowymi prezydentami nie są wielkie. Tyle że Dudzie przyszło działać w zupełnie innych warunkach niż Nawrockiemu – pisze na łamach „Sieci” Piotr Gursztyn.