Subskrypcja wPolityce.pl Premium plus i Sieci!

Czat ze Stanisławem Janeckim – publicystą „Sieci”

opublikowano: 4 marca 2013

Czat odbył się 25 lutego o godzinie 20.00 na profilu tygodnika, na portalu Facebook.com. Czat trwał równo godzinę. Poniżej przytaczamy kilka pytań i odpowiedzi:

Pytanie: Czy wg Pana małe partie - PJN, KNP, etc. - mają szansę wybić się w Polsce i dostać do sejmu?
SJ: Nie są interesujące programowo i nie mają pieniędzy. Nie tworzą wartości dodanej intelektualnie.

Pytanie: Witam! Czemu uważa Pan że Ruch Narodowy nie ma szans na powodzenie? Czy Ziemkiewicz słusznie staje się jego apologetą?
SJ: Nie można w Polsce odtworzyć endecji w stylu II Rzeczypospolitej bo nie ma międzywojennych realiów, więc partie narodowe będą małe i mało znaczące.

Pytanie: czy atmosfera w trakcie przejmowania Wprost była podobna do tej gdy przejmowano Uważam Rze?
SJ: Rozstałem się kulturalnie z nowym właścicielem. Nie mam w zwyczaju komentować stosunków w dawnych miejscach pracy.

Pytanie: Na kiedy przewiduje pan koniec obecnych, destrukcyjnych rządów PO? czy widzi pan w jakiejś partii ludzi, którzy faktycznie będą chcieli dobra narodu, a nie tylko własnego portfela?
SJ: Kryzys może tylko odsunąć Platformę od władzy. Kryzys wewnątrz partii albo kryzys wewnętrzny. Deklaratywnie wszyscy politycy chcą zrobić wszystkim dobrze. Tylko wtedy przypomina mi się powiedzonko Karla Poppera "Kiedy ktoś chce ci zrobić dobrze bierz nogi za pas".

Pytanie: Czy i kiedy według Pana Donald Tusk i jego bliscy współpracownicy staną przed Trybunałem Stanu i odpowiedzą za to co się dzieje w związku z tzw. katastrofą pod Smoleńskiem? Jakie konsekwencje dla Rzeczypospolitej będzie miało to jeśli przed Trybunałem Stanu się nie pojawią?
SJ: Trybunał Stanu jest fikcją w Polsce i ma znaczenie czysto symboliczne. Jeśli ta ekipa popełniła coś co podpada po kodeks karny to trzeba mieć na to dowody. W polskim systemie prawnym skazanie rządzących za zaniechania, błędy czy czystą głupotę jest praktycznie niemożliwe.

Pytanie: czy zagłosuje Pan na Kwaśniewskiego w wyborach do Europarlamentu? Czy chciałby Pan znaleźć się na liście wyborczej w tak pięknym towarzystwie?
SJ: Czuję się młodszy duchem od tego towarzystwa emerytalnego lewicy. A siła uwodzicielska Kwaśniewskiego nigdy na mnie nie działała.

Pytanie: W dziwny sposób PO dostało 800 000 głosów nie zgadza się to w ni ząb,...ale zawsze gdy spadaj im notowania spisują bezdomnych, czy to już prośba spisania do sfałszowania sobie głosów?
SJ: Nie ma w Polsce dowodów na to, że fałszerstwa wyborcze, które się zdarzały przesądziły o wyniku. Ale skoro się zdarzały to przy każdych następnych wyborach opozycja i organizacje pozarządowe powinny szczegółowo wybory monitorować.

Pytanie: Jak Pan ocenia aktywność prof. Glińskiego. Czy pomysł z promowaniem premiera technicznego przynosi PiSowi korzyści?
SJ: Moim zdaniem to jest pomysł dalekosiężny. Szanse na przejęcie władzy w roli szefa rządu technicznego są małe, natomiast wypromowanie profesora Glińskiego jako polityka, jako osoby kompetentnej, odpowiedzialnej, przewidywalnej i umiarkowanej jest ważne w kontekście przyszłych wyborów prezydenckich. Profesor Gliński może okazać się idealnym kandydatem w tych wyborach.

Pytanie: Dlaczego Warzecha woli PO przy władzy, a nie PiS (ostatnia polemika Czabański - Warzecha)?
SJ: Nie zajmuję się polemikami między dziennikarzami i sam ich nie uprawiam, bo to jest mało interesujące dla przeciętnego Polaka.

Pytanie: Czy dziennikarze boja się pisać o ojcu Aleksandrze Kwaśniewskim z powodu spec służb .....czy wreszcie pokazać rodakom kim był naprawdę....zaznaczę, że DNA oraz grafologia pisana ręcznie z przesłuchań jest identyczna z tymi jakie pisał rożne osobiste prace, dlaczego IPN tym się jeszcze nie zajął zbrodnie stalinowskie nie są przedawnione?
SJ: Są kompetentne organy państwa od zajmowania się taką przeszłością, która zasługuje na zajmowanie się nią przez organy państwa. Poza tym to jest kwestia dla dziennikarzy i historyków. W tym co do tej pory napisano zdecydowanie więcej plotek niż faktów.

Pytanie: Jakie książki by pan polecił molom książkowym niepoprawnie politycznym
SJ: Wszystkim bym polecił książki z zakresu fizyki i matematyki, ponieważ przez słabą znajomość tych dziedzin Polska jest innowacyjną pustynią i przy całym moim szacunku do historii uważam, że nieznajomość matematyki jest groźniejsza dla przyszłości Polski. A generalnie warto czytać jakiekolwiek książki ponieważ czytelnictwo w Polsce jest na tragicznym poziomie

Pytanie: Czy przewiduje Pan rozłam w PO? Czy Pańskim zdaniem konserwatyści na czele z Gowinem wyłamią się spod partyjnej dyscypliny ponownie?
SJ: Przewiduje rozłam w sytuacji braku szans dostania się na listy wyborcze. Wcześniej będzie raczej łamanie kręgosłupów i upokarzanie przeciwników Donalda Tuska, a oni sami nie mają dość szabel żeby mu się zrewanżować. Ale im bliżej będzie wyborów, tym taki bunt będzie bardziej prawdopodobny.

Pytanie: Czy według Pana polskie szkolnictwo w jakiś istotny sposób zmieniło się od czasów komunizmu?
SJ: Zmieniło się w sensie wolności słowa czyli możliwości mówienia o wszystkim, natomiast nie zauważam istotnej poprawy jakościowej. Znane mi modele np. koreański, fiński czy brytyjski są znacznie lepsze i wydajniejsze i polski system edukacji czeka na swoją finlandyzację inaczej będziemy intelektualnymi peryferiami Europy.

Pytanie: Jakie jest pana zdanie odnośnie wstrzymania się od głosu SP nad rządem prof Glińskiego i jakie to może mieć dla tej partii znaczenie w przyszłości?
SJ: Solidarna Polska nie może poprzeć profesora Glińskiego mając premiera z Malborka czyli Tadeusza Cymańskiego, tyle że premier z Malborka nie ma dla nikogo najmniejszego znaczenia poza Solidarną Polską. Działając we własnym interesie partia ta popełnia więc duży błąd strategiczny.

Pytanie: Czytam "Sieci" od pierwszego numeru, ponieważ podoba mi się kierunek i misja Waszego czasopisma. Wydaje mi się jednak, że zbyt mało piszecie o problemach ludzi młodych w obecnej rzeczywistości (kiepski start na rynku pracy, nadmierna produkcja magistrów i inżynierów, problem śmieciowych umów i brak perspektyw). Czy nie sądzi pan, że w "W sieci" powinno się pojawić miejsce (własna rubryka, felietony) dla kogoś młodego i nie pamiętającego PRLu, kogoś, kogo te problemy dotyczą?
SJ: W najnowszym numerze cały blok jest poświęcony problemom młodych ludzi w tym Lemingów. W poprzednich numerach także były poruszane kwestie bezrobocia młodych, fikcji wyższego wykształcenie, więc nie jest to temat zaniedbywany.

Pytanie: Chciałbym zapytać Pana jako doświadczonego dziennikarza dlaczego instytucje typu Rada Etyki Mediów czy Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nie zareagują w kwestii, mówiąc eufemistycznie kontrowersyjnych okładek i artykułów tygodnika Newsweek? Nie mają takich kompetencji? Czy na polskim rynku prasowym istnieje samowolka?
SJ: Nigdy nie należałem ani do organizacji dziennikarskich ani nie byłem w składzie żadnej rady etycznej mediów. Natomiast ta ostatnia przyczyniła się do mojego wyrzucenia z pracy w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu. Dlatego Radę Etyki Mediów uważam za ciało fasadowe, które dotychczas nie udowodniło, że potrafi być wolne od nacisków i niezależne naprawdę. A co do przekraczania granic to powinien zadziałać mechanizm rynkowy. Coś burzy nas system wartości to mówmy temu stanowcze nie, nie kupujmy i namawiajmy do tego znajomych. Poprzez wpływanie na rynek można najlepiej nieodpowiedzialnych wydawców i redaktorów nauczyć rozumu.

Pytanie: Jakie jest Pana zdanie na temat wicepremiera Piechocińskiego?
SJ: Wicepremier Piechociński jest politykiem słabym, znacznie słabszym od Waldemara Pawlaka. Nie mającym ani sprytu ani doświadczenia jakie miał Pawlak, żeby nie być przez Donalda Tuska traktowanym jak atrapa albo dekoracja. Jest miłym człowiekiem ale kompletnie pozbawionym realnych wpływów.

Pytanie: Czy uważa Pan że "salon" może odwrócić się od Tuska i poprzeć Kwaśniewskiego.
SJ: Salon może się odwrócić od Tuska ale nie musi poprzeć Kwaśniewskiego, ponieważ wielki powrót Kwaśniewskiego jest mitem. Najprawdopodobniej nie zdecyduje się on sam kandydować, a będzie on tylko patronował liście swego imienia. Siła przyciągania Kwaśniewskiego jest dzisiaj naprawdę niewielka.

Pytanie: Czy naród Polski jest w stanie przepędzić rządy sprzedawczyków, kłamców i złodziejów?
SJ: Naród jest zawsze wszystko w stanie zrobić pod dwoma warunkami: musi się upolitycznić, bo jest odpolityczniony. Czyli musi chodzić na wybory a konsekwencją tego jest świadomość polityczna czyli niepodążanie za tym co mówią w telewizji ale za głosem rozsądku i własną oceną rzeczywistości.

Pytanie: Według wielu obserwatorów i komentatorów Paweł Graś jest złym rzecznikiem rządu. Kogo Pan redaktor widziałby na jego miejscu oczywiście zakładając dymisję Grasia?
SJ: To jest nominacja, którą można traktować jak ucieczkę od odpowiedzialności a po drugie to jest nagroda za to, że Tomasz Arabski będzie milczał o tym co wie, a swoją drogą nie jest to osoba, która w tej sprawie powinna mieć czyste sumienie. Ponieważ to on prowadził bezsensowne wojny z prezydentem Lechem Kaczyńskim, choćby o samoloty, co w oczywisty sposób było sprzeczne z konstytucją. Bo urzędnik tego szczebla ani żaden inny urzędnik nie może decydować o uprawnieniach prezydenta.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła