Autorzy 2023 - promocja!

Firma byłych SB-ków w BOR

opublikowano: 6 marca 2016
Firma byłych SB-ków w BOR

Wątpliwe praktyki w BOR za czasów rządów PO-PSL

Zimna krew i profesjonalizm oficera BOR, który podczas wypadku na autostradzie A4 prowadził limuzynę z Andrzejem Dudą, prawdopodobnie uratowały życie prezydenta RP. Pęknięcie opony - do czego wedle specjalistów nie miało prawa dojść - mogło skończyć się tragicznie.

 Perfekcyjne zachowanie kierowcy Biura Ochrony Rządu, nie zwalnia z obowiązku dokładnego zbadania nie tylko okoliczności zdarzenia na A4, ale wszystkich procedur i ludzi związanych z ochroną głowy państwa.

 Pytanie o to, czy Andrzej Duda jako prezydent RP będzie bezpieczny, stawialiśmy zanim objął on najwyższy urząd w państwie.

 „Czy można mieć zaufanie do służb, które albo obecny układ cementowały, albo zrywały się spod jakiejkolwiek kontroli, prowadząc własne gry?” — pytał w tygodniku „wSieci” Marek Pyza.

 Na portalu wPolityce.pl zwracaliśmy uwagę na co najmniej wątpliwe praktyki w BOR za czasów rządów PO-PSL, o których alarmowali politycy ówczesnej opozycji.

 „Skutkiem postkomunistycznego myślenia i działania jest sprawa szkoleń prowadzonych w Biurze Ochrony Rządu przez firmę Konsalnet. Przed laty firmę założyła grupa oficerów Służby Bezpieczeństwa, którzy w przeszłości i obecnie czerpią zyski z intratnych kontraktów, z których niektóre zakończyły się skandalem” — ostrzegał Józef Rojek, ówczesny poseł Zjednoczonej Prawicy

 „Założyciele Konsalnetu to oficerowie SB i wywiadu wojskowego, którzy m.in. zajmowali się zwalczaniem opozycji demokratycznej i działalnością wywiadowczą na terenie państw NATO” — podkreślał parlamentarzysta.

 Cały artykuł Jerzego Kubraka do przeczytania na portalu wPolityce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła