Autorzy 2023 - promocja!

Janecki w tygodniku "Sieci": Wszyscy wrogowie Schetyny

opublikowano: 13 sierpnia 2017
Janecki w tygodniku "Sieci": Wszyscy wrogowie Schetyny lupa lupa
Fratria

Przy pomocy nowej „ulicy” Donald Tusk chce zastąpić Schetynę Budką lub Trzaskowskim – pisze w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Stanisław Janecki.

Przy pomocy nowej „ulicy” Donald Tusk chce zastąpić Schetynę Budką lub Trzaskowskim – pisze w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Stanisław Janecki.

W Platformie trwa zażarta walka o władzę. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Grzegorz Schetyna przełamał opór różnych frakcjonistów i w swoim ręku skupił pełnię władzy w partii. Do tego potrzebny był mu wizerunek silnego przywódcy. Tymczasem, jak zauważa publicysta „Sieci” ujawnione ostatnio nagrania Radka Sikorskiego mocno podważają autorytet „wodza”

Na nagraniach z warszawskiej restauracji Amber Room (z końca lutego 2014 r.), ujawnionych niedawno przez TVP Info, Grzegorzowi Schetynie najbardziej nie podobało się to, że ówczesny szef MSZ Radosław Sikorski i prezes Orlenu Jacek Krawiec mówią o nim jako o Grzesiu. A kiedy jest się Grzesiem, można uprawiać politykę tylko „boczkiem, boczkiem”. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej łatwiej zniósłby to, że „ jak przychodzi co do czego, to tchórzy”, że nie tylko „na premiera się nie nadaje”, lecz nawet na przewodniczącego sejmowej komisji spraw zagranicznych. Przy tym cechuje go „zero kreatywności” ima „knajacki styl lwowskiego żulika” – jak charakteryzował go Sikorski. Schetyna mógłby to wszystko przełknąć, ale nie cierpi traktowania go jak dziecka wymagającego specjalnej troski – Grzesia. Niedojrzałego i infantylnego. – Za takie traktowanie Sikorski ma u Schetyny definitywnie przechlapane, czyli w Platformie nie ma czego szukać, dopóki kieruje nią Grześ – mówią współpracownicy przewodniczącego PO. A nawet poczuje na własnej skórze to, że „Pan Bóg wybacza, Grzegorz Schetyna nigdy. Schetyna wściekł się na Sikorskiego, gdyż od zwycięstwa w partyjnych wyborach umacniał wizerunek silnego człowieka i jednego z najbardziej doświadczonych w obecnej polskiej polityce. A został potraktowany jak chłopiec, co najwyżej żulik, czyli ktoś bardziej złośliwy niż niebezpieczny. I to poszło w świat, a przede wszystkim w partyjne szeregi, gdzie wielu już kpi z Grzesia, nawet jeśli wciąż boją się Grzegorza – pisze Janecki.

Komentator polityczny zaznacza, ze status silnego człowieka jest dla przewodniczącego PO niezwykle ważny, bo wielu zarzuca mu, że jest tylko marną podróbką Tuska.

Od początku 2016 r. Schetyna z tym walczył, żeby wielkim wysiłkiem oraz przy lekceważeniu i atakach części liberalno-lewicowych mediów dojść do pozycji totalnego lidera opozycji. Ta „totalność” miała, wedle moich rozmówców z PO, wynikać z tego, że Schetyna koniecznie chciał budzić strach, a przynajmniej wymuszać posłuch. A cóż to za totalna opozycja, jeśli jej lider jest Grzesiem i żulikiem?(…) paternalizm i lekceważenie, z jakimi mówił o nim Sikorski, dały asumpt do tego, by znowu kwestionować nie tylko status lidera opozycji, lecz także przewodniczącego PO. Znowu odżyły frakcje w Platformie, a Donald Tusk i jego zwolennicy zaczęli mówić o potrzebie nowego otwarcia w partii – podkreśla Janecki.

W PO mówi się, że potrzebny jest nowy lider, który zastąpi zużytego i skompromitowanego Schetynę. Opozycja ma być silna i zwarta, ale jak na razie „zeszła do podziemia”.

Schetyna uznał, że osłabia wewnętrzną opozycję, jeśli wszystko sprowadza do totalnej wojny z PiS i Jarosławem Kaczyńskim. Wtedy nie ma bowiem miejsca na niuanse i wahania, a wszyscy są na froncie i podlegają wojennemu prawu. Wtedy jest mu łatwiej zarządzać partią, a i zewnętrzni przeciwnicy obecnego przewodniczącego PO muszą to wojenne prawo zaakceptować. Totalna wojna z PiS nie jest więc wyrazem siły Schetyny, lecz jego słabości i uwikłania w partyjną wojnę domową oraz trwałego kwestionowania jego statusu lidera opozycji. Problemem jest to, że jeśli wojna jest totalna, a Platforma działa w ramach ogłoszonego przez siebie stanu wyjątkowego, niewiele już można wymyślić, żeby mobilizować członków PO oraz jej zwolenników. Schetyna bardzo się stara, lecz napotyka coraz większy opór w partii – pisze publicysta

Więcej w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 14 sierpnia, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.

 

 



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła