Autorzy 2023 - promocja!

Kaczyńska: Europa jest w pułapce

opublikowano: 23 stycznia 2015
Kaczyńska: Europa jest w pułapce lupa lupa

"Charlie Hebdo" to nie jest przykład walki o wolność słowa.

Satyryczny francuski periodyk „Charlie Hebdo” jest kwintesencją anarchii we współczesnej europejskiej sferze wartości.

Zbrodnie dokonane w stolicy Francji wymagają zdecydowanego potępienia, cywilizacja europejska nie może przy tym dać się zastraszyć. Czy manifestowanie z napisem,,Je suis Charlie” jest jednak w stanie coś zmienić, skłonić elity władzy do skutecznej neutralizacji potencjalnego zagrożenia kolejnymi podobnymi morderstwami? Zdecydowanie nie

- pisze Marta Kaczyńska na łamach tygodnika "wSieci".

Jak podkreśla felietonistka - satyryczny francuski periodyk „Charlie Hebdo” jest kwintesencją anarchii we współczesnej europejskiej sferze wartości. Czasopismo to zdaje się witryną wyzbytych wszelkich zasad prześmiewców, prowokatorów, którzy w swojej pracy bazują na skandalu.

Jak przypomina, publikowane na łamach wymienionej gazety ilustracje często w ordynarny i prymitywny sposób drwiły zarówno z chrześcijan, żydów, jak i z muzułmanów.

Deptano tam religijne symbole, niszcząc tym samym zakorzenione w poszczególnych kulturach i zapewniające im trwanie moralne punkty odniesienia. Ateistom systematycznie burzono zaś system wartości nakazujący szacunek i tolerancję dla ludzi wierzących

- podkreśla.

Redakcja „Charliego” kontestuje zasady stanowiące filary porządku naszej cywilizacji, dowodząc swoimi publikacjami, że nie ma granic szyderstwa. Skoro nie ma jakiegokolwiek sacrum, którego nie można byłoby obrazić, to co powinno być punktem odniesienia?

-- pyta Marta Kaczyńska.

I odpowiada: Najwidoczniej zysk.

Tragedia w Paryżu ukazała Europejczykom pułapkę, w której znalazła się nasza cywilizacja. Kwestionowanie wszelkich zasad, odrzucenie dorobku chrześcijaństwa rodzi niebezpieczne konsekwencje dla nas i dla następnych pokoleń. Starzejąca się i coraz bardziej nijaka Europa, zagubiona w niekończącym się karnawałowym korowodzie prowadzonym przez "ikony" pokroju Conchity Wurst, słabnie i staje się podatna na agresję. Ton publikacji „Charliego” doskonale się w ten obraz wpisuje

- podsumowuje felietonistka.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła