Autorzy 2023 - promocja!

Kaczyński: Będę rozmawiał z Kukizem

opublikowano: 4 maja 2015
Kaczyński: Będę rozmawiał z Kukizem
fot. Profil PiS na FB

Paweł Kukiz mówił, że poprze nie-Komorowskiego, czyli Dudę. To bardzo optymistyczne. Nie ukrywam, że takie poparcie byłoby dla nas cenne - mówi Jarosław Kaczyński w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Jarosław Kaczyński, b. premier, prezes PiS: Ja mogę powiedzieć tak: z jednej strony „nie ma złej drogi do swojej niebogi” - krótko mówiąc…

Lepiej mieć poparcie Kukiza niż niegdyś Leppera?

To jest tak, że Lepper - Panie Boże świeć nad jego duszą, niech mu ziemia lekką będzie - był jednak zawodowym politykiem. Trudno powiedzieć, żebym go wcześniej jakoś specjalnie znał, ale przynajmniej wiedziałem, czego się można po nim spodziewać. Natomiast Kukiz, jak dotąd, zawodowym politykiem nie jest. Ja po prostu nie potrafię przewidzieć jego reakcji. W tamtych wyborach przewidywałem, że Lepper nas w drugiej rundzie poprze, mimo że przedtem nasze relacje były najgorsze, jak tylko można sobie wyobrazić. Tutaj natomiast nie wiem. Na pytania dziennikarzy w tej sprawie odpowiadał już, że poprze nie-Komorowskiego, czyli Dudę. To bardzo optymistyczne. Nie ukrywam, że takie poparcie byłoby dla nas cenne. Jeżeli on będzie otwarty na rozmowy, to ja oczywiście będę z nim rozmawiał.

Panie premierze, proszę o komentarz w kwestii podziału, przyznam trudnego do pojęcia z logicznego punktu widzenia, na Polskę radykalną i racjonalną.

Cóż, sztab Komorowskiego próbował nawiązać do czegoś, co odnosiło się do pewnych poglądów politycznych, sposobu widzenia społeczeństwa, czyli koncepcji liberalnej, która stawia na prawa jednostki rozumiane mocno indywidualistycznie - to był podział na Polskę liberalną i Polskę solidarną, w której ważne jest poczucie wspólnotowości i solidarności. Historia Europy, ale też innych części świata, szczególnie Stanów Zjednoczonych, ostatnich dwóch wieków przynajmniej, jest sporem między tymi dwiema koncepcjami. Natomiast ten podział w wersji radykalna-racjonalna realnie nie istnieje. On ma doprowadzić do jakiegoś ośmieszenia jednej ze stron sporu.

 

Całą rozmowę przeczytasz na portalu wPolityce.pl



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła