Autorzy 2023 - promocja!

"Konwój to działanie agresywne"

opublikowano: 12 sierpnia 2014
"Konwój to działanie agresywne" lupa lupa
Fot. Peterrsburskijdniewnik.ru

„Putin pod pretekstem pomocy humanitarnej chce przerwać pierścień okrążenia”.




Stefczyk.info: Z Rosji na Ukrainę jedzie „konwój humanitarny”, który ma pomóc mieszkańcom Doniecka i Ługańska. Wiele osób spodziewa się, że może to być kolejny krok w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie. Jak oceniać decyzję o wysłaniu konwoju?


Gen. Roman Polko: To jest odpowiedź na sukcesy Ukrainy. Kijów odniósł sukces, odciął rebeliantów od źródeł zaopatrzenia w uzbrojenie, wyposażenie. Bojownicy zaczęli ostatnio nawet uciekać. Obecnie Putin pod pretekstem pomocy humanitarnej chce przerwać pierścień okrążenia. Nie wiemy, co jest w ciężarówkach, które jadą na Ukrainę. Nawet jeśli znajduje się tam jedynie żywność, paliwo, jestem pewien, że nie trafi to do przypadkowych ludzi na Ukrainie. To trafi do tych terrorystów, którzy będą mogli szantażować, czy kupować przychylność miejscowej ludności. Wiadomo jednak z drugiej strony, że taki konwój jest zawsze w pewien sposób ochraniany. W tej sytuacji Putin będzie miał więc wytłumaczenie.


Co będzie mógł tłumaczyć?

 

Jeśli okaże się, że w tych ciężarówkach są żołnierze czy broń, to Putin będzie mógł zawsze powiedzieć, że to była ochrona, która miała zapewnić spokój konwojowi. To jest de facto działanie agresywne. Rzeczywista pomoc humanitarna powinna być realizowana pod auspicjami organizacji międzynarodowych i pod ich kontrolą.


W Pana ocenie Putinowi chodzi o możliwość wprowadzenia na Ukrainę swoich wojsk, jako „sił pokojowych”?

 

Putin gromadzi ogromne siły na granicy z Ukrainą. Na razie nie ma odwagi, by zamknąć sobie możliwości kontaktu z Zachodem i rozpocząć otwartą wojnę z Ukrainą i Zachodem. Putin jako oficer KGB wie, że ten sam cel może osiągnąć innymi sposobami. Będzie więc destabilizował Ukrainę, pomagał separatystom.


To zaskoczenie?

 

Zachód powinien to przewidzieć. To samo przecież działo się w Serbskiej Krajinie. To był rejon niby odcięty całkowicie od zapatrywania, ale gdy tam przebywałem byłem zaskoczony, że tamtejsi bojownicy posiadali nieograniczoną ilość amunicji, nowoczesne uzbrojenie. Niestety często pomoc humanitarna jest realizowana w taki sposób, że nie trafia do najbardziej potrzebujących, do cywilów, ale jest przeznaczona do odtworzenia linii zaopatrywania bojowników.

 

Cała rozmowa na Stefczyk.info





 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła