Nowa „nocna zmiana”

"Kiedy pani premier Beata Szydło w sposób praworządny przyjęła dymisję szefów służb specjalnych i powołała na te stanowiska nowe osoby, wywołała prawdziwą burzę" - pisze Katarzyna Łaniewska w tygodniku "wSieci".

"No i się zaczęło — cała opozycja oburzona, roztrzęsiona, przerażona. Były koordynator służb nazwał to nawet zamachem stanu. Opozycja pytała, dlaczego stało się to pod osłoną nocy. Czy pani premier wstydziła się swoich decyzji? Dlaczego tak szybko? Gdy już po dziewięciu dniach wybrano rząd, to było dla opozycji za długo. Teraz, kiedy Beata Szydło w Sejmie w pierwszych słowach swojego exposé mówi, że najważniejszą sprawą jest poczucie bezpieczeństwa Polaków i właśnie robi porządek w organach mających zapewnić to bezpieczeństwo, opozycja rzuca przysłowiowe kłody pod nogi. Zamach stanu, nocna zmiana, coś niewyobrażalnego, zamach na demokrację — takie porównania słyszymy od opozycji. To dopiero początek tego, co się dzieje. A dzieje się bardzo dużo" - pisze Katarzyna Łaniewska.

"Jakim prawem prezydent ułaskawił pana Mariusza Kamińskiego i jego pracowników? — pytają. Ułaskawić można, gdy ktoś jest skazany. A on podobno nie był. Czy w porządku było skazanie go na trzy lata bezwzględnego więzienia i dziesięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych? Prezydent objął go prawem łaski — miał do tego prawo. Sam jest prawnikiem. Nie wierzę, że popełniłby błąd. W tym samym czasie dowiadujemy się o wynikach audytu w Kancelarii Prezydenta i innych obiektach należących do głowy państwa. Wynik jest haniebny dla poprzednich rządzicieli. Zginęło wyposażenie prezydenckich willi i pałacyków. Prezydent Komorowski — wiedząc, że przegrał wybory — angażował nowych pracowników i rozdawał awanse oraz nagrody. Wydawał służbowe pieniądze bardzo lekką ręką i bez żadnego wstydu czy zahamowania. O audycie posłowie PO nie chcą mówić" - wylicza Łaniewska.

Cały felieton Katarzyny Łaniewskiej w nowym numerze tygodnika  „wSieci”, w sprzedaży od 30 listopada br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.