Aktualne wydanie
Wydanie nr 19/2025 (649)
N A P O C Z Ą T E K
6T E M A T T Y G O D N I A
20K R A J
24Ś W I A T
41O P I N I E
50H I S T O R I A
54S I E C I K U L T U R Y
61G O S P O D A R K A
66K U C H N I A
68N A K O N I E C
70Może jednak Bóg nad nami czuwa
W czasie tej wyjątkowo pięknej
wiosny rozstrzyga się los
Polski. Idylliczne krajobrazy
kwitnącego rzepaku i zazielenionych pól
nie mogą nas zmylić: decyduje się bardzo
wiele, a może nawet wszystko.
Z jednej strony demokracja warcząca
jest bliska „domknięcia systemu”, co z kolei
przyspieszy budowę liberalnego faszyzmu.
Z drugiej siły niepodległościowe naprawdę
mogą sięgnąć po prezydenturę. Jeśli im się
to uda, upadek rządu Tuska będzie jedynie
kwestią czasu. Ta wyjątkowo szkodliwa
ekipa będzie miała wielkie trudności, by
doczołgać się do wyborów w 2027 r.
Ważny jest kontekst finansowy. Jak poinformowała
telewizja wPolsce24, w Ministerstwie
Finansów trwają prace nad
pakietem drastycznych cięć w wydatkach
państwa, w tym wydatkach socjalnych,
i jednocześnie nad podwyżką podatków.
Wśród tych ostatnich jest także podatek
katastralny, czyli od nieruchomości. „To
ogromny pakiet ustaw, nad którym pracuje
tajny zespół” – mówi informator telewizji.
Dodaje, że cięcia wydatków i podwyżki podatków
miałyby zostać wprowadzone latem,
po wyborach prezydenckich, i jednocześnie
w czasie, gdy Polacy wypoczywają
i nie zwracają uwagę na życie polityczne.
Jednocześnie minister finansów Andrzej
Domański ma zostać awansowany do funkcji
wicepremiera, by sprawniej wdrażać
drastyczne cięcia w wydatkach państwa.
Ten plan cięć jest nie do uniknięcia. Wynika
z tego, co obecny rząd zadeklarował
w Brukseli po tym, gdy skokowo zadłużył
Polskę i wpadł w procedurę nadmiernego
deficytu. By przetrwać, rząd Tuska będzie
musiał spacyfikować najsilniejsze media
niezależne, by nie siały fermentu, nie stały
się katalizatorem społecznego buntu. To już
wdrażany scenariusz. Wystarczy wskazać na
atak na przewodniczącego Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji oraz skandaliczną decyzję
sądu podważającą koncesje telewizyjne
telewizji wPolsce24 i Telewizji Republika.
Władza chce w ciszy zastraszyć społeczeństwo,
kontynuując, a może też nakręcając
stosowanie niewspółmiernych
środków represyjnych wobec wybranych
grup społecznych. Policja nachodzi
ludzi, którzy wywieszają uderzające
w rządzących transparenty przywołujące
koncepcję obrony na linii Wisły. Księdza
z Krosna, który napisał list na adres szpitala
w Oleśnicy (w którym zabito zastrzykiem
dziewięciomiesięcznego chłopca), zatrzymano
jak groźnego przestępcę w czasie
wizyty u rodziców, przewieziono 500 km
do wspomnianej Oleśnicy, przesłuchano,
po czym zostawiono samego sobie. „Wyżej
opisane zdarzenie jest wyjątkowo bolesne
dla naszej wspólnoty i odbieramy je jako
atak na Kościół katolicki. Mamy nadzieję,
że w przypadku coraz częściej mających
miejsce regularnych ataków na kapłanów
w postaci wyzwisk, zniesławień, gróźb
karalnych, pobić i innych czynów przestępczych
organy ścigania będą zawsze
z taką samą determinacją podejmowały
czynności jak w przypadku wyżej wskazanym”
– celnie zauważono w komunikacie
archidiecezji przemyskiej. Ale to próżne
nadzieje. Szczucie na katolików i księży jest
zbyt cenną kartą obecnej władzy, by z niej
zrezygnowała. Z upływem czasu pozostaje
tylko nienawiść.
Nie da się już przecież opowiadać o wspaniałych
planach, ambitnych inwestycjach
i rzekomych zaniedbaniach poprzedników,
skoro wszyscy wiedzą, że po powrocie do
urzędów pracowicie przygotowane slajdy
trafiają do kosza. Konferencja prasowa to
nie początek przedsięwzięcia, ale jego koniec.
Bo celem nie jest działanie – celem
jest zamydlenie oczu oszukanemu w ostatnich
wyborach społeczeństwu.
I tak to się będzie toczyło aż do chwili,
gdy dla wszystkich stanie się jasne, że to po
prostu hucpa. Nic więcej tam nie ma i nie
będzie. Nawet gdyby chcieli, nie mogą, bo
przecież ta władza przyszła z zewnątrz i ma
to nieuchronne konsekwencje. Ale widać
Bóg nad nami czuwa, bo jednak w tym cyklu
walki dobra ze złem to wielkie kłamstwo
naszych „liberałów” trzyma się wyjątkowo
marnie. Może paść już w czerwcu. Szansa
jest namacalna. Nie zmarnujmy jej.
Jacek Karnowski
Ostatnia prostej kampanii
Nowy numer „Sieci” przynosi podsumowanie zbliżającej się ku końcowi kampanii wyborczej. A na dwa tygodnie przed pierwszą turą wyborów kandydat popierany przez PiS idzie wręcz łeb w łeb z głównym faworytem. O tym, w jakim miejscu prezydenckiej bitwy jesteśmy, świadczy m.in. agresja, po jaką sięga sztab Trzaskowskiego w stosunku do Nawrockiego – czytamy na łamach tygodnika. Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Blisko, coraz bliżej
Cel został osiągnięty. Karol Nawrocki dojeżdża do wyborów prezydenckich jako kandydat z olbrzymimi szansami na zwycięstwo. Potrzeba spokoju, mobilizacji i ciężkiej pracy do samego końca – pisze Marek Pyza w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Łyso wam?
Kampania wyborcza to dobry moment na podsumowanie rządów Platformy Obywatelskiej i przypomnienie największych sukcesów obecnej władzy. Tych, którymi chwali się ona sama – pisze Konrad Kołodziejski w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Serdecznie żegnamy imigrantów
Jeśli nawet w sprawie imigrantów Unia Europejska w końcu obudzi się ze snu naćpanego wariata, stanie przed kolejnymi gigantycznymi wyzwaniami i konfliktami. Jak to będzie wyglądać, prześledźmy na przykładzie Ameryki – w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Dariusz Matuszak szuka analogii między Europą a Ameryką.