Autorzy 2023 - promocja!

PiS będzie rządził bardzo długo

opublikowano: 18 czerwca 2016
PiS będzie rządził bardzo długo lupa lupa
fot. PAP/Marcin Bielecki

Jarosław Kaczyński jest politycznym pragmatykiem, i choć miał zawsze wrażliwość społeczną, potrafił dokonywać liberalnych wolt. Polacy nie chcą jednak czystego wolnego rynku. Potrzebują „państwa niańki”. Jak cała Europa.

 

Polacy mieli dosyć postkomunistycznych układów i dlatego pogonili konserwującą je PO do lamusa. Jest wiele prawdy w tym stwierdzeniu, choć nie jest to główny powód, dla którego Prawo i Sprawiedliwość umacnia się w każdym kolejnym sondażu już po zdobyciu władzy. Ostatnie badania jasno pokazują, że PiS deklasuje politycznych rywali zdobywając już 44 proc poparcia społecznego.

Ekipa Jarosława Kaczyńskiego umacnia się mimo bezprecedensowego nawet jak na standardy III RP ataku lewicowo-liberalnych mediów, interwencji polityków z zagranicy, które jeszcze kilka lat temu poważnie wpłynęłyby na kompleksy Polaków przesiąkniętych pedagogiką wstydu. Musi to być zdumiewające dla ojców chrzestnych III RP, którzy przyzwyczaili się do prostackich metod „cywilizowania Polaków”. Nagle okazało się, że zwykłe realizowanie obietnic wyborczych wystarcza by zdetronizować najmocniejsze wystąpienia samozwańczych obrońców demokracji, którym nie przyszło akurat do głowy bronić demokracji w czasie rządów ekipy niszczącej prywatne media i podsłuchującą dziennikarzy. Dlatego właśnie zarównoKOD jak i partia Petru i Schetyny wciąż taplają się we własnym sosie, nie potrafiąc dotrzeć do szerokich mas. Nie mają żadnej propozycji programowej dla Polski i opierają się na hasłach, które doprowadziły do druzgocącej porażkiPO w zeszłym roku.

Nie tylko jednak jałowość opozycji i samo dotrzymywanie obietnic przez PiS powoduje wzrost poparcia dla partii Kaczyńskiego. Jednoznacznie widać, że Polacy są zachwyceni programem 500 + i Mieszkanie +, choć ten drugi jest dopiero w planach. Dostrzega to lewica z kręgów Krytyki Politycznej czy Partii Razem.

Jeśli te dwa naprawdę spektakularne przedsięwzięcia, czyli pierwszy gigantyczny transfer socjalny 500 plus i drugi – to, co się nikomu nigdy nie udało, a zawsze zostało ogłaszane – czyli program mieszkaniowy, jeśli to zostanie wdrożone w życie (…) no to moim zdaniem mamy delegitymizację III Rzeczypospolitej, mamy rzeczywiście kompromitację. Bo to oznacza, że spiskowa teoria dziejów, podstawowa Prawa i Sprawiedliwości, okaże się po prostu prawdziwa.

oznajmił dwa dni temu w radio Tok Fm Sławomir Sierakowski.

Takich głosów na lewicy ( nie tej kroczącej obok kapitalisty i bankstera Petru na marszach) jest coraz więcej. Jeżeli osoba tak daleka od PiS jest w stanie w radiostacji należącej do Agory wypowiedzieć takie słowa, to co mogą myśleć zwykli Polacy, korzystający z dodatku rodzinnego czy mający w perspektywie tańsze mieszkania? Jak prędko musi w ich oczach topnieć wizerunek Kaczyńskiego jako demona budującego w Polsce kaczystowską dyktaturę? Jak żenująco prezentują się ci, którzy symbolizując imposybillizm III RP, o którym mówi wyżej Sierakowski, domagają się odsunięcia od władzy pierwszą od lat ekipę realizującą obietnice wyborcze?

Znów okazuje się, że diagnozy Adama Michnika, który wyzbył się nawet własnych lewicowych przekonań by wesprzeć swego czasu plan Balcerowicza okazały się błędne. Polacy od wolności gospodarczej wolą bezpieczeństwo socjalne, a ponad samoregulujący się rynek stawiają na silną dłoń państwa. Ja jestem wychowany na Miltonie Friedmanie i innych wolnorynkowych ekonomistach. Wolę mieć poczucie wolność od niż rzekomo gwarantowane bezpieczeństwo. Chcę sam decydować czy jestem ubezpieczony i czy na emeryturze utrzymywać mnie będzie liczne potomstwo, odsetki z konta bankowego czy czynsz z zakupionej nieruchomości. Wolę pracować na „umowie śmieciowej”, mając więcej kasy w kieszeni niż być uwiązany kodeksem pracy, gwarantującym mi więcej praw pracowniczych. Uważam, że każdy program socjalny zbliża kraj do ekonomicznej katastrofy, i z zasady opowiadam się przeciwko redystrybucji.

Bogactwo państw zachodniej cywilizacji zbudowały niskie daniny na rzecz państwa i wolność wyzwalająca przedsiębiorczość. Przedsiębiorczość opartą na chrześcijańskich wartościach. Należy bowiem zawsze pomagać bliźnim i dzielić się swoim majątkiem, ale musi to wynikać wyłącznie z własnej woli, a nie dyktatu państwa. Winą za niskie płace obarczam nie przedsiębiorców, ale państwo zagrabiające ponad połowę pensji Polakom. Z tego względu uważam notabene, że program 500 + jest o tyle mało szkodliwy, że zwraca Polakom wcześniej zabrane w formie danin środki.

Wiem jednak, że moje poglądy to utopia, która w świecie, gdzie kapitalizm został zdegenerowany przez wszechwładne korporacje nie ma racji bytu. Wiem też, że należę do mniejszości niepoprawnych dogmatycznych wolnościowców i mogę nie czuć problemów wielu Polaków, którzy przez system nie mogą normalnie funkcjonować.

Jarosław Kaczyński jako jedyny polityk prawicy potrafił nie tylko postawić spójną diagnozę problemu, ale również zaproponował jego rozwiązanie. Trafił do duszy Polaków. Wie dobrze jakie struny należy pociągnąć by nie stracić szerokiego poparcia. Właśnie to najmocniej przeraża establishmentową opozycję, której liderzy są świadomi, że jeżeli sytuacja gospodarcza się w krótkim czasie dramatycznie nie pogorszy, ekipa Kaczyńskiego będzie rządzić jeszcze długie lata.

Łukasz Adamski



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła