Pyza i Wikło: W spirali nienawiści

Szokująca prawda o bojówkach opozycji

Kiedyś twierdził, że „każdy, kto podnosi rękę na polskiego policjanta, de facto podnosi rękę na państwo polskie”. Dziś pozwala swoim bojówkom bluzgać na funkcjonariuszy, byle tylko sprowokować służby mundurowe i obarczyć za to winą PiS. Czy zadyma w Inowrocławiu otrzeźwi Donalda Tuska? Tylko on może zatrzymać spiralę nienawiści, którą dyszą jego zwolennicy.

W swoim artykule Marek Pyza i Marcin Wikło poruszają kwestię ataku na funkcjonariuszy policji, do którego doszło podczas spotkania z Jarosławem Kaczyńskim w Inowrocławiu. Informują: Początek interwencji był nerwowy, ale nie działo się jeszcze nic zdrożnego. „Proszę się odsunąć od policjantów” – mówił funkcjonariusz do mężczyzny, który nagrywał wszystko komórką. To on, podburzony przez innych uczestników zajścia, nakręcał się coraz bardziej, […] jednocześnie prowokując mundurowego […]. Na innym filmie widać, że to wtedy policjant używa miotacza gazu. Nabuzowani mężczyźni rozpierzchają się. Sypią się kolejne bluzgi.

Autorzy skontaktowali się z Krzysztofem Konikowskim, jednym z mężczyzn atakujących policjantów: pytamy, co chciał przekazać Jarosławowi Kaczyńskiemu, bo tak wcześniej uzasadniał swoją obecność w Inowrocławiu. – […] miałem kilka pytań, jak wszyscy wyborcy. […] Pokojowe raczej pytania – mówi z wyczuwalną w głosie drwiną. Dopytujemy więc, jak po czasie ocenia tę sytuację, czy nie czuje, że prowokował policjantów. – W mojej ocenie, a nawet jakby ktoś na to spojrzał z boku, no to można na to patrzeć tak, że ja tam byłem po to, żeby ich sprowokować, a oni po to, żeby nie dać się sprowokować – mówi z rozbrajającą szczerością.

Pyza i Wikło podkreślają, że… ta akcja protestacyjna nie była spontaniczna. Trudno też przyjąć – a tak chcieliby przeciwnicy rządu – że to po prostu wkurzeni obywatele przyszli wykrzyczeć prezesowi, co sądzą o władzy. Na potwierdzenie autorzy wskazują: „Kobiety, kredytobiorcy, przedsiębiorcy, młodzi i starsi – powitajmy prezesa!!!” – tak brzmiało zaproszenie na „Spacer dla prezesa przed szkołą muzyczną” w Inowrocławiu. […] do udziału w akcji zachęcała […] Ewelina Kempska, która kilka lat temu kandydowała do Rady Miejskiej Inowrocławia z listy Koalicji Obywatelskiej […]. W mediach społecznościowych można znaleźć sporo fotografii, którymi chwalą się uczestnicy „spaceru” w Inowrocławiu. Uśmiechnięte twarze, piknikowa atmosfera (przynajmniej do czasu) i jeden wspólny mianownik: przynależność do ugrupowań opozycyjnych wobec Prawa i Sprawiedliwości.

Pyza i Wikło podają również przykłady relacji sytuacji w mediach: Osłona medialna ruszyła natychmiast. Materiał w „Faktach” TVN rozpoczynał się od momentu użycia gazu. Wcześniejszej, blisko dwuminutowej utarczki nie pokazano […]. Charakterystyczne, że zadymiarze są agresywni tylko na ulicy, gdy wszystko filmują ich koledzy. Chodzi o parę sekund nagrania, którym później do znudzenia będzie grzać TVN, budując narrację o brutalności policji (dokładnie tak było w Inowrocławiu), a nie zawracając sobie głowy tym, jak wyglądało całe zdarzenie i dlaczego funkcjonariusze interweniowali. Na komisariatach, gdy kamer już nie ma – doprowadzani błyskawicznie łagodnieją. Tam prowokowanie policji już nie ma sensu.

Autorzy cytują słowa Donalda Tuska z 2014 r., w których zaznaczał, że atak na policjanta to atak na Polskę: Wtedy mówił jak państwowiec, dziś pozwala skrajnie niebezpiecznie harcować swoim podkomendnym, podważając zaufanie do służb mundurowych. Donald Tusk jest jedynym człowiekiem, który może zatrzymać spiralę nienawiści, którą dyszą jego zwolennicy. Wystarczyłby jego jeden apel. Czy stać go na taki krok?

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.

Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.