Robert Mazurek - Przegląd prasy brukowej
Świat z tej perspektywy wygląda inaczej. Na przykład lepiej widać kalosze Jolanty Kwaśniewskiej (58 l.). I oszustów kantujących na padlinie. Aha, podobno jest jeszcze Wielkanoc.
Zdecydowanie najważniejsze są jednak rozwody. A rozwodzą się wszyscy, do wyboru, do koloru. No, z kolorem to trochę pojechałem, bo wszyscy biali, ale po kolei. W „Super Ekspressie”, i to na okładce, tuż poniżej Matki Boskiej (wieku nie podano) i Jezusa (33 l.), rozwodzi się Małgorzata Rozenek (35 l.). Uśmiechnięta Perfekcyjna Pani Domu rozwodzi się nad tym, że się swego rozwodu boi.
Rozwód już w kwietniu, więc będzie kolejna okazja i dla niej, i dla męża – niemęża Jacka Rozenka (44 l.), by się trochę o bruk poobijać i polansować kapkę. Państwo Perfekcyjni mieszkają przez ścianę, więc nie będą mieli do siebie daleko, a święta spędzą u skarbnika PiS Stanisława Kostrzewskiego, prywatnie tatusia Pani Perfekcyjnej. Na zdjęciach uśmiechnięci, zakochani, przeszczęśliwi.
Zupełnie jak Piotr Adamczyk (41 l.), który w Wielki Piątek rozwodzi się na jedynce „Faktu”. I to rozwodzi się nie byle jak, bo kościelnie. Rozwód cywilny z Kate Rozz (34 l.), która ma też swoje dość plebejskie nazwisko, ale Rozz brzmi znacznie atrakcyjniej, państwo niegdyś młodzi mają już za sobą. A kościelny („Fakt” się nie szczypie w detale i stwierdzenie o nieważności małżeństwa to dla niego rozwód) to betka. W końcu, jak przypomina jakaś / jakiś bystrzacha z tabloidu, „jako odtwórca roli Jana Pawła II w dwóch filmach Adamczyk ma kontakty nawet w samym Rzymie”. Jasne, a przy okazji kanonizacji papieża Adamczyk załatwi sobie choć beatyfikację.
Ponieważ Borys Szyc (35 l.) nie ma żony, to się nie rozwodzi, ale i tak zdradza. „Fakt” nawet dokumentuje to fotkami. Co prawda zdrada to szyta grubymi nićmi, bo po prostu całuje się na planie serialu TVN, ale może ktoś nie doczyta? Tytuł i fotka Szyca robią wystarczające wrażenie.
Ale nie takie jak zdjęcia Oli (19 l.) i Arkadiusza (20 l.), którzy grillują na śniegu w strojach kąpielowych. Po prostu wiosny się doczekać nie mogą, więc na śnieg półnago wyszli, a „Super Express” łamami posłużył. Olu, Arku, my też się wiosny doczekać nie możemy. Podobno w tym roku oznajmią ją pierwsze wieloryby w Wiśle. Brukowce żyją też znacznie poważniejszymy sprawami. Oto Jolanta Kwaśniewska (nie postarzała się od początku tekstu, wciąż 58 l.) spędzi święta z Bondem. Nie takim znowu całym Bondem, ale z muzyką ze „Skyfall”. Zapewne państwo Kwaśniewscy będą do niej nucić kolędy. A, zapomniałbym, kalosze. „Super Express” otaksował Prezydentową i buty wycenił na osiem stów. Chyba, że podróby, to połowa ceny.
W tym samym periodyku spowiadali się też politycy, ale trochę nas to osłabiło, więc niczego się od nas państwo nie dowiecie. Zresztą i tak w dziedzinie autokompromitacji nie dorównują Lechowi Wałęsie, który dorabia na statkach wycieczkowych przybijających do Gdańska opowiadając jak to tymi ręcami komunizm rozwalił. Wspomnienia – 15 tys. dolców, zobaczyć jak upada legenda – bezcenne.
Muszę kończyć, bo „Fakt” wyliczył, że za sprzątanie trzeba zapłacić żonie osiem stów. Jak rozumiem wtedy starczy jej na buty Kwaśniewskiej. Ja mam lepszy plan: sam posprzątam i zażądam od mojej forsy. Kalosze kupię w supermarkecie, pięć dych góra, a resztę przepiję. Miłych Świąt!