Rząd PIS prawie gotów



„Ten tekst to próba rekonstrukcji jego myślenia. Z pełną świadomością, że nigdy o planach szefa PiS nie wiemy wszystkiego. Zawsze był mistrzem wysyłania zmiennych, nie zawsze prawdziwych sygnałów” - pisze Piotr Zaremba w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Piotr Zaremba prezentuje prawdopodobny podział ministerialnych tek, jeśli wybory w 2015 roku wygrałoby PiS. „W Prawie i Sprawiedliwości coraz bardziej serio myśli się o rządzeniu państwem. Sondaże sprzyjają, i to przez dłuższy czas. Można odnieść wrażenie, iż Jarosław Kaczyński bez ostentacji zaczął układać w głowie swój gabinet” pisze publicysta.
Według Zaremby, fotel premiera zająłby Jarosław Kaczyński, który z pewnością zdecyduje się na obsadzenie najważniejszych ministerstw swoimi najbardziej lojalnymi i zaufanymi politykami. Wysokie poparcie i przewaga PiS nad PO utrzymuje się od dość dawna, toteż według Piotra Zaremby idealnym scenariuszem byłby samodzielny rząd, bez udziału koalicjanta.
Jak zauważa publicysta, z nieoficjalnych źródeł wynika, że wizytówką rządu Kaczyńskiego zawsze było i ponownie ma być Ministerstwo Finansów. Na to stanowisko prawdopodobną kandydatką jest Zyta Gilowska, a poważnym konkurentem byłby Zbigniew Kuźmiuk. Swoje miejsce w rządzie Kaczyńskiego znalazłby Antoni Macierewicz, jako „człowiek do trudnych, ale nadzwyczajnych zadań, a niekoniecznie do normalnej ministerialnej pracy. Jednak też czuje wobec niego zobowiązania za pracę w zespole ds. Smoleńska”, pisze Zaremba, jednak zwraca uwagę, że „Kaczyński jest ciągle jeszcze przed ważnymi decyzjami programowymi”.
Więcej na temat możliwego podziału ministerialnych tek w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego, już w najnowszym numerze „Sieci”. Tygodnik dostępny jest w punktach sprzedaży od 17 czerwca.