Stanisław Janecki o niebezpieczeństwach nowej ustawy

18 stycznia 2013 r. do marszałek Sejmu Ewy Kopacz wpłynęła ustawa o „udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Przyjęcie ustawy wystawiłoby nas na największe niebezpieczeństwo od czasu upadku komunizmu – komentuje Stanisław Janecki w nowym numerze tygodnika „Sieci”.

Jeśli kuriozalna i bardzo niebezpieczna dla kraju ustawa przejdzie, obce służby będą mogły używać broni oraz środków przymusu wobec polskich obywateli. Będą mogły prowadzić działania rozpoznawcze i operacyjne. Obcy funkcjonariusze będą mogli latać nad naszym terytorium swoimi maszynami (lub udostępnionymi im przez Polskę), pływać po morzu i rzekach, a na drogach korzystać z uprawnień pojazdów uprzywilejowanych – pisze Stanisław Janecki.

Niekonstytucyjna i niepodlegająca społecznym konsultacjom ustawa ma na celu (w ramach wykonywania prawa Unii Europejskiej) zapewnienie Polsce pomocy w wypadku zagrożenia naszego bezpieczeństwa czy w związku z klęskami żywiołowymi. Janecki zadaje pytanie: „Skoro jednak ma to być wykonywanie prawa UE, dlaczego podobnej ustawy nie ma w Niemczech, we Francji czy w Wielkiej Brytanii? Dlaczego podobnego prawa nie ma w Rosji, na Ukrainie bądź na Białorusi, choć ich funkcjonariusze także po przyjęciu ustawy mogliby korzystać ze specjalnych uprawnień na terytorium RP?”

Stanisław Janecki podkreśla, że dopuszczenie służb obcych państw do interwencji na wypadek manifestacji czy zgromadzeń ludowych sprzyjałoby nadużyciom i eskalacji przemocy. Byłoby także jawnym zaproszeniem do prowadzenia działań wywiadowczych i szpiegowskich. Państwom niedemokratycznym dawałoby możliwość ścigania, porywania, a nawet unicestwiania własnych dysydentów, którzy schronili się na terytorium RP.

Dlaczego władze dopuszczają tak kuriozalny pomysł? Czy jest to lekkomyślność rządu czy przemyślane działanie? Więcej o zagrożeniach wynikających z wprowadzenia ustawy pisze Stanisław Janecki w artykule „Niebezpieczna bratnia pomoc” w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” – w sprzedaży już od 18 lutego.