Świetlik: co nam Tusk zostawia w spadku
W tygodniku „wSieci” wyjątkowy bilans rządów „Słoneczka Peru”.
"Co to będzie, gdy słoneczko zajdzie za daleko” – śpiewał niegdyś kabaret Tey. Nasze dzisiejsze słońce zaszło do Brukseli. co nam pozostawiło?
- zastanawia się na łamach tygodnika „wSieci” Wiktor Świetlik, oceniając, jaką ziemię pozostawia po sobie odchodzący szef rządu.
Publicysta pisma zastanawia się nad kluczowymi określeniami z punktu widzenia polityki Tuska i Platformy Obywatelskiej. Przedstawiamy najwyraźniejsze z nich, odsyłając po resztę i szczegóły do najnowszego wydania tygodnika „wSieci”.
KOMPETENCJE
To przecież miała być czołowa przewaga ekipy Platformy nad poprzednikami. Spółki skarbu państwa miały przestać wreszcie mieć partyjną obsadę, a być obsadzane fachowcami. W 2011 r. dziennik „Puls Biznesu” dość szczegółowo posprawdzał kompetencje krajowych fachowców i okazało się, że zdecydowana większość z nich to działacze Platformy Obywatelskiej, a reszta polskich dobrych fachowców należy do PSL
- przypomina Świetlik.
UCZCIWOŚĆ
Dowodów na uczciwość Tuska i jego owieczek jest aż nadto dużo: afera hazardowa, stoczniowa, sopocka, Amber Gold, informatyczna, taśmowa. Wszystkie okazały się rzekome albo co najwyżej błahe"
- czytamy.
WOLNOŚĆ
Tusk całkiem jak „Chłopcy z placu Broni”: i kochał, i rozumiał, i oddać nie umiał. Z tegoż to szczególnego umiłowania wolności, np. wolności słowa, nasz wielki premier wygrażał na konferencjach dziennikarzom, którzy śmieli się przyglądać powiązaniom jego rodziny. (…) Bo walka o wolność musi być niekiedy twarda, czasem trzeba nawet, by zacytować Donalda Tuska, balansować na granicy prawa. Dlatego zapewne wścibski dziennikarz, który zakłócał naszą wolność wykazywaniem wiernopoddańczych relacji sądownictwa z władzą, trafił do aresztu. Zresztą cóż złego może być w tym, że sędzia nieco chowa swoją niezawisłość pod togę i z pokorą wykonuje polecenia tak wybitnego przywódcy?
- zastanawia się Świetlik.
Całość bilansu - na łamach najnowszego numeru „wSieci” - polecamy!
