Autorzy 2023 - promocja!

Uratować Puszczę Białowieską

opublikowano: 21 lipca 2017
Uratować Puszczę Białowieską
fot. mos.gov.pl

Kto ma rację i czy Puszcza Białowieska rzeczywiście jest zagrożona?

Lasy Państwowe, organizacje ekologiczne, UNESCO… Kto ma rację i czy Puszcza Białowieska rzeczywiście jest zagrożona? – pyta Przemysław Barszcz w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”.

Przemysław Barszcz zauważa, że krytyka, jaką podejmuje opozycja totalna wobec działań rządu, wkracza w rejony, w których nigdy wcześniej nie było sporu między Polakami:

Najgłębsze od dziesięcioleci pęknięcie polskiego społeczeństwa zaczyna uskokiem tektonicznym wdzierać się do lasów. Niszczycielska moc konfliktu demolującego naszą ojczyznę przenosi się na obszary, na których najmniej można by się go spodziewać. Konflikt zaczyna zagrażać przyrodzie – pisze autor.

Gdzie tkwi geneza tego sporu? – Jako miejsce wyjątkowe Puszcza Białowieska wzbudza wielkie emocje. Tak wielkie, że stały się przyczyną konfliktu, który ostatnio przeniósł się na europejską i światową płaszczyznę. Organizacje ekologiczne alarmują, że pozyskanie drewna w puszczy, czyli inaczej mówiąc wycinka drzew, w ostatnich latach wzrasta. Organizacje ekologiczne zarzucają leśnikom z Lasów Państwowych, że prowadzą wycinkę na skalę, która zagraża trwałości lasu stanowiącego bezcenne sanktuarium przyrody i wspólne dziedzictwo nas wszystkich. Dodatkowo protestujący alarmują, że cięcia prowadzone są z pobudek komercyjnych. Innymi słowy, według protestujących leśnicy tną, by zarobić, nie zważając na koszty ponoszone przez przyrodę, a konsekwencją takich działań będzie utrata walorów przyrodniczych – o ile nawet nie zagrożenie istnienia Puszczy Białowieskiej – czytamy w tekście.

Próbując dotrzeć do istoty konfliktu, zauważmy, że w zarządzie Lasów Państwowych znajduje się trochę ponad 500 km². Jednakże z tej powierzchni należy odliczyć 122 km² stanowiące rezerwaty przyrody oraz 56 km² tzw. obszaru referencyjnego, wyłączonego (całkowicie dobrowolnie) przez Lasy z użytkowania. Razem 178 km², a więc jedna trzecia terenów zarządzanych przez Lasy Państwowe, pozbawiona jest jakiejkolwiek ingerencji człowieka. Jeżeli doliczyć do tego park narodowy, wyłącznemu działaniu sił natury pozostawione jest 45 proc. całej puszczy przypomina Przemysław Barszcz.

Więcej o tym, kto ma rację w sporze o puszczę w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 17 lipca, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła