Autorzy 2023 - promocja!

W "Sieci" o egzotycznych planach samorządów

opublikowano: 18 października 2019
W "Sieci" o egzotycznych planach samorządów lupa lupa

Drogie i nie do końca wiadomo komu potrzebne. Mająca je budować spółka celowa, w której miasto ma jedynie mniejszościowy udział. I nagłe ruchy miejscowych władz, które zaniepokoiły nawet przychylną im „Gazetę Wyborczą” – w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” piszemy o tym, jak platformerskie samorządy przymierzają się do budowy oceanarium. W Gdańsku, mimo wielu wątpliwości, proces wciąż trwa. W Kołobrzegu – inwestor właśnie się wycofał.

Jak wygląda oceaniczna konstrukcja w Gdańsku?

”Za realizację projektu odpowiada Nautilus Gdańsk sp. z o.o. Jak poinformował nas Mateusz Nowaczyk z miejskiej spółki Arena Gdańsk, która jest publicznym współwłaścicielem Nautilusa, kapitał zakładowy społki wynosi 50 tys. zł, a struktura własnościowa spółki celowej jest następująca: 51 proc. – PFI Future SA, 49 proc – Arena Gdańsk sp z o.o.”

— czytamy w tygodniku „Sieci”.

De facto miasto Gdańsk finansuje prywatną spółkę, żeby ta zaczęła jakieś kroki formalnoprawne czy koncepcyjne. Dla mnie wygląda to na swego rodzaju wydmuszkę. Bo tak naprawdę ryzyko i obciążenia są po stronie miasta. Potem zaś prywatny przedsiębiorca usadzi się na gminnym majątku

— komentował na łamach „Sieci” wiceszef klubu PiS w gdańskiej radzie miasta Kazimierz Koralewski.

„Wypada zapytać, skąd taki inwestor wziął się w Gdańsku i dlaczego to właśnie on przystąpił do spółki. Czy miało to coś wspólnego z wcześniejszymi realizacjami? A może, jak chcą złośliwcy, z politycznymi afiliacjami inwestorów? Mateusz Nowaczyk z Areny Gdańsk informuje, że firma PFI Future została wyłoniona w drodze konkursu”

— pisze w artykule „Oceanarium wątpliwości” Piotr Filipczyk.

Kolejnym zdominowanym przez PO samorządem, gdzie zakiełkował pomysł współpracy z wrocławską PFI Future jest Kołobrzeg. Kiedy kołobrzescy radni powiedzieli „sprawdzam” i zaczęli prześwietlać propozycje inwestora, ten - mimo że jeszcze dwa tygodnie wcześniej zapewniał, że przygotuje korzystne dla miasta rozwiązanie - postanowił wycofać swoją ofertę.

Nie chciałbym wydawać pochopnych wniosków, ale w mojej ocenie nie wszystko było tam w porządku. Byłbym przeciwnikiem inwestycji w proponowanym kształcie, szykowaliśmy się na gorącą dyskusję w tej sprawie

— mówi kołobrzeski radni Jacek Woźniak.

Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 14 października br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła