Autorzy 2023 - promocja!

"wSieci": Wypaczone wybory '14!

opublikowano: 7 grudnia 2015
"wSieci": Wypaczone wybory '14! lupa lupa

Sprawdź, co wynika z badania kart wyborczych sprzed roku!

Niemal równo rok po wyborach samorządowych i ogromnych wątpliwościach oraz zamieszaniu wokół ich wiarygodności, 13 ekspertów skupionych wokół Fundacji Batorego przebadało karty wyborcze ze stu losowo wybranych obwodów wyborczych. Wszystko po to, by sprawdzić przyczyny gigantycznego odsetka głosów nieważnych w głosowaniu do sejmików wojewódzkich (17,5 proc.) oraz określić, jaki wpływ na wybory miał tzw. efekt książeczki (karta zbroszurowana)

- pisze Marcin Fijołek w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”.

Analizy dokonane przez ekspertów są niełatwe do interpretacji:

Mniej lub bardziej jednoznacznych wniosków było sporo, choć próba, na której opierali się naukowcy, nie jest na tyle duża, by wykluczyć wszystkie wątpliwości i jednoznacznie zdefiniować przyczyny kryzysu państwa po wyborach samorządowych. Eksperci podkreślali, że wybory mogły zostać wypaczone przez ich formułę (książeczka), a w pracach komisji wyborczych stwierdzono liczne nieprawidłowości

- pisze autor.

Marcin Fijołek przytacza również opnie dr Tomasza Żukowskiego, który tak odpowiada na pytani o to ilu Polaków zmyliła w wyborach samorządowych tzw. książeczkowa formuła głosowania?

Z całą pewnością bardzo wielu. Owe „zmylenie” miało przy tym bardzo różne objawy. Po pierwsze — co zbadał już dawno temu na podstawie oficjalnych wyników głosowania Jarosław Flis — zadziałał „efekt pierwszej strony”. Wedle szacunkowych wyliczeń dał on partii z pierwszej strony (w broszurze sejmikowej było to PSL) bonus w wysokości ok. 6 pkt procentowych. Można zatem przypuszczać, że gdyby ludowcy wylosowali w 2014 r. inny numer, dostaliby prawdopodobnie o ok. 700 tys. Głosów mniej.

Również inny rozmówca Marcina Fijołka, dr Jarosław Flis dostrzega liczne nieprawidłowości w wyborach samorządowych z 2014 roku:

Wszystko nie zostało wyjaśnione, głównie dlatego, że nie wiemy jednej podstawowej rzeczy - tego, kim byli wyborcy, którzy postawili krzyżyk na każdej stronie albo mieli taki zamiar, ale w połowie im się znudziło. To oni odpowiadali za tak duży wzrost liczby nieważnych głosów w porównaniu z poprzednimi wyborami samorządowymi. Nie wiemy, co nimi kierowało, jakie mieli intencje wyborcze i jak zagłosowaliby, gdyby nazwy komitetów były na „płachcie”, a nie w formie książeczki. Żeby odpowiedzieć na te pytania, musimy dokonać głębszych analiz albo pozostać na domniemaniu, porównując wzory ich głosowania z głosami z poprzednich wyborów, a także z głosami tych, którzy oddali głos ważny.

Więcej o raporcie Fundacji Batorego o wyborach samorządowych w 2014 w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 7 grudnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.  



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła