Subskrypcja wPolityce.pl Premium plus i Sieci!

Wstrząsający raport! Lekarze: „Eutanazja jest energetyzująca i przynosi szczęście”

opublikowano: 28 września 2025
Wstrząsający raport! Lekarze: „Eutanazja jest energetyzująca i przynosi szczęście” lupa lupa


Eutanazja jest „energetyzująca” i „przynosi szczęście” – mówi dr Gord Gubitz, jeden z lekarzy opisany we wstrząsającym tekście Grzegorza Górnego w tygodniku „Sieci”. W Kanadzie uśmierconych w procedurze eutanazji jest więcej, niż zmarłych w wyniku cukrzycy i choroby Alzheimera razem wziętych.

- Chętnych do poddania się eutanazji w Kraju Klonowego Liścia jest tak wielu, że muszą czekać w kolejce. Eutanazja jest dziś w modzie. Doszło do tego, że staje się elementem stylu życia Kanadyjczyków – pisze w tygodniku „Sieci” Grzegorz Górny.

Eutanazja groźniejsza od cukrzycy

Dane są wstrząsające. Odkąd w 2016 roku Kanada zalegalizowała eutanazję ok. 60,3 tys. obywateli tego kraju zostało legalnie uśmierconych przez lekarzy.

- Obecnie proceder ten zbiera tam większe żniwo niż choroba Alzheimera i cukrzyca razem wzięte – informuje Górny.

Szokujące wypowiedzi lekarzy. Eutanazja przynosi im satysfakcję!

Publicysta przytacza nie tylko wstrząsające dane, ale i wypowiedzi lekarzy, którzy dokonują eutanazji.

„Dr Gord Gubitz wyznaje, że eutanazja wcale nie jest dla niego wyczerpująca emocjonalnie, lecz wręcz przeciwnie: jest „energetyzująca” i przynosi szczęście. Stefanie Green, która wcześniej pracowała jako ginekolog, nie widzi większej różnicy między przyjmowaniem narodzin a powodowaniem zgonów, które nazywa „porodami”. Zwierza się, że dokonując eutanazji, odczuwa satysfakcję i jest „lekko nakręcona adrenaliną”. Claude Rivard, który osobiście uśmiercił 600 pacjentów, teraz szkoli początkujących w tym fachu klinicystów, pokazując im, że zabijanie pacjenta jest czymś w rodzaju procedury, którą należy zaplanować jak w programie Outlook. Należy tylko przezwyciężyć opory, jakie ma się za pierwszym razem. Potem przychodzi rutyna i przyzwyczajenie” – czytamy w tygodniku „Sieci”.

Każdy może dostać śmierć

Warto przypomnieć, że legalizując eutanazję rząd przekonywał, iż próg kwalifikacji do tej procedury będzie bardzo rygorystyczny – czyli, że o wspomagane samobójstwo będą mogli poprosić tylko najciężej chorzy i najbardziej cierpiący. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Dziś nie obowiązuje de facto żaden próg.

- W praktyce ze świata żywych są więc eliminowani ludzie mający problemy finansowe, niemogący opłacić mieszkania lub po prostu zmęczeni życiem – pisze w tygodniku „Sieci” Grzegorz Górny.

3.

Kontrowersje wokół szybkiej kolei. Miliardowy przetarg ustawiony pod Niemców? Siemens: „Otwarty, formalny dialog techniczny”

Już w nadchodzącym tygodniu może zostać ogłoszony przetarg na tabor dla Kolei Dużych Prędkości. Jeśli zostanie on rozpisany tak, jak zapowiadają władze CPK i kolei, na pewno nie wygra go żadna polska firma.

Jak przypomina tygodnik „Sieci”, który w najnowszym wydaniu szeroko przedstawia kulisy bulwersującej sprawy, PKP Intercity może ogłosić przetarg na 26 składów na potrzeby Kolei Dużych Prędkości już w nadchodzącym tygodniu, podczas targów Trako w Gdańsku.

- Jeśli przetarg zostanie rozpisany w takim kształcie, o jakim mówią przedstawiciele rządu, CPK i PKP Intercity, żadna polska firma go nie wygra. Po prostu – powiedział nam Michał Czarnik, wiceprezes stowarzyszenia TAKdlaCPK.

Najszybsza i najdroższa?

Dlaczego? Bo nowa władza zdecydowała, że musimy mieć „najszybszą kolej w Europie”, z prędkością maksymalną 320 kilometrów na godzinę. Wcześniej, za PiS, jako początkową prędkość eksploatacyjną planowano 250 km/h. Podniesienie prędkości oznacza, że przetargu nie może wygrać żadna polska firma – po prostu nie produkujemy takich pojazdów. Nowa linia ominie część miast, których w pierwotnym planie omijać nie miała – tutaj najgłośniejszym przykładem jest Kalisz. Będzie znacznie drożej (dla państwa i dla pasażerów) i mniej dostępnie, za to o kilkanaście minut szybciej.  

Mówią wprost: zarobią Niemcy

VMax 250 km/h  polski tabor, niższe koszty i tańsze bilety VMax 320 km/h  konieczność zagranicznego taboru i wyższe ceny biletów. Dlaczego rząd tak mocno forsuje 320 km/h? Odpowiedź chyba nasuwa się sama – wyjaśnił istotę sporu we wpisie na X Adam Czarnecki, jeden z liderów Stowarzyszenia TAKdlaCPK.

Zapłacimy niemieckiemu Siemensowi dodatkowe MILIARDY po to tylko, aby z W-wy do Poznania i Wrocławia jechać 1:40 a nie 1:55, jak zakładano w pierwotnym planie CPK Ale w zamian dostaniemy droższe bilety, pozbawimy szansy polskich producentów taboru i zwiększymy wykluczenie komunikacyjne całych regionów – pisał prezes stowarzyszenia Maciej Wilk.

Stanowisko Siemensa

Tymczasem pociągi Siemensa już przechodzą testy na torze w Żmigrodzie. W środowisku kolejowym tajemnicą Poliszynela jest, że to właśnie Niemcy są zdecydowanym faworytem do wygrania polskiego przetargu. Tygodnik „Sieci” zadał przedstawicielom niemieckiej firmy szereg pytań związanych z kontrowersjami. Chodzi m.in. o ewentualne kontakty Niemców z przedstawicielami rządu, CPK bądź PKP Intercity.

- Od 2025 roku uczestniczymy w otwartym, formalnym dialogu technicznym CPK dotyczącym przyszłego przetargu na zakup pociągów dużych prędkości i infrastruktury dla nowych linii – odpowiedział rzecznik Siemens Mobility Claas Belling.

Skąd testy ICE 3neo na torze w Żmigrodzie?

- Trwające testy ICE 3neo w Polsce są prowadzone przez Deutsche Bahn. Aby uzyskać więcej informacji, prosimy o kontakt z tą firmą – uciął Belling.

 - Jesteśmy wiarygodnym i solidnym partnerem polskiej gospodarki, z blisko 35-letnim doświadczeniem na polskim rynku kolejowym i ponad 140-letnim na całym świecie. Wraz z lokalnymi partnerami planujemy zaoferować Polsce kolejne technologie, takie jak pociągi dużych prędkości i rozwiązania sygnalizacyjne – podkreślił rzecznik niemieckiej firmy.

 



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła