Zapis czatu z prof. Janem Żarynem!



Zapis czatu z redaktorem naczelnym "Sieci Historii" prof. Janem Żarynem
Jak pan profesor ocenia ostatnie ataki na IPN i rotmistrza Pileckiego?
Swoją odpowiedź umieściłem w bieżącym nr. tygodnika „Sieci”. Prof. Romanowski z niewiedzy albo świadomie nie rozróżnia różnych kategorii akt; dokumenty śledcze czytać mieli prokuratorzy, a zatem gładzono je przed odesłaniem z Koszykowej czy Mokotowa, gdzie bito więźniów. Myślę, generalnie, że autor rękami IPN chciał zohydzić jedną z piękniejszych postaci, z którą próbujemy wyjść w świat, tak, by Unia uznała nazizm i komunizm jako dwa systemy totalitarne, które zniszczyły Europę.
Mam bardziej stwierdzenie, niż pytania:) Trzymam przed sobą Wasz nowy miesięcznik "Sieci Historii". Cóż... może nie jestem niezadowolony, ale czuję niedosyt. Kupuję równolegle "Historię Do Rzeczy". Na razie (choć wiem, że to Wasz pierwszy numer) miesięcznik Pana Zychowicza prezentuje się lepiej. W Waszym nie ma zanadto rysunków (a grafików macie bardzo dobrych). Nie ma wywiadów np.: z weteranami II Wojny Światowej. Mam również lekkie uwagi co do treści (ale nadal są to tylko przemyślenia piętnastolatka): O Piłsudskim Pan Paweł Skibiński napisał, że "frustracja – nawet jeśli była słuszna, z pewnością nie usprawiedliwia sięgnięcia po przemoc." Moim zdaniem w tamtym czasie nie było innego wyboru. "Stanisław August po I rozbiorze doszedł do wniosku, że nie wolno mu już nigdy więcej dopuścić do narażenia państwa" - Poniatowski był zdrajcą, "Piastem dogodnym", który za rozbiory miał unieważniane długi. Ale to są tylko sugestie osoby z wykształceniem podstawowym. Życzę jak najlepiej prawicowej prasie. Pozdrawiam!
Właśnie o to chodzi, by prezentować różne wizje naszej historii; nie trzeba się z nami zgadzać, ale warto przemyśleć zastane poglądy. Czasem się przekonujemy do nowych interpretacji. Czego i Panu życzę.
1. Co Pan sądzi o nieżyjącym prof. Pawle Wieczorkiewiczu, ponoć kontrowersyjnym historyku. 2. Czy trzeba było pójść na ZSRR z Hitlerem (Wieczorkiewicz a potem Zychowicz)? 3. Czy miał Pan jakieś propozycje współpracy od bezpieki podczas pobytu na uniwersytecie w PRL?
Ad 1. Bardzo go ceniłem, a po ludzku jemu też zawdzięczałem, gdy w 1982 r. siedziałem w Białołęce. Ad. 2. Z poglądem na temat paktu Beck-Ribbentrop nie zgadzam się, uważam że Niemcy realizowaliby koncepcję pokoju brzeskiego z 1918 r., czyli zgnietliby nas Ukrainą. Ad 3. Nie, nigdy nie miałem, takich wprost wyrażanych; pamiętam tylko, że na Wilczej, gdy byłem w 1982 r. jako aresztant, to z całej grupy tylko jedna osoba zgłosiła się do współpracy sama, tak był przestraszony; i rzeczywiście do celi nie wrócił. Widziałem go potem raz czy drugi na ulicy. Krzysiu, trzymaj się!
Co Prawdziwy Polak-Patriota powinien myśleć o katastrofie smoleńskiej? I kiedy Prawdziwy Największy Polak Patriota Jarosław Kaczyński zostanie co najmniej premierem, a najlepiej królem, a zdrada tego zdrajcy Tuska zostanie ostatecznie wykazana?
Problem polega na tym, że to najprawdopodobniej nasi wielcy sąsiedzi znają prawdę o Smoleńsku, a my mozolnie musimy się o jej ujawnienie starać. Kiedy się ten czas odgruzowywania kłamstw skończy? Chyba za czasów moich wnuków, ale i tak nawet im trzeba dać szansę dziś, robiąc swoje. A zatem Kaczyński nawet gdy zostanie premierem, czego mu życzę, nie będzie pewnie w stanie dotrzeć do pierwotnych źródeł.
Jakie ma Pan zdanie na temat okoliczności śmierci ks. Jerzego Popiełuszki? Czy zgadza się Pan z ustaleniami Wojciecha Sumlińskiego?
Nie znam innej, równie logicznej i udokumentowanej źródłowo, wersji o śmierci ks. Jerzego niż ta, którą przedstawił podczas procesu Piotrowski i spółka. Natomiast nadal otwarte pozostaje pytanie, na czyje zlecenie zbrodnia ta została wykonana: Jaruzela-Kiszczaka, niższego aparatu (Ciastonia), a może Moskwy, w ramach edukacji "braci" polskich, którzy okazywali się być mięczakami? Nie wiem.
1. Czy miesięcznik będzie współpracował z "Historią Do Rzeczy" oraz z IPN?
2. Co pan myśli o rtm. Pileckim i innych bohaterach narodowych? Co trzeba zrobić, aby nagłośnić te postacie?
Ad 1. To zależy od obydwu stron; ja jestem za np. na terenie TV Republika. Myślę, że pan Zychowicz też. Ad 2. Pilecki i inni ginęli za Niepodległą, a ich postawa naruszała interesy nie tylko sowieckie, ale i zachodnie, gdzie panował egoistyczny spokój sumienia. I to warto przypominać starając się, by Żołnierze Wyklęci stanowili w UE symbol wolności narodów.
Czy nie miał Pan ochoty odmówić prezydentowi Komorowskiemu nominacji profesorskiej? Czy będzie profesor startował w przyszłych wyborach? Na pewno wielu studentów z UKSW by zagłosowało na Pana. W tym ja.
Nie, to nie jest państwo okupacyjne, a jedynie gospodarz wybrany przez Polaków nie odpowiada moim wyobrażeniom o głowie państwa. Nie wiem, ale cieszę się, że mam już jeden głos! Dzięki.
Dlaczego ludzie boją się wyjść z domu i nie walczą o lepsze życie dla siebie i dla najbliższych w przyszłości. Czy dopiero stanie się to, jak nie będą mieli co do garnka włożyć, tak jak było to za komuny w Polsce?
Ale tak było i w PRL, że robotnicy wychodzili na ulice po podwyżkach, a de facto wtedy się okazywało, iż czynią to w imię godności bądź odpowiedzialności za żony, dzieci lub Polskę. I tak będzie – bo opór czynny jest bezsilny, gdy nie ma nad nim idei.
Pana dzisiejszy artykuł w Sieci… Jak to było z rtm. Pileckim? Na czym polegała podjęta przez Niego gra już na początku aresztowania?
Nie jest to proste. Wiem natomiast, że jego zeznania, czy to złożone pod przymusem, po cierpieniach czy też w innych warunkach, per saldo tylko jego zaprowadziły pod stalinowski szafot. Nikt, ani Płużański, ani Szelągowska czy inni współwięźniowie nie odczuwali – ich zdaniem – skutków zeznań Pileckiego. Najprawdopodobniej Pilecki był zresztą aresztowany 2 dni wcześniej, a zatem przez 48 godzin był maltretowany i dopiero potem uznał pewnie, że trzeba coś zacząć mówić. Generalnie jednak, z faktu, że nie wiemy, nie można wysnuwać wniosków, że się załamał. Choć po ludzku rzecz biorąc załamać mógł się także jak każdy.
Czy dzisiejsze czasy można porównać do jakiegoś konkretnego okresu w historii Polski? Podobno historia kołem się toczy.
Historia uczy przede wszystkim tego, jak należy rozumieć i widzieć współczesność i jej ukryte mechanizmy. Do tych porównań każda epoka się nadaje, także te pozornie odległe od III RP.
Obserwuję od pewnego czasu Węgrów, działania premiera Orbana i Fidesz i nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie, jaka to cecha Węgrów pozwala im na budowę mądrej prawicy, podczas gdy my mamy ją wiecznie zdezintegrowaną i skłóconą. Jaka cecha albo doświadczenie historyczne o tym zadecydowały? Jak pan, Panie Profesorze, ocenia Orbana?
Sądzę, że na prawicy jest bardzo dużo mądrych ludzi, którzy myślą, a zatem i się dzielą. Szkoda tylko, że część polityków tzw. prawicy jest niecierpliwa. A Orban robi to, co do niego należy; jest obdarzony tą cechą, ważną dla polityka suwerennego, wie co jest w interesie jego narodu. Myśmy także mieli takich polityków, choćby w pokoleniu "niepokornych" jak Dmowski i Piłsudski, którzy zdradzali wrogów Polski, a nie sprawę polską.
Co sądzi pan na temat Powstania Warszawskiego? Czy był sens bić się, czy było to wg pana zupełnie niepotrzebne? Kolejne pytanie (hipotetycznie), co powinien zrobić msz Beck w latach 1935-1939, aby nie dopuścić do wojny na dwa fronty?
Beck miał b. ograniczone możliwości. Może mógł bardziej i dłużej szantażować Anglię i Francję sojuszem z III Rzeszą? Nie wiem jednak czy to by cokolwiek pomogło, bo druga strona i tak sądziłaby, że jest bezpieczna wobec ewentualnego marszu III Rzeszy na Wschód. Podobnie w kwestii powstania – gen. Bór nie znał dokładnie siły polskiego stanowiska w Londynie (a byliśmy słabi), a zatem błędem rządu RP było pozostawienie decyzji o wybuchu w rękach człowieka, który nie mógł znać realnych możliwości polskiej dyplomacji. A pewnie gdyby znał, to także by podjął ryzyko. Inną koncepcją było zwarte wycofanie oddziałów na Zachód i w walce z Niemcami przebicie się do gen. Andersa, gen. Maczka itd. Czy to była alternatywa? Próbowali to zrobić dowódcy Brygady Świętokrzyskiej.
Co Pan Profesor sądzi o historiozoficznych poglądach pana Grzegorza Brauna? Niektóre z jego tez są zbyt radykalne nawet dla katolicko usposobionych historyków. Np. krytyka KEN, Piłsudskiego, powstania styczniowego, wielu innych. Momentami to brzmi jak rewizjonizm.
Osobiście b. lubię osoby myślące, z którymi się nie zgadzam. A do nich należy pan Grzegorz. Oni uczą!
Zgodzi się Pan z tym, że "kiedyś antysemitą był ten, kto nie lubił Żydów, a dziś antysemitą jest ten, kogo Żydzi nie lubią"?
To maczuga, którą się zabija, jeśli nie chce się rozmawiać.
Co Pan sądzi o TV Republika ?
Bardzo się cieszę, że jest; jestem jej częstym gościem – może dlatego, że Farbiarska jest blisko Giewontu...