Autorzy 2023 - promocja!

Zaplanowana awaria?

opublikowano: 24 listopada 2014
Zaplanowana awaria?
fot. wSieci

- Czy to możliwe, by PKW celowo wybrała firmę, która nie poradzi sobie ze zbudowaniem wyborczego systemu, by w ten sposób mieć pole do manewrowania wynikami głosowania?” – pyta Wojciech Surmacz na łamach tygodnika "wSieci".

Wojciech Surmacz, dziennikarz śledczy na łamach nowego numeru tygodnika „wSieci” przybliża szeroki kontekst skandalicznych decyzji PKW dotyczących wyborów samorządowych w Polsce.

Zadaje pytanie o firmę odpowiadającą za oprogramowanie zliczające głosy w wyborach samorządowych. - Dlaczego wybrano taki podmiot, który (…) nie miał szans stworzyć wiarygodnego i bezpiecznego systemu wyborczego. (…) odpowiedź wydaje się prosta: by mieć pole do manewrowania wynikami głosowania, by zwycięzcy prognoz wyborczych nie byli pewni sukcesu. Ale jeśli to prawda, należy postawić pytanie: na czyje zlecenie działała?

Dziennikarz odwołuje się do przykładu znanego z Rosji, w której wybory samorządowe odbyły się 15 września 2014 roku i przypomina, że tam również - (…) wybierano gubernatorów i merów oraz parlamenty regionalne i miejskie. Wszędzie zwyciężyli kandydaci wysunięci bądź popierani przez prokremlowską partię Jedna Rosja. Najbardziej miażdżącą przewagę ugrupowanie Putina miało w Petersburgu, gdzie dziesięciu kremlowskich kandydatów na deputowanych uzyskało ponad 100 proc. głosów… „Jeden z pretendentów uzyskał ponad 105 proc. głosów. Podobne sytuacje miały miejsce w dziewięciu innych obwodach Petersburga”.

Przewodniczącym Centralnej Komisji Wyborczej Federacji Rosyjskiej jest Władmir Czurow, zwany przez opozycję czarodziejem. To właśnie on „(…) rok temu zaprosił do Moskwy 12-osobową delegację z Polski, ze Stefanem Jaworskim, przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej na czele. Warto zaznaczyć, że była to druga w ciągu 12 miesięcy wizyta polskiej delegacji wyborczej w Moskwie”. Publicysta pyta: - Czego tak naprawdę szukali w Moskwie polscy komisarze? Nie wiadomo. W aktualnościach serwisu internetowego PKW nie pojawiło się wówczas nawet pół zdania na ten temat. Dziś jednak te moskiewskie warsztaty łatwiej analizować, patrząc chociażby przez pryzmat wyników wyborów samorządowych, które w Polsce i w Rosji odbyły się praktycznie w tym samym czasie, a i wyniki w obu krajach okazują się – delikatnie rzecz ujmując – oszałamiające.

- Czy to możliwe, by PKW celowo wybrała firmę, która nie poradzi sobie ze zbudowaniem wyborczego systemu, by w ten sposób mieć pole do manewrowania wynikami głosowania?” – zadaje pytanie Wojciech Surmacz.

O kulisach wycieczki polskich komisarzy do Moskwy, możliwości awarii systemów PKW i wszystkich kontrowersjach związanych z wyborem niedoświadczonej firmy do tak odpowiedzialnego zadania, jakim jest obsługa wyborów samorządowych pisze Wojciech Surmacz w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 23 listopada, także w formie e-wydania. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

 

 

 



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła