Autorzy 2023 - promocja!

Archiwum

Wydanie nr 39/2018 (302)

NA POCZĄTEK

4
POŻEGNANIE KRYSTYNY GRZYBOWSKIEJ MICHAŁ KARNOWSKI
6
PORTAL, KTÓRY ZMIENIŁ BIEG HISTORII EDYTA HOŁDYŃSKA
10
SYGNALISTA NADAJE NIEOFICJALNY PRZEGLĄD TYGODNIA
12
PÓŁHEROSI ZZA KRZAKA KRZYSZTOF FEUSETTE
16
ŚWIATOWE ŻYCIE REDAGUJE PIOTR SKWIECIŃSKI
18
KONIEC ŚWIATA STARYCH ELIT JAN PIETRZAK
19
Z PERSPEKTYWY LEPSZYCH BRONISŁAW WILDSTEIN
20
OGNIEM NA WPROST ANDRZEJ RAFAŁ POTOCKI
21
PAMIĘĆ WYBIÓRCZA MARTA KACZYŃSKA-ZIELIŃSKA
22
ŚWIAT JEST FASCYNUJĄCY DOROTA ŁOSIEWICZ
23
PRAWDA NIGDY NIE LEŻY POŚRODKU DOMINIK ZDORT
24
FELIETONY TOMASZ ŁYSIAK, PIOTR CYWIŃSKI

TEMAT TYGODNIA

26
Z JONNYM DANIELSEM ROZMAWIA JACEK KARNOWSKI

KRAJ

34
WSZYSCY PRZECIW SCHETYNIE STANISŁAW JANECKI
36
JESTEŚMY BOTAMI KONRAD KOŁODZIEJSKI
39
W ZIELONEJ STREFIE PIOTR SKWIECIŃSKI
42
CAFE RÓWNIK DOROTA ŁOSIEWICZ

KOŚCIÓŁ

46
AFERA PEDOFILSKA TO AFERA HOMOSEKSUALNA GRZEGORZ GÓRNY

SIECI KULTURY

67
PLATYNOWE LWY DLA SKOLIMOWSKIEGO JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
69
ZAREMBA PRZED TELEWIZOREM PIOTR ZAREMBA
70
„KLER” CZYLI „DROGÓWKA” W KOLORATKACH ŁUKASZ ADAMSKI
72
HERBERTIADA W ROKU HERBERTA MILENA KINDZIUK
74
CZYTANIE JAKO SPORT EKSTREMALNY WOJCIECH STANISŁAWSKI
76
POLECA I ODRADZA ŁUKASZ ADAMSKI
78
Z ARKADIUSZEM GOŁĘBIEWSKIM ROZMAWIAJĄ JACEK I MICHAŁ KARNOWSCY
82
FAŁSZYWE NUTY PIOTR FILIPCZYK

ŚWIAT

84
BREXIT, CZYLI BŁĄD ZAŁOŻYCIELSKI ROZMOWA ALEKSANDRY RYBIŃSKIEJ
88
PRAWOSŁAWNY ROZŁAM JAN ROKITA

GOSPODARKA

92
Z ADAMEM KWIATKOWSKIM ROZMAWIA MACIEJ WOŚKO

KUCHNIA

102
MOJE SMAKI: DOMINIKA COSIC JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
103
SŁODKO-SŁONY/WILCZYM OKIEM ANNA MONICKA, PRZEMYSŁAW BARSZCZ

NA KONIEC

104
ANNA, ADAM, ALEXIS PIOTR SKWIECIŃSKI
106
ROMANTYZM CELÓW WOJCIECH RESZCZYŃSKI
107
FELIETONY WITOLD GADOWSKI, LECH MAKOWIECKI
108
ŁOMOT ALEKSANDER NALASKOWSKI
109
„MASA” DLA KAŻDEGO WIKTOR ŚWIETLIK
110
MACIEJ KAZIŃSKI – POŻEGNANIE JAN POSPIESZALSKI
111
FELIETONY JERZY JACHOWICZ, KATARZYNA ŁANIEWSKA
112
DZIENNIKARSKIE KUKIEŁKI RYSZARD MAKOWSKI
113
A JESIENIĄ W BIESZCZADACH… LESZEK DŁUGOSZ
114
PRZESZLIŚMY OBOK PRAWDY ANDRZEJ ZYBERTOWICZ
okładka
 
 

Pani Krystyno, dziękujemy za wszystko

 

Jeszcze w miniony poniedziałek była z nami na redakcyjnym kolegium. Omawialiśmy nowe wydanie tygodnika „Sieci”, planowaliśmy kolejne, ocenialiśmy sytuację w kraju, raz poważnie, raz żartobliwie. Wszyscy wiedzieli, że pani Krystyna lubi słodycze, nie zabrakło więc ciastek ani dobrej czekolady, tym razem przywiezionych ze Słowacji. Ale kiedy kończyliśmy pracę nad tym numerem pisma, nadeszła straszna wiadomość: Krystyna Grzybowska nie żyje. Nestorka dziennikarstwa polskiego i wielki autorytet naszej redakcji, życzliwy bliźnim człowiek, nigdy już do nas nie zajrzy, nie podzieli się refleksjami, nie napisze tekstu. Ten, który publikujemy obok, jest ostatni. Zamknęła się w ten sposób historia wyjątkowego życia. Krystyna Grzybowska
urodziła się w Wilnie w 1940 r. Jak opowiadała, zapamiętała dramatyczną ucieczkę rodziny przed niemieckimi, ostrzeliwującymi cywilów samolotami. Pech chciał, że kiedy wszyscy skryli się pod wozem z dobytkiem, o Niej, leżącej pod kocykiem, w panice na chwilę zapomniano. Po wojnie rodzinę spotkał los milionów Polaków z Kresów – przenosiny na Ziemie Odzyskane. Została dziennikarką. Jak wspominała w rozmowie na tych łamach w 2013 r., coraz trudniej było uprawiać ten zawód z czystym sumieniem. „Pod koniec lat 70. Maciek miał coraz więcej zakazów druku, mnie też wyrzucono z jednej pracy. Byliśmy bez niczego z małym dzieckiem. W końcu ktoś załatwił mi pracę w »Sztandarze Młodych«. Po sierpniu 1980 r. założyliśmy w kilka osób w redakcji koło „Solidarności”. Po wprowadzeniu stanu wojennego zorganizowano tzw. weryfikację. Zapytał mnie wojskowy z tej komisji: »Czy popiera pani wprowadzenie stanu wojennego?«. Odrzekłam krótko: »Oczywiście, że nie«. On na to: »Nie ma dla pani miejsca w prasie polskiej«. Odpowiedziałam: »Nie, w polskiej jest, nie ma w peerelowskiej. To różnica«. Po wyjściu się rozpłakałam. Nie było pracy, nie było nic. A jeszcze mocno nam sugerowano, byśmy dla bezpieczeństwa własnego wyjechali. Musieliśmy emigrować”. Gdy upadł komunizm, została korespondentką prasy polskiej w Bonn. Potem wraz mężem Maciejem Rybińskim i córką wrócili do kraju. Przez ostatnich kilka lat pani Krystyna była publicystką tygodnika „Sieci”, portalu wPolityce.pl i stałym gościem telewizji wPolsce.pl. We wstępie do wydanego niedawno, z okazji 50-lecia Jej pracy dziennikarskiej, zbioru tekstów napisałem: „Polacy przywiązani do polskości, Polacy atakowani za wierność dziedzictwu przodków, zawsze mogli i mogą na nią liczyć. Niewiele autorek potrafi jak ona w krótkim tekście wykazać absurdalność tych wszystkich »izmów«, które próbują na zawsze i nieodwracalnie zmienić nasz świat. Nie ma jednak w tych tekstach grama zgorzknienia. Pisze z uśmiechem, żartem i dużą dozą optymizmu. Bo wierzy, jak i my, że szaleństwo nie może wygrać, że ludzie są w gruncie rzeczy dobrzy, że chcą normalności i nie pozwolą na kolejną odsłonę orwellowskiej utopii”. Zawsze była gotowa płacić za wolność wymaganą cenę. Ostatnio musiała się mierzyć z brutalnym pozwem z jednego z wielkich niemieckich koncernów medialnych, który w odwecie za kilka zdań krytyki chciał doprowadzić Ją do bankructwa i upokorzyć. Ale nawet Jej
przez myśl nie przeszło, by się ugiąć. Nie mogę pominąć w tym krótkim wspomnieniu jeszcze jednej pięknej cechy pani Krystyny. To Jej oddanie śp. mężowi Maciejowi Rybińskiemu, z którym przez dekady tworzyli wspaniałą, barwną, nieugiętą w walce o prawdę parę dziennikarską. Po śmierci męża pani Krystyna podjęła wraz z córką Aleksandrą Rybińską zadanie organizacji konkursu dla młodych felietonistów – Złota Ryba im. Macieja Rybińskiego. Dziś jest to jedna z najbardziej prestiżowych nagród dziennikarskich i piękny znak pamięci o wielkim felietoniście. Kiedy już odprowadzimy po raz ostatni naszą wybitną Autorkę, kiedy przeminie żałoba, musimy pomyśleć, jak i Jej nazwisko godnie upamiętnić. Pani Krystyno, dziękujemy za
wszystko, niech Pani spoczywa w spokoju. Olu, jesteśmy z Tobą w tych trudnych chwilach.

 

Michał Karnowski

W najnowszym numerze tygodnika „Sieci”: Jony Daniels i jego wrogowie

23.09.2018

W nowym wydaniu „Sieci” Jonny Daniels, prezes fundacji zajmującej się relacjami Polaków i Żydów mówi o brutalnych atakach i groźbach, których doświadcza zarówno ze strony środowisk polskich, jak i żydowskich.

Czytaj więcej

Jonny Daniels w "Sieci": Nie dam się wyrzucić z Polski

23.09.2018

"W tych atakach na mnie czuć dziwną rękę, to jest wyraźny zapach rosyjskich trolli".

Czytaj więcej

Janecki w "Sieci": Wszyscy przeciw Schetynie

23.09.2018

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wcale opozycji nie jednoczy, a tylko „połknął” jej dwa słabe ogniwa.

Czytaj więcej

Kołodziejski w "Sieci": Jesteśmy botami

23.09.2018

Zamiast podjąć refleksję nad przyczynami porażki własnego obozu, „Gazeta Wyborcza” woli tworzyć spiskowe teorie.

Czytaj więcej

Jedyny taki festiwal

23.09.2018

29 września rozpoczyna się w Gdyni X Festiwal Filmowy „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”.

Czytaj więcej

Górny w "Sieci": Afera pedofilska to afera homoseksualna

23.09.2018

"Bez zamknięcia drogi do kapłaństwa dla homoseksualistów Kościół nie poradzi sobie z dzisiejszym kryzysem".

Czytaj więcej
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła