Autorzy 2023 - promocja!

Archiwum

Wydanie nr 8/2022 (481)

NA POCZĄTEK

6
SYGNALISTA NADAJE NIEOFICJALNY PRZEGLĄD TYGODNIA
8
CIECIA W MIAMI (OSOBA) KRZYSZTOF FEUSETTE
9
UNIA NA RATUNEK TUSKOWI DOROTA ŁOSIEWICZ
10
ŚWIATOWE ŻYCIE REDAGUJE KONRAD KOŁODZIEJSKI
12
PODŻEGACZ WOJENNY NR 1 JAN PIETRZAK
12
PRAWDA NIGDY NIE LEŻY POŚRODKU DOMINIK ZDORT
13
PO JAK PZPR BRONISŁAW WILDSTEIN
14
WALIZKA ANDRZEJA MASTALERZA MICHAŁ KORSUN
16
OGNIEM NA WPROST ANDRZEJ RAFAŁ POTOCKI
17
KONSEKWENTNIE NA STRAŻY DOBRA DZIECKA MARTA KACZYŃSKA-ZIELIŃSKA
18
CZY KIEDYKOLWIEK TUSK ZAŁATWIŁ W BRUKSELI COŚ DLA POLSKI? SAMUEL PEREIRA

TEMAT TYGODNIA

20
Z GEN. ROMANEM POLKĄ ROZMAWIA MAREK PYZA
26
NIEMIECKI ZJAZD Z AUTOSTRADY JAN ROKITA
29
TROLLOWANIE PUTINA KONRAD KOŁODZIEJSKI

KRAJ

32
ŚLUB? DZIĘKUJĘ, POCZEKAM DOROTA ŁOSIEWICZ
36
PRZYSZŁOŚĆ ANDRZEJA DUDY STANISŁAW JANECKI
39
ORDYNATOR W SENACIE, CZYLI GRODZKI NA RÓWNI POCHYŁEJ WOJCIECH BIEDROŃ, JAKUB AUGUSTYN MACIEJEWSKI
42
DRAMATYCZNE KULISY PRZEJĘCIA TEATRU JAKUB AUGUSTYN MACIEJEWSKI
44
Z PROF. WOJCIECHEM FAŁKOWSKIM ROZMAWIA MICHAŁ KARNOWSKI

ŚWIAT

49
WIELKIE WYLUDNIENIE ALEKSANDRA RYBIŃSKA
52
JESTEŚ EUROPEJCZYKIEM? WALCZ Z (OBECNĄ) UNIĄ! BERNARD MARGUERITTE

SIECI KULTURY

55
CZAS NA JAGIELLONÓW JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
57
BRODSKI NA SKRZYPCACH PAGANINIEGO ADAM CIESIELSKI
58
FAJNY BUDDYZM DALAJLAMY ROBERT TEKIELI
59
WOJNA CYWILIZACJI ROBERT TEKIELI
60
POLECA ŁUKASZ ADAMSKI
62
KOCHANOWSKI, MICKIEWICZ, LECHOŃ ROBERT TEKIELI

ZDROWIE

65
ABY ZDROWIE BYŁO PRIORYTETEM DEBATA „ONKOLOGIA W DOBIE PANDEMII”

SPORT

72
CZY TO JUŻ KONIEC POLSKICH SKOKÓW? CEZARY KOWALSKI

KUCHNIA

74
MOJE SZLAKI: JUSTYNA BEDNAREK JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
75
SŁODKO-SŁONY/WILCZYM OKIEM ANNA MONICKA, PRZEMYSŁAW BARSZCZ

NA KONIEC

76
POLITYKA „NIELUDZKIEJ ZIEMI” WOJCIECH RESZCZYŃSKI
77
PUTIN PO PUTINIE ALEKSANDER NALASKOWSKI
78
ZE ZDUMIENIEM PRZECIERAM OCZY JAN POSPIESZALSKI
79
FESTIWAL POETYCKI O „LAUR RYMU” JERZY JACHOWICZ
80
PROBLEM Z WIEPRZOWINĄ RYSZARD MAKOWSKI
81
RYCERZ I FAUN LESZEK DŁUGOSZ
82
DZIURA W SERCACH, CZYLI HIPOTEZA CYWILIZACYJNA KATARZYNA I ANDRZEJ ZYBERTOWICZOWIE
okładka
 
 

Wolność i suwerenność albo kasa?

Były już zapowiedzi „wzięcia Polski głodem”, były liczne groźby i próby szantażu, nadszedł czas na działania prawne. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że tzw. mechanizm warunkowości jest legalny i można wstrzymać unijne fundusze krajom, które nie spełniają oczekiwań praworządności Komisji Europejskiej. Tylko czy Komisja Europejska jest wstanie uszanować praworządność i demokratyczne decyzje wyborcze obywateli?

Kto ma rozstrzygać, co jest praworządnością? Dominujące w UE siły polityczne od lat narzucają pozostałym krajom własną agendę polityczną, naszpikowaną ideologicznie. Mamy się jej podporządkować bez względu na własny interes narodowy. Za rządów PO szło gładko. Partia Tuska błyskawicznie wdrażała najbardziej szkodliwe dla Polski dyrektywy i nie sprawiała najmniejszych „kłopotów wychowawczych”. Problem się zaczął, gdy straciła władzę, a rządy przejęli konserwatyści. Przejęli je – przypomnijmy – w wolnych demokratycznych wyborach. Teraz się okazuje, że w imię rzekomej unijnej praworządności demokracja i wolność wyboru nie mają żadnego znaczenia. Ważniejsze jest nadwyrężone i naciągnięte unijne prawo.

Szantaż finansowy wisi nad Polską już wiele lat. Teraz zaczyna być wdrażany. Szefowa Komisji Europejskiej stwierdziła, że przyjmuje orzeczenie TSUE z zadowoleniem i zapowiada, że KE „będzie działać z determinacją”. Fundusze będą więc wstrzymywane za każdą niesubordynację, która na razie odbywa się na polu wyłącznie ideologicznym i uznaniowym.

I właśnie w tym kontekście należy czytać niedawny spot Donalda Tuska, wymachującego unijnym banknotem i nazywającego idiotami polityków odwołujących się do interesów narodowych. Przedstawione przez Tuska palety z euro Polska dostanie tylko pod jednym warunkiem: jeśli PiS zostanie odsunięte od władzy przez Platformę, a ta będzie grzecznie spełniać oczekiwania Niemiec i polityków UE.

Przekaz jest prosty: wolność i suwerenność albo kasa. Przekaz haniebny.

Marzena Nykiel

 

Ten wyrok to zła wiadomość

Ale gra nigdy się nie kończy. Warto przeczytać dokładnie uzasadnienie wyroku, bo są tam fragmenty potwierdzające to, o co strony polska i węgierska walczyły od początku, co legło u podstaw przyjęcia w grudniu 2020 r. przez Komisję Europejską konkluzji (wewnętrznych zasad stosowania przez KE rozporządzenia o praworządności), czyli jego wąskie, ograniczone do spraw budżetowych, rozumienie.

Dziś mamy pewność, że także wedle TSUE procedury związane z mechanizmem praworządności mogą być użyte wyłącznie wtedy, gdy wystąpił skutek w postaci nienależytego zarządzania finansami lub istnieje udowodnione poważne ryzyko powstania takiej sytuacji.

Cytuję: „Omawiane rozporządzenie ma na celu ochronę budżetu Unii, i to jedynie w przypadku, gdy w państwie członkowskim dojdzie do naruszenia zasad państwa prawnego, które wpływa lub stwarza poważne ryzyko wpływu na prawidłowe wykonywanie tego budżetu”.

W ten sposób Trybunał potwierdził, że celem rozporządzenia jest wyłącznie ochrona budżetu.

Oczywiście „ryzyko wpływu” to pojęcia nieostre, ale w połączeniu z przyjętymi wcześniej przez samą KE zasadami (konkluzje na szczycie grudniowym w2020 r.) dają możliwość walki, ustalenia drugiej linii obrony przed ewentualnym bezprawnym blokowaniem funduszy.

Tym bardziej że przejrzystość wydawania środków unijnych przez Polskę nigdy nie budziła poważnych zastrzeżeń. Odwrotnie, polski system wolny jest od patologii w odróżnieniu od wielu państw. Potwierdzają to także unijne rankingi.

Co ważne: w hipotetycznej sytuacji, w której KE rozważałaby uruchomienie postępowania na mocy rozporządzenia o praworządności, musiałaby ona znaleźć poparcie dla swoich działań obejmujące minimum 55 proc. państw członkowskich reprezentujących przynajmniej 65 proc. ogółu ludności. Nie musi to być wcale takie oczywiste wobec zmieniającej się dynamicznie sytuacji politycznej na kontynencie. Gdyby jednak nawet tak się stało, polski rząd może zaskarżyć takie działania do TSUE – który związany będzie tutaj wyłożoną właśnie wąską interpretacją rozporządzenia, ograniczoną do ochrony budżetu unijnego.

Zaufania do instytucji unijnych zostało niewiele, ale tę złożoność sytuacji i możliwość dalszej obrony przed politycznym bezprawiem ubranym w szaty praworządności warto jednak dostrzec.

 

Michał Karnowski

W tygodniku „Sieci”: Czy Rosja pokona Ukrainę

01.01.1970

Realna groźba inwazji rosyjskiej na Ukrainę i tak duże zagrożenie dla pokoju w Europie jest też pokłosiem dotychczasowej polityki łagodnego traktowania Putina przez państwa Zachodu. – Sytuacja geopolityczna w ostatnich latach zmieniła się diametralnie na naszą niekorzyść. Te niewykorzystane momenty, gdy można było Gruzję i Ukrainę wprowadzić do NATO i w ten sposób zagwarantować im bezpieczeństwo, odeszły już w niebyt – komentuje sytuację na Wschodzie gen. Roman Polko na łamach najnowszego wydania tygodnika „Sieci”.

Czytaj więcej

Trollowanie Putina

01.01.1970

Amerykanie wygrali pierwszą fazę konfliktu z Rosją. Pokerową partię narzuconą im przez Putina rozegrali bardzo kreatywnie, ujawniając jego karty. W rezultacie nie doszło do inwazji na Ukrainę, która miała się rozpocząć w środę 16 lutego. Jednak oddech ulgi trwał krótko, bo Putin nie zakończył swojej gry – ocenia na łamach tygodnika „Sieci” Konrad Kołodziejski.

Czytaj więcej

To Zachód zdecyduje

01.01.1970

O błędach Zachodu w traktowaniu Rosji, zdolnościach obronnych naszego wojska i rosyjskiej V kolumnie w Polsce z gen. Romanem Polką, byłym dowódcą jednostki GROM, na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” rozmawia Marek Pyza.

Czytaj więcej

Grodzki na równi pochyłej

01.01.1970

Miał być opozycyjną redutą, z której wyjdzie ostateczny upadek rządów PiS, bastionem liberalnej demokracji w Polsce, pokazem najwyższych standardów etosu państwowego. Po dwóch latach wokół marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego unosi się nie majestat „trzeciej osoby w państwie”, ale opinia o żenującym polityku z przerośniętym ego, także wypowiadana w PO. Co poszło nie tak? – pytają na łamach tygodnika „Sieci” Jakub Maciejewski i Wojciech Biedroń.

Czytaj więcej

Ślub, dziękuję poczekam

01.01.1970

Coraz rzadziej myślą o ślubie, coraz mniej chętnie chodzą do Kościoła, coraz częściej deklarują poglądy lewicowe. Tacy są dziś młodzi Polacy – pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Dorota Łosiewicz.

Czytaj więcej

Odbudowa zamku to opowieść o wielkim sukcesie Polaków

01.01.1970

Cały polski naród, miliony ludzi, którzy w akcie mobilizacji narodowej skrzyknęli się i zarówno czynem, jak i siłą woli, konsekwentną pracą doprowadzili do wskrzeszenia Zamku Królewskiego. Przypomnienie o tym wspólnym wysiłku podjętym pół wieku temu jest nam dzisiaj bardzo potrzebne – mówi prof. Wojciech Fałkowski, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie w rozmowie z Michałem Karnowskim na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.

Czytaj więcej
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła