Autorzy 2023 - promocja!

Chcą przejąć media publiczne na rympał

opublikowano: 13 listopada 2023
Chcą przejąć media publiczne na rympał

Przewodniczący Rady Mediów Narodowych w rozmowie z Jackiem Karnowskim w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Jeśli teraz przejmą kontrolę nad TVP i Polskim Radiem, to znów podłączą kabel z Wiertniczej na Woronicza i wszędzie będzie identyczny przekaz. I wszystko, co wykracza poza narrację lewicowo-liberalną, zostanie zepchnięte na margines życia społecznego – mówi Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych w rozmowie z Jackiem Karnowskim w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Partie dotychczas będące w opozycji nie ukrywają, że chcą za wszelką cenę przejąć kontrolę nad publicznymi mediami. O ryzyku zniszczenia wolności słowa w Polsce oraz systemowej likwidacji każdego przekazu, który związany jest z tradycją, konserwatyzmem czy wiarą mówi Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych.

Doświadczenia pokazały siłom III RP, że wybory można przegrać, i tak, jak się to działo w ostatnich latach, media publiczne mogą przestać być „TVN bis”, „Onetem bis”. Jeśli teraz przejmą kontrolę nad TVP i Polskim Radiem, to znów podłączą kabel z Wiertniczej na Woronicza i wszędzie będzie identyczny przekaz. I wszystko, co wykracza poza narrację lewicowo-liberalną, zostanie zepchnięte na margines życia społecznego. Do tego ta narracja będzie serwowana przez media z obcym kapitałem, a więc reprezentujące interesy nasze tylko wówczas, gdy nie jest to sprzeczne z interesem właściciela. A więc nie w pierwszym rzędzie – podkreśla przewodniczący Rady Mediów Narodowych.

Czabański analizuje różne drogi, jakimi nowy rząd może próbować zniszczyć TVP i inne media publiczne. Jedną z nich jest droga finansowa.

Nowy rząd będzie próbował zagłodzić media publiczne, wpędzić je w kłopoty, po to, by później złą sytuacją ekonomiczną uzasadniać działania pozaprawne, a więc np. wprowadzanie komisarzy. I ten scenariusz ataku na podstawy finansowe będzie trudny do powstrzymania. Bo opierając się tylko na abonamencie oraz wpływach z reklam media publiczne zostaną zmuszone do autodestrukcji. Wiele spraw jest niemal niemożliwych do przeprowadzenia. Przy tak silnych związkach zawodowych nawet zwolnienia kosztują bardzo dużo. Jest masa ustawowych zobowiązań, specjalne programy, które muszą się ukazywać, z których nie można zrezygnować, nie łamiąc prawa. Restrukturyzacja kosztuje nieprawdopodobnie dużo – wyjaśnia.

Choć może się wydawać, że nad polskimi mediami zbierają się czarne chmury, trzeba znaleźć w sobie determinację do walki i do tego zobowiązuje się Krzysztof Czabański:

Trzeba bronić pluralistycznego rynku mediów. Trzeba bronić polskiej kultury, którą media publiczne przez ostatnie osiem lat nie tylko popularyzowały, ale w dużej mierze także finansowały. Każda produkcja Teatru Telewizji czy Teatru Polskiego Radia to są duże pieniądze płynące do twórców. Oni nie znajdą już takich mecenasów jak media publiczne. Do tego koncerty, płyty, nagrody dla wybitnych artystów. To, co oni planują, będzie po prostu ciosem w polską kulturę. (…) Ale nie można się poddawać: trzeba wszystko opisywać, nazywać. I trzeba bronić mediów publicznych. Rada Mediów Narodowych będzie to robiła do końca. Mogę zapewnić: wykorzystamy każdy możliwy instrument prawny.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła