Duda: Bez dialogu rozmowy przeniosą się na ulicę
„To nie będą przelewki, będzie ostro. Niech Kopacz wtedy nie ma pretensji do nikogo”.
Stefczyk.info: Za czasów Donalda Tuska wielokrotnie dochodziło do sporu „Solidarności” z rządem. Czy po 100 dniach rządów Ewy Kopacz dialog z władzą wygląda lepiej?
Piotr Duda: Właściwie nie ma co podsumowywać. To najkrótsze, ale trafne określenie dialogu, jaki prowadzony jest w Polsce. Liczyłem, że premier Kopacz w swoim expose nakreśli drogę naprawy dialogu społecznego, pokaże, jak wznowić pracę komisji trójstronnej, wojewódzkie komisje dialogu społecznego. Niestety nie doczekałem się w przemówieniu szefowej rządu nawet wzmianki o dialogu. W obecnie podawanych planach Ewy Kopacz na 2015 rok również nie ma nic, co dotyczy tej sprawy. To mnie niepokoi. Wraz z prawodawcami i innymi związkami jesteśmy przygotowani na rozmowy. „Solidarność” przygotowała nawet nowy projekt o dialogu, czyli ustawę o radzie dialogu społecznego.
Może jest tak dobrze, że nie ma o czym dialogować?
Rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego. Przed nami szereg poważnych wyzwań i problemów, choćby w służbie zdrowia. Kłopoty są w górnictwie i wielu innych branżach. Szykują się protesty. Bez normalnego dialogu społecznego, opartego na odpowiedniej strukturze i dobrej woli trzech stron, rozmowy z władzą przeniosą się na ulicę. Jestem o tym przekonany.