Autorzy 2023 - promocja!
Edycja I
Edycja II

Dziedziczenie pieniędzy z konta, czyli jak sprawnie uzyskać spadek

opublikowano: 9 stycznia 2017
Dziedziczenie pieniędzy z konta, czyli jak sprawnie uzyskać spadek

Po śmierci bliskiej osoby czeka nas uporządkowanie jej majątku. Trzeba się zająć np. mieszkaniem, ziemią, autem, ale także pieniędzmi zmarłej osoby, pozostawionymi na koncie lub kontach bankowych. Warto wiedzieć, jakie mamy w takim momencie prawa i obowiązki. Od pół roku dzięki zmianie przepisów w prawie bankowym załatwienie formalności związanych z wypłatą pieniędzy z konta zmarłego jest dużo prostsze

Po pogrzebie rodzina zmarłej osoby zaczyna załatwiać sprawy spadkowe. Najczęściej zadawane wówczas pytanie to: kto dziedziczy i jaki majątek miał zmarły? Jeśli pozostawił po sobie ważny testament, to sprawa jest prosta. Dziedziczenie nastąpi na podstawie tego dokumentu. Nieruchomości, samochód czy pieniądze zgromadzone na koncie nieżyjącego otrzymają osoby wskazane przez niego w testamencie. W sytuacji gdy testamentu nie ma albo żadna z osób, które powołał spadkodawca, nie chce lub nie może być spadkobiercą (bo np. zmarła przed otwarciem spadku), mamy do czynienia z tzw. dziedziczeniem ustawowym. W tym przypadku spadek dostaje rodzina w kolejności: małżonek, zstępni (czyli dzieci, wnuki, prawnuki itd.), rodzice, rodzeństwo oraz zstępni rodzeństwa, dziadkowie, pasierbowie. Jeśli pierwsze osoby z tego łańcucha nie przyjmują spadku albo nie mogą tego zrobić, dziedziczą kolejne osoby w rodzinie. W sytuacji gdy zmarły nie ma spadkobierców, spadek przechodzi na gminę ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy lub na Skarb Państwa.

Bank po otrzymaniu informacji o śmierci posiadacza konta winien ten rachunek zablokować. Dostęp do informacji o środkach na koncie zmarłego będzie mieć tylko spadkobierca, i to dopiero po okazaniu dokumentów sądowych i notarialnych. Wynika to z tajemnicy bankowej. Ochrona praw klientów to obowiązek każdego banku. Bardzo dużo małżeństw ma jednak wspólny rachunek. W takim przypadku żyjący posiadacz rachunku może nim w dalszym ciągu dysponować, chyba że umowa rachunku bankowego zabrania podejmowania takich czynności. Jeżeli zmarły był wyłącznym posiadaczem rachunku bankowego, a pozostawał on w małżeńskiej wspólności majątkowej, pozostały przy życiu małżonek może się zwrócić o wypłatę połowy kwoty znajdującej się na rachunku bankowym zmarłego bez potrzeby ustalania praw do dziedziczenia. Spadek z długami czy bez długów?

To my jako spadkobiercy decydujemy o tym, czy przyjmiemy spadek, a jeśli tak, to w jakiej formie. Są trzy możliwości. Po pierwsze – możemy przyjąć spadek wprost (tzn. cały spadek także z długami zmarłego), po drugie – przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza (tzn. spadek z ewentualnymi długami spadkowymi, za które spadkobierca odpowiada wyłącznie do wysokości spadku) albo odrzucić spadek. Sprawa jest prosta, gdy bardzo dobrze znaliśmy zmarłego i wiemy, że nie miał żadnych zobowiązań, kredytów, pożyczek. Wtedy możemy przyjąć spadek wprost. Sytuacja się komplikuje, gdy nie mamy pewności, jakimi finansami zarządzał zmarły. Dlatego dobrze jest wówczas zdecydować się na przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Oznacza to wprawdzie oprócz spadku, przyjęcie także długów zmarłego, ale będą one pokryte tylko z majątku, który pozostawił spadkodawca. Czyli spadkobierca nie dokłada do długów zmarłego ani złotówki. Na przykład: przyjęliśmy spadek w wysokości 100 tys. zł, ale zmarły miał długi w wysokości 250 tys. zł. Będziemy zatem ponosić odpowiedzialność za długi tylko do kwoty 100 tys. zł. W ramach ciekawostki warto zwrócić tutaj uwagę na powszechnie błędne rozumienie zwrotu przyjęcia czegoś „z dobrodziejstwem inwentarza”. Takie przyjęcie nie oznacza przyjęcia wszystkiego, bez względu na zawartość, ale przeciwnie, z rozeznaniem co do zawartości. Dobrodziejstwo polega na tym, że po dokładnym sporządzeniu spisu czy właśnie inwentarza odpowiedzialność za długi spadkowe nie będzie przewyższać wartości spadku wykazanej w spisie (inwentarzu).

Oczywiście nikt nie może zmusić nas do przyjęcia spadku. Jeśli podejmiemy decyzję o jego odrzuceniu, musimy złożyć oświadczenie woli u notariusza bądź przed sądem w ciągu sześciu miesięcy od dowiedzenia się o dziedziczeniu. Trzeba pamiętać, że brak złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku we wskazanym terminie jest równoznaczny z przyjęciem przez spadkobiercę spadku z dobrodziejstwem inwentarza (dotyczy to spadków otwartych od dnia 18 października 2015 r.) albo wprost (w przypadku spadków otwartych przed tą datą).

Konto zmarłego – jak je odnaleźć?

Nie zawsze wiemy, czy zmarły miał jedno konto czy kilka kont i w jakich bankach. Jeszcze do niedawna poszukiwania takich rachunków spędzały spadkobiercom sen z powiek, bo w celu ustalenia miejsca lokowania przez zmarłego środków musieli wysyłać oddzielne zapytania do każdego banku z osobna, płacąc za to niemałe pieniądze.

Na szczęście 1 lipca 2016 r. weszła w życie nowelizacja Prawa bankowego, która ułatwia odnalezienie finansów zmarłego. Dziś każda osoba poszukująca rachunków bliskich zmarłych może skorzystać z Centralnej informacji o rachunkach uśpionych uruchomionej przez Krajową Izbę Rozliczeniową. Wystarczy złożyć wniosek w dowolnym banku razem z dokumentami poświadczającymi tytuł prawny do pieniędzy po zmarłym: akt zgonu, notarialnie poświadczony testament, prawomocny wyrok sądu o stwierdzeniu nabycia spadku. Wówczas bank przesyła zapytanie do Centralnej informacji o rachunkach, która z kolei kieruje je do wszystkich banków i SKOK-ów. Te na odpowiedź mają trzy dni robocze. Na koniec Centralna informacja o rachunkach robi zestawienie z otrzymanych danych i wysyła je do banku obsługującego wnioskodawcę.

W takim raporcie będzie wskazany podmiot prowadzący rachunek, jego numer, potwierdzenie, czy konto jest aktywne, a także informacja, czy jest to rachunek wspólny. Z komunikatu dowiemy się także o rachunkach bankowych rozwiązanych lub wygasłych. Ale uwaga! Uzyskanie szczegółowych danych dotyczących rachunku, jak np. weryfikacja jego rodzaju i salda, będzie możliwe wyłącznie w placówce banku lub SKOK-u, w którym rachunek jest prowadzony. Tylko tam będzie można także pobrać środki zgromadzone na wskazanych kontach.

Klient za raport z Centralnej informacji o rachunkach musi zapłacić, choć niektóre banki dla swoich klientów oferują już taką usługę bezpłatnie. Tak czy inaczej te koszty są nieporównywalnie mniejsze w stosunku do sytuacji sprzed zmiany przepisów. Dziś opłata za wydanie informacji zbiorczej wynosi od kilku do kilkudziesięciu złotych, w zależności od banku. Wcześniej taka operacja była nie tylko czasochłonna, lecz także o wiele bardziej kosztowna. Spadkobierca samodzielnie musiał ustalić, w jakim banku zmarły posiadał konto, ile miał kont i w ilu bankach. Trzeba było wykonać karkołomną pracę, wysłać zapytania nawet do kilkunastu banków z prośbą o udzielenie informacji. Za poszukiwanie rachunków klienta i udzielenie pisemnych informacji o znajdujących się na nich środkach jeden bank liczył sobie od 100 do 150 zł. Nietrudno policzyć, że w przypadku kilkunastu banków to był duży wydatek.

Niestety poszukiwanie innych produktów bankowych odbywa się na dotychczasowych zasadach. Chcąc wiedzieć, czy zmarły posiadał np. jednostki funduszy inwestycyjnych, rachunki maklerskie, polisy ubezpieczeniowe czy inwestycyjne, musimy kierować zapytanie do każdej instytucji z osobna. Natomiast informacji o kredycie lub kredytach zmarłego musimy szukać w Biurze Informacji Kredytowej (BIK), które taką informację może przekazać nam wyłącznie na wniosek sądu prowadzącego postępowanie spadkowe.

Czas na wypłatę z konta

Uzyskanie pieniędzy z rachunku bankowego może ułatwić wydanie przed śmiercią przez posiadacza konta dyspozycji wkładem własnym. Polega ona na tym, że właściciel rachunku może polecić bankowi wypłatę pieniędzy ze swojego konta wcześniej wskazanej osobie lub osobom. Uprawnionymi z tytułu takiej dyspozycji na wypadek śmierci mogą być jednak tylko osoby najbliższe, tj. małżonek, wstępni (np. rodzice, dziadkowie), zstępni (np. wnuki, dzieci) i rodzeństwo posiadacza rachunku. Co ważne, kwoty wypłacone na podstawie dyspozycji wkładem na wypadek śmierci nie wchodzą do spadku po posiadaczu rachunku. Oznacza to, że osoby uprawnione mogą żądać od banku wypłat z rachunku na podstawie takiej dyspozycji, jeszcze zanim zacznie się postępowanie spadkowe. Posiadacz rachunku może jednak rozporządzić kwotą nie wyższą niż 20-krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku, ogłoszonego przez prezesa GUS za ostatni miesiąc przed śmiercią posiadacza rachunku. W listopadzie 2016 r. wyniosło ono 4329,48 zł, co oznaczałoby, że graniczna kwota to obecnie ok. 86 tys. zł.

Jeśli wspomnianej tzw. dyspozycji wkładem nie ma, pieniądze z konta zmarłego wypłacane są spadkobiercom na podstawie decyzji sądowych. By je otrzymać, trzeba przynieść do oddziału odpis prawomocnego postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku albo wypis zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia, sporządzony przez notariusza. W sytuacji gdy spadek nabyło dwóch lub więcej spadkobierców, do wypłaty środków z rachunku bankowego niezbędne będzie także przedłożenie bankowi postanowienia sądu o dziale spadku lub pisemnego, zgodnego oświadczenia spadkobierców o podziale środków zgromadzonych na tym rachunku. Dopiero na podstawie dokumentu środki z rachunku osoby zmarłej zostaną wypłacone. Poszczególni krewni otrzymają taką część udziału, jaka została zapisana w spadku. Spadkobierca lub spadkobiercy mogą wybrać, czy wypłata przypadających im środków ma nastąpić w gotówce, czy też w formie przelewu na wskazany rachunek bankowy.

Warto dodać, że od 1 lipca 2016 r. bank przy zawieraniu umowy dowolnego rachunku ma obowiązek poinformować klienta o możliwości wydania przez niego dyspozycji wkładem na wypadek śmierci. Co więcej – bank po śmierci właściciela konta musi niezwłocznie zawiadomić wskazane przez niego osoby o możliwości wypłaty na ich rzecz stosownej kwoty. Na banki i SKOK-i nałożono też obowiązek ustalania, czy właściciel konta żyje. Gdy na rachunku nie będzie żadnych operacji przez okres dłuższy niż pięć lat, instytucje te będą musiały wystąpić do ministra spraw wewnętrznych o udostępnienie danych z rejestru PESEL, które pozwolą ustalić losy posiadacza konta.

Spadki i podatki

Z jakimi opłatami muszą się liczyć spadkobiercy konta? Jeśli dziedziczy najbliższa rodzina (małżonek, rodzice, dziadkowie, dzieci, wnuki, pasierbowie, ojczym, macocha i rodzeństwo), jest ona zwolniona z opodatkowania. Trzeba jednak w ciągu sześciu miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia sądu stwierdzającego nabycie spadku zgłosić to w urzędzie skarbowym na specjalnym formularzu.

W sytuacji gdy dziedziczy nie najbliższa rodzina obowiązują różne stawki w zależności od stopnia pokrewieństwa ze zmarłym. Istotny jest tutaj podział na grupy podatkowe. Pierwsza to teściowie, synowa, zięć i wspomniana wcześniej najbliższa rodzina, która jednak, jak wspomnieliśmy, jest zwolniona z podatku. Druga grupa to dalsi krewni, m.in. bratankowie, siostrzeńcy, ciotki, wujkowie. Trzecia – osoby niespokrewnione. W ramach I grupy spadkobierca może od tej samej osoby w ciągu pięciu lat przyjąć bez konieczności płacenia podatku 9 637 zł. W II grupie kwota wolna od podatku wynosi 7 276 zł. A w III grupie – 4 902 zł. Jeśli wartość spadku przekracza te kwoty, to w zależności od tego, w której grupie podatkowej jesteśmy – płacimy podatek. Zatem jeśli spadek pochodzi od członka rodziny z pierwszej grupy podatkowej, należy go liczyć wedle stawek 3, 5 lub 7 proc. W II grupie podatkowej stawki wynoszą 7, 9 lub 12 proc. W III grupie – 12, 16 lub 20 proc. Stawki te zależą od wysokości kwoty, którą przekroczyliśmy.

Termin płatności podatku od spadków i darowizn wynosi 14 dni od dnia doręczenia podatnikowi decyzji organu podatkowego. Czas na załatwienie formalności spadkowych jest nieograniczony, gdyż prawo do spadku czy do wystąpienia o dział spadku nie ulegają przedawnieniu. Jednak nie warto zwlekać, po latach możemy mieć problemy z ustaleniem, co wchodziło w masę spadkową zmarłego. I co najważniejsze – trzeba pamiętać, by w ciągu sześciu miesięcy od dowiedzenia się o spadku oświadczyć, czy go chcemy lub nie. Inaczej spadek przypadnie nam mimowolnie, a niekiedy jest on obciążony długami.

Agata Rowińska

 
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła