Janecki w "Sieci": Wykopki liderów

O wielkich zawirowaniach, które czekają partie opozycyjne.

Stanisław Janecki pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” o wielkich zawirowaniach, które czekają partie opozycyjne. Nadszedł czas na wykopki, czyli wykopywania dotychczasowych liderów. Aż w pięciu ugrupowaniach, w tym czterech z pięciu obecnych w Sejmie, podważa się przywództwo i próbuje wymienić szefów. Zmiany dotkną Platformę Obywatelską, Nowoczesną, Kukiz ’15, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Według autora Grzegorz Schetyna ma problem. Od czasu niekorzystnego sondażu Instytutu Pollster z 2017, kiedy badani za potencjalnie lepszego przewodniczącego PO uznali Donalda Tuska, Borysa Budkę i Rafała Trzaskowskiego, napięcie narasta. Schetyna starał się reagować. Budkę uwikłał w robotę partyjną, dokładając mu zadań jako wiceprzewodniczącemu partii, Trzaskowskiego zaś uczynił kandydatem na prezydenta Warszawy. Nie mógł obu wyrzucić z partii, tak jak wcześniej niemiłosiernie krytykujących jego zdolności przywódcze Stefana Niesiołowskiego, Jacka Protasiewicza i Michała Kamińskiego, gdyż Budka i Trzaskowski byli za silni. Obecnie przełomowym momentem okazały się wybory samorządowe, w których Platforma oprócz kilku większych miast nie odniosła większego sukcesu. Janecki zauważa, że kandydaci PO w Warszawie, Łodzi, Poznaniu czy Kielcach, i tak wygraliby bez Schetyny, a nawet wbrew niemu.

Coraz głośniej mówi się o powrocie do polskiej polityki Donalda Tuska. Według publicysty nie jest to dobry scenariusz dla Schetyny. Janecki oznajmia, że panowie się nie cierpią, choć muszą stwarzać pozory. (…) Trzaskowski kilka razy rozmawiał z Tuskiem. Ich wspólny plan miałby być taki: jeszcze przed wyborami do europarlamentu (w maju 2019 r.) doprowadzić do zastąpienia Schetyny Trzaskowskim na stanowisku przewodniczącego PO (bez rezygnacji z prezydentury w Warszawie). Kolejny etap to wybory do Sejmu i Senatu. Wtedy duet Tusk-Trzaskowski walczyliby odpowiednio o fotel prezydenta i premiera. Oznaczałoby to również koniec zaściankowego Schetyny.

Stanisław Janecki wieszczy również spektakularny rozpad Nowoczesnej. Zauważa, że większość struktur Nowoczesnej w regionach przejdzie do Petru, co oznacza, że Lubnauer będzie królową bez ziemi. Misiło i kilku innych działaczy Nowoczesnej nie chce dopuścić do „rozgrabienia” Nowoczesnej, dlatego zamierzają jak najszybciej obalić Lubnauer. Grupa domagająca się głowy przewodniczącej pragnie również rozluźnienia więzi z PO.

Słabe karty w rozgrywce o przywództwo w partii ma Władysław Kosiniak-Kamysz. Rośnie niezadowolenie wśród regionalnych działaczy, którzy stracili posady w województwach, gdzie rządzi PiS. Publicysta dodaje, że Kosiniak-Kamysz nie przyciągnął również wyborców miejskich i inteligenckich. Jako nowy przywódca PSL wymieniany jest czterokrotny minister rolnictwa Marek Sawicki.

Spójność traci także SLD. Obecny przywódca, Włodzimierz Czarzasty, nie dostrzega tego problemu. Według jego przeciwników nie jest otwarty na zmiany i nie dostrzega trendów. Stanisław Janecki zauważa, że zwolennicy SLD mogą skierować swoją sympatię na nowe ugrupowanie Biedronia, które wyssie z SLD tych, którym się jeszcze coś chce. Jedynym ratunkiem ma być uatrakcyjnienie Sojuszu oraz zmiana lidera, najlepiej na w miarę młodą kobietę.

Trudne chwile przeżywa również ruch Pawła Kukiza. Janecki piszę, że głównie z powodu anarchii organizacyjnej oraz braku pieniędzy. Sytuacja skomplikowała się mocno po odejściu Marka Jakubiaka. Zmiana lidera jest teoretycznie możliwa, lecz oznaczałaby koniec projektu – zauważa autor artykułu. Swoje rozważania kończy stwierdzeniem, że przewroty pałacowe w kilku partiach skomplikują ich przygotowania do przyszłorocznych wyborów. A to wszystko gra na korzyść Prawa i Sprawiedliwości.

Więcej problemach przywódców partyjnych w najnowszym „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 3 grudnia br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.