Autorzy 2023 - promocja!

Mówmy o Smoleńsku!

opublikowano: 5 sierpnia 2014
Mówmy o Smoleńsku! lupa lupa
fot. wsieci

Zamachowcy dopisali do katastrofy smoleńskiej epilog, który nie pozwala światowej opinii publicznej dalej odkładać ad acta tego, co wydarzyło się ponad cztery lata temu pod Siewiernym - pisze Marta Kaczyńska w najnowszym numerze tygodnika wSieci.

Jak zauważa - analogie pomiędzy zamachem na boeinga 777 a niewyjaśnionym upadkiem tu-154 M nasuwają się same.

"Wielu z nas uderza podobieństwo rozmiaru zniszczeń obu samolotów, z których jeden został trafiony pociskiem i spadał z kilkukilometrowej wysokości, a drugi miał roztrzaskać się na kilkadziesiąt tysięcy kawałków po zderzeniu z brzozą i upadku z wysokości kilkunastu metrów." 

- pisze feleitonistka. I wylicza kolejne podobieństa: powyrywane nity z poszycia samolotu, przenoszone szczątki wraku, niszczenie fragmentów kadłuba. Ale dostrzega też  zasadniczą różnicę - w postaci zachowania premierów Polski i Holandii.

"Szef rządu Holandii był w stanie szybko nawiązać konstruktywny dialog i pozyskać kluczowe dowody. Szef polskiego rządu, cztery lata temu mimo wybuchu przyjaźni polsko-rosyjskiej po śmierci 97 obywateli Polski z Prezydentem RP i jego małżonką na czele, wydobywania czarnych skrzynek zaniechał."

Kaczyńska dodaje: "Nie jestem pierwszą osobą i z pewnością nie będę ostatnią, która wspomina 10 kwietnia w cieniu zamachu na malezyjskiego Boeinga 777. "

 I wypomina rządowi Tuska kolejne zaniechania: pominięcie postanowień umowy polsko-rosyjskiej z dnia 14 grudnia 1993 r., wedle której badaniem katastrofy samolotu wojskowego winna zająć się wspólna komisja składająca się z przedstawicieli obu państw, zrezygnowanie z umiędzynarodowienia badania okoliczności katastrofy, oddanie śledztwa Rosji oraz fakt, że urzędnicy Donalda Tuska w imię pojednania nie próbowali się nawet odwołać od kłamliwego raportu Anodiny, nie zrobili nic, by bronić elementarnej godności poległych.

"Naszym zadaniem jest nie przestawać mówić o tym, co zdarzyło się 10 kwietnia 2010 r., i o tym, jak nasze państwo „zdało z tego egzamin”. Merytorycznie, bez emocji. To nasza najsilniejsza broń w walce o prawdę. Presja opinii publicznej jest skuteczna" - konkluduje autorka.

 

Cały artykuł  można przeczytać w najnowszym wydaniu Tygodnika "wSieci."

 

ansa/ wSieci.pl



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła