Autorzy 2023 - promocja!

Archiwum

Wydanie nr 1/2018 (56)

W stulecie niepodległości

12
Różne drogi, jeden cel z Prof. Andrzejem Nowakiem Rozmawia Jan Żaryn
16
Konserwatystów warszawskich wizja niepodległej polski Maciej Gloger
19
Vivat, konstytucjo! (której nie było) Grzegorz Szymborski

Wehikuł czasu

22
Styczeń Michał Komuda

Kalendarz historyczny AGAD

26
Przywilej wójtowski dla Sanoka 20 stycznia 1339 r. Jacek Krochmal

Felietony

10
Polska i Hiszpania: dwie drogi Grzegorz Górny
28
1925 Paweł Skibiński
71
List do towarzysza Timmermansa Ryszard Czarnecki
71
Erudycja czasem szkodzi Piotr Skwieciński
83
Świadek Antoni Dudek
83
Pozdrowienia dla papieża Paweł Kowal
94
Stary znajomy Piotr Zaremba
95
„Prawa człowieka po latach” (II) Marek Jurek
98
Pył forteczny Andrzej Skwarczyński

Powstanie styczniowe

30
Podziemna Polska – polska tajemna Wojciech Lada
34
Maria-Antonina Lix Marcin a. Różański
35
Mikołaj Wasiliewicz Berg o zrywie 1863 Piotr Świątecki

Bitwa miesiąca

38
Łowczówek 1914 Krzysztof Jabłonka

Dusza kontusza

41
Stefan Chmielecki. od grasanta do senatora Henryk Litwin

Zdarzyło się

44
Historia pewnej fortuny. Karol Jaroszyński (1878–1929) Anna Litwin
47
Trudne lata niemieckiej okupacji Bartłomiej Grudnik
50
Zamojszczyzna 1942 Tomasz Panfil
54
Mój tajny komplet w roku 1943/1944 Wacław Leszczyński
56
Marszałkiem w komunę Adam Stefan Lewandowski

Terytorium

58
Mój Szczecin Artur Kubaj

Władczynie

61
Dobrawa Marek Barański

Prasport

62
Piłkarze funkcjonariusze Grzegorz Majchrzak

Ziemiaństwo

64
Ziemianka w mieście Aleksandra Żaryn

Polonia

68
Śladami londyńskiej emigracji... i nie tylko Paweł Błażewicz

Polityka historyczna

72
„Pomieszanie dobrego i złego”. O rządzie Mazowieckiego Przemysław Weingertner

Pełna kultura

75
W służbie odzyskanej ojczyzny. Wojciech Kętrzyński Waldemar Mierzwa
80
W kręgu Klio Rafał Łatka

Pupile historii

84
Śmierć na służbie Magdalena Szczepaniak

Z kotła dziejów

85
Szczepan, Szaweł i kainowa wina Agnieszka Żurek

Ze zbiorów MPW

86
„Mewa” Katarzyna Utracka

Czym strzelać

87
Potwór Stalina. Czołg T-35 Kacper Grochocki

Diabeł nie mógł

88
Głośny wyczyn cichej bohaterki Joanna Puchalska

Chleba naszego

90
Odwieczne problemy z uzębieniem Krzysztof Żaryn

Tajemnice Archiwum Akt Nowych

92
Nieustraszona Natalia Hiszpańska Katarzyna Wysoczyńska

NAC prezentuje

93
Przed wyprawą dookoła świata Katarzyna Brąkowska

Historia okładki

96
Herosi z Legionów Michał Korsun

Opowieści IPN

99
Cud przy urnie 1947 Robert Szcześniak
okładka
 
 

Rok Niepodległości – w rocznicę śmierci

Tematem przewodnim w niniejszym numerze naszego pisma jest wizja Polski Odrodzonej. Jaką widzieli ci, którzy ją stracili w wyniku kolejnych rozbiorów, z pokolenia Juliana Ursyna Niemcewicza (1758–1841) czy Stanisława Staszica (1755–1826), a jak ci, którzy doprowadzili do jej ponownego powstania, w wyniku I wojny światowej: Józef Piłsudski, którego 150. rocznicę urodzin niedawno obchodziliśmy, i Roman Dmowski, który zmarł w nocy z 1 na 2 stycznia 1939 r., a zatem 79 lat temu.


Delegat Polski na konferencję wersalską tak pisał o pokoleniu Polaków, które przeżyło dramat powstania styczniowego, zawiedzione upadkiem marzeń, a jednocześnie rozbite i nierozumiejące do końca przyczyn swej porażki: „Wśród szerokiego ogółu poziom pojęć politycznych był bardzo niski. Nawet żywioły czynne, usiłujące kierować życiem politycznym narodu, bardzo dalekie były od rozumienia współczesnej polityki europejskiej; sfery zachowawcze żyły pojęciami przestarzałymi, sięgającymi w osiemnaste stulecie, przeceniały wartość jednych czynników, a nie doceniały innych, co je prowadziło do rezygnacji; koła zaś radykalne nie usiłowały nawet myśleć o polityce takiej, jaka jest – myślały tylko o takiej, jaką być powinna według ich doktryn”. Słowa te zapisał Dmowski w 1925 r., rozpoczynając swą dwutomową pracę „Polityka polska i odbudowanie państwa”, której treścią jest historyczny opis drogi, sprawy polskiej, prowadzącej od utworzenia Ligi Narodowej do kongresu wersalskiego, w którym Polska wzięła udział jako państwo zwycięskie i niepodległe. Twórcy Ligi Polskiej (od 1893 r. Ligi Narodowej), czyli Jan L. Popławski, Zygmunt Balicki, Roman Dmowski i ich patron płk powstania styczniowego Zygmunt Miłkowski, uznali w końcu XIX w. za najistotniejsze budowanie nowoczesnego narodu, wokół dwóch haseł programowych: wszechstanowość i wszechpolskość. Szczególnie w epoce silnych państw, budujących za pomocą agresywnych i antypolskich narzędzi wspólnoty obywatelskie, należało uzbroić polskie elity inteligencko-ziemiańskie w broń wiedzy dotyczącej faktycznych znaków czasu. Należało przeciwstawić się germanizacji i rusyfikacji poprzez przejęcie przez elity funkcji państwa, wprowadzającego do krwiobiegu narodowej pamięci, jak najszersze rzesze warstw ludowych. Należało zatem nauczyć oświeconych, że mają obowiązki polskie, z których najważniejszym jest rezygnacja ze swych stanowych przywilejów. Należało nadto prowadzić politykę bieżącą z perspektywy lotu ptaka, ponad dzielnicowymi interesami, wyobrażeniami czy ograniczeniami wynikającymi z woli zaborców.


Pozytywnym uzupełnieniem programu LN na przełomie XIX i XX w. był rodzący się wówczas ruch socjalistyczny, ale jedynie ten niepodległościowy, reprezentowany przez Józefa Piłsudskiego, którego celem było objęcie klasy robotniczej programem narodowym, a nie internacjonalistycznym. Drogi PPS i LN rozeszły się ostatecznie w 1905 r., z racji innych wyobrażeń dotyczących narzędzi zdatnych do osiągnięcia celu oraz kierunku uderzenia. Zdaniem Dmowskiego, wyrażonym najdobitniej w pracy wydanej w 1908 r. „Niemcy, Rosja i kwestia polska”, suwerenność Polski Odrodzonej zależała od pokonania Niemców, gdyż terytorium wolnej ojczyzny musiało – jego zdaniem z racji gospodarczych – sięgać ku Morzu Bałtyckiemu i na Śląsk. Nie była to opinia powszechna, ba! W latach I wojny światowej – niewyobrażalna dla zwolenników orientacji proaustriacko-niemieckiej.


Rodzące się w głowach tego pokolenia, „pokolenia niepokornych”, terytorium Polski Odrodzonej stawało się coraz realniejsze, im bliżej „sprawa polska” stawała się w czasie I wojny światowej – sprawą międzynarodową. I później, gdy dzięki sprawnej dyplomacji Dmowskiego oraz Ignacego Paderewskiego w Wersalu, dzięki powstaniom i wojnom, z tą z 1920 r. na czele, wyobrażenia stawały się realnym bytem na mapie politycznej Europy. W 1925 r. oddając swą pracę do rąk czytelników Dmowski, dedykował ją Bolesławowi Chrobremu: „W dziewięćsetną rocznicę chwili dziejowej, kiedy Wielki Król, Polityk i Wojownik umierając, zostawił po sobie potężne państwo, podwaliny pod rozwój wielkiego narodu i wytyczne polityki polskiej, które po dziś dzień zachowały swą żywą wartość”.


W ciągu 2018 r. z miesiąca na miesiąc będziemy się starali odpowiedzieć na to pytanie, co z ponad 1050-letniej historii państwa i narodu stanowi nadal tę nieprzemijającą żywą wartość?

 

Jan Żaryn

Różne drogi, jeden cel

01.01.1970

Naród polski do zlokalizowania nie jest raczej koło Kijowa czy nawet na tzw. Kresach , natomiast jest jak najbardziej na Opolszczyźnie, na Śląsku i na Pomorzu; czyli nie tylko na tym obszarze, który należał przed 1772 r. do Rzeczypospolitej – mówi prof. Andrzej Nowak podczas rozmowy z prof. Janem Żarynem

Czytaj więcej

Vivat konstytucjo! (której nie było…)

01.01.1970

Zapowiedź utworzenia Królestwa Polskiego zawarta w Akcie 5 Listopada dała polskim monarchistom promyk nadziei na przywrócenie monarchii. Marzenia te okazały się tym bardziej realne, że ograniczone prace legislacyjne formułujących się organów państwowych powstawały z inspiracji wysłanników cesarskich, a za rozwiązaniem z koronowaną głową na czele państwa optowali nawet przedstawiciele lewicy – pisze  Grzegorz Szymborski

Czytaj więcej

Podziemna Polska – Polska tajemna

01.01.1970

Polskie Państwo Podziemne z okresu II wojny było zjawiskiem unikalnym, ale niekoniecznie oryginalnym. Przy jego tworzeniu odwoływano się wprost do pomysłu na „tajemną Polskę” z czasów powstania styczniowego. Gen. Karaszewicz-Tokarzewski jedynie ulepszył niezwykły pomysł Agatona Gillera – pisze w najnowszym numerze Wojciech Lada

Czytaj więcej

Pomieszanie dobrego i złego

01.01.1970

Rząd Tadeusza Mazowieckiego miał szansę przejść do historii jako gabinet dokonujący zerwania z peerelowską przeszłością. Czy ją wykorzystał? – Przemysław Waingertner opisuje wymiany elit rządzących w okresie przemian ustrojowych końca XX wieku

Czytaj więcej
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła