Archiwum
Wydanie nr 38/2017 (251)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
18KRAJ
26SIECI KULTURY
53OPINIE
64HISTORIA
70ŚWIAT
74GOSPODARKA
82KUCHNIA
88NA KONIEC
90Niebezpieczna niepodległość?
Przez ćwierć wieku III RP niszczenie bohaterów i jednoczesne wynoszenie na piedestał ludzi marnych było smutnym standardem. Niszczono Annę Walentynowicz, fetowano Henrykę Krzywonos, celebrowano Lecha Wałęsę, przemilczano Andrzeja Gwiazdę czy Kornela Morawieckiego. Chwalono Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, bezwzględnie atakowano Lecha Kaczyńskiego. Nie jest więc niczym nowym próba podważenia dobrego imienia Antoniego Macierewicza. Nawet jeśli ktoś krytycznie ocenia jego dorobek w MON, do czego ma prawo (z czym się osobiście nie zgadzam), musi uznać, że próba uszycia mu „rosyjskich butów” jest wyjątkową nikczemnością, pachnącą z daleka sowieckimi metodami. Bo przecież w tych zarzutach nie ma krzty prawdy. Są czystą manipulacją, wręcz kreacją wzmocnioną zastosowaniem klasycznych technik propagandowych.
Jedna rzecz jest ciekawa: otóż ludzie, którzy Antoniemu Macierewiczowi (i nie tylko jemu) zarzucają prorosyjskość, obok pseudofaktów często przedstawiają następującą argumentację: każda próba uzyskania podmiotowości w relacjach z Brukselą czy Berlinem musi się skończyć wejściem Polski w rosyjską strefę wpływów. A więc każdy, kto nie chce polityki wasalnej, działa obiektywnie na korzyść Moskwy.
To rozumowanie nie jest nowe. Jest obecne w naszej historii już od początków XVIII w. Da się je sprowadzić do prostego hasła: niepodległość jest niebezpieczna. Nawet zwiększanie zakresu suwerenności jest groźne. Może się skończyć pogorszeniem naszej sytuacji. Lepiej siedzieć cicho i nic nie robić. Tym bardziej że przecież wielu wiedzie się nieźle. Zwłaszcza tym, którzy zarządzają Polakami i którzy Polaków pilnują, by nie śnili o rzeczach „niemożliwych”.
Teza, że niepodległość Polski niesie z sobą zagrożenia dla Polaków, jest w jakiejś mierze prawdziwa. Okrucieństwo sowieckie i niemieckie z lat 1939–1945 wynikało z tego, że Polska odzyskała niepodległość w roku 1918. Dla Rosjan i Niemców był to czyn wręcz bezczelny. Katyń był również zemstą za rok 1920, podobnie jak Akcja AB za powstania śląskie i wielkopolskie. Czy oznacza to jednak, że odrodzenie Rzeczypospolitej było błędem? Oczywiście nie. Niepodległość jest wartością sama w sobie, jedną z wartości najwyższych. Naród, który do niej nie dąży, wcześniej czy później zejdzie ze sceny historii.
Nie jest też prawdą, że na dłuższą metę potulność gwarantuje nam cokolwiek, choćby święty spokój. Prof. Andrzej Nowak przywołał przykład I wojny światowej, na której frontach w szeregach armii zaborczych zginęło milion Polaków. Często od kul swoich rodaków. Brak państwowości ma swoją wysoką, konkretną cenę.
Mentalność niewolnicza raz przyjęta zatruwa dusze całych pokoleń. Nawet jeśli początkowo towarzyszy jej pragmatyzm („trzeba się najpierw wzmocnić, by później podjąć działania”), finalnie kończy się zwykłym konformizmem i cyniczną służbą obcym. A wówczas pojawia się potrzeba racjonalizacji własnego upadku. Najczęściej jest to wściekły atak na tych, którzy pracują na rzecz niepodległości. Często atak przy użyciu zarzutów, które są prawdziwe, ale w odniesieniu do atakujących.
Jacek Karnowski
W nowym numerze – Operacja: wrobić Macierewicza
Na łamach najnowszego numeru „Sieci” redakcja demaskuje ustalenia Tomasza Piątka zawarte w głośnej książce „Macierewicz i jego tajemnice”, w której oskarża szefa MON o rzekome powiązania z Rosją. W rzeczywistości jest to prowokacja na rzecz Kremla. Dziennikarze ujawniają, jak produkowane są w Polsce i zagranicą medialne przekazy dyskredytujące ministra obrony narodowej i ile kłamstw ta publikacja zawiera.
Operacja: dyfamacja
Zmasowana kampania w zachodnich mediach, które bez żadnej refleksji przekazują manipulacje i półprawdy zawarte w książce Tomasza Piątka pt. „Macierewicz i jego tajemnice”, z dziennikarstwem ma niewiele wspólnego, za to z celowymi działaniami wymierzonymi w wizerunek Polski już całkiem sporo. Sprawą zainteresowały się polskie służby specjalne. Dotarliśmy do kilku analiz i opracowań przez nie przygotowanych. Pokazują one mechanizm tej zorganizowanej akcji dezinformacyjnej – pisze w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Wojciech Biedroń.
Tajemnice Andrzeja Leppera
Jak wyglądały ostatnie chwile byłego wicepremiera? Dlaczego przedwcześnie zakończył życie na sznurze od snopowiązałki w łazience biura partii? Na te pytania wciąż nie ma odpowiedzi, a śmierć Andrzeja Leppera pozostaje jedną z największych zagadek III RP. Oficjalna wersja mówi o samobójstwie. Nowe fakty dotyczące wschodnich podróży szefa Samoobrony brzmią sensacyjnie, ale dla prokuratury to za mało, aby wznowić śledztwo – Marek Pyza i Marcin Wikło piszą o nowych ustaleniach dotyczących działań podejmowanych w ostatnim roku życia przez szefa Samoobrony.
Kolejna wojenka Bodnara
Rzecznik Praw Obywatelskich walczy z Narodowym Instytutem Wolności. Adam Bodnar sięga nawet po OBWE, by uprzywilejowana dotąd grupa organizacji pozarządowych mogła nadal czerpać pełnymi garściami z publicznych środków – pisze Marzena Nykiel, redaktor naczelna portalu wPolityce.pl.
Prezesa Obajtka walka o miliony dla Energi
Za 22 umowami, które Energa uznała za skrajnie szkodliwe, stoi w dużej mierze polska grupa kierowana przez ministra środowiska z rządu Marka Belki – takimi słowami sprawę zielonych certyfikatów opisuje na łamach najnowszego wydania „Sieci” Piotr Filipczyk.