Państwo prawa oparte na bezprawiu?
Dlaczego wÅ‚adze RFN broniÄ… siÄ™ przed unieważnieniem decyzji nazistów?
„Podczas gdy w naszym kraju istnieje obustronnie wspierana mniejszość niemiecka, w tym przesiedleÅ„cy w tÄ™ i we w tÄ™, którzy mogÄ… siÄ™ stać jej czÅ‚onkami i korzystać z różnorakich, w tym wyborczych przywilejów, „obywatele RFN przyznajÄ…cy siÄ™ do polskiego pochodzenia” analogicznych praw nie majÄ…” - alarmuje po raz kolejny na Å‚amach najnowszego „wSieci” Piotr CywiÅ„ski.
Autor artykuÅ‚u pt. „Mniejszość polska pod specjalnym nadzorem” pyta: czy paÅ„stwo prawa może siÄ™ opierać na bezprawiu?
"Gdy w 1938 r. zorganizowano w Berlinie kongres Polaków, uczestniczyÅ‚o w nim 5 tys. delegatów. Jak na ironiÄ™ polska mniejszość przeżywaÅ‚a wtedy zÅ‚ote czasy: miaÅ‚a wÅ‚asne banki, silne struktury gospodarcze i kulturalne, gazety, szkoÅ‚y, bursy czy kluby sportowe. Kongres byÅ‚ wielkÄ… manifestacjÄ… zwartoÅ›ci polskich Å›rodowisk. PoczÄ…tek koÅ„ca niemieckiej Polonii nastÄ…piÅ‚ 27 lutego 1940 r., czyli póÅ‚ roku po napaÅ›ci Niemiec na PolskÄ™, gdy Rada Ministrów III Rzeszy zlikwidowaÅ‚a polskÄ… mniejszość i nakazaÅ‚a konfiskatÄ™ jej mienia bez prawa do roszczeÅ„ dotyczÄ…cych np. nieruchomoÅ›ci czy depozytów przejÄ™tych przez Preussische Staatsbank, Deutsche-, Dresdner-, Commerz- i Privatbank (kwestia zwrotu tego majÄ…tku lub odszkodowania to odrÄ™bna, nieuregulowana sprawa). OkoÅ‚o 2 tys. dziaÅ‚aczy polskiej diaspory, nauczycieli, księży itd. wywieziono do obozów koncentracyjnych".
W Niemczech uchodzÄ… za „Deutsch-Polen”. Takich, co to „polnisch vergessen, deutsch nicht gelernt” (polskiego zapomnieli, niemieckiego siÄ™ nie nauczyli). Kim sÄ…, Polakami czy Niemcami? Czy niemieccy Polacy, także ci z najmÅ‚odszej emigracji, majÄ… prawo żądać statusu mniejszoÅ›ci narodowej?
Za mniejszoÅ›ci narodowe uznawane sÄ… dziÅ› w RFN: duÅ„ska, fryzyjska, serboÅ‚użycka, Sinti i romska. Co osobliwe, Cyganie, którzy trafili do Europy z PóÅ‚wyspu Indyjskiego, speÅ‚nili „wymóg etnicznoÅ›ci” i w 1995 r. (sic!) przyznano im ten status, Polacy zaÅ› „nie speÅ‚niajÄ… kryteriów”. Choć po wojnie nastÄ…piÅ‚a reaktywacja m.in. ponadstuletniej „OÅ›wiaty” czy utworzonego w Republice Weimarskiej ZwiÄ…zku Polaków w Niemczech, który — co zakrawa na paradoks — jest wspóÅ‚zaÅ‚ożycielem Federacji Europejskich MniejszoÅ›ci Narodowych, dla wÅ‚adz RFN nie ma to znaczenia" - wskazuje.
Jak zauważa CywiÅ„ski, polskie organizacje nie chcÄ… wystÄ™pować w roli dziadów proszalnych:
"O przywrócenie statusu mniejszoÅ›ci wystÄ™puje w ich imieniu mecenas Stefan Hambura. Ten wychowany w Polsce adwokat z niemieckim i polskim dowodem tożsamoÅ›ci pisze to do ministerstw, to do kanclerz Merkel, to do rzÄ…du RP i skÅ‚ada pozwy.
Kongres latami funkcjonowaÅ‚ bez żadnego wsparcia, nawet znaczki na listy kupowaÅ‚ ze skÅ‚adek czÅ‚onków Polskiego Towarzystwa Medycznego w RFN.
Polscy negocjatorzy stali siÄ™ wspóÅ‚sprawcami prolongaty hitlerowskiego edyktu; okreÅ›lenie „nationale Minderheit” (mniejszość narodowa), które po rozporzÄ…dzeniu Göringa zastÄ…piÅ‚ termin „polnische Volksgruppe”, przeflancowano do… ukÅ‚adu z 1991 r. „Z formalnoprawnego punktu widzenia i prawa miÄ™dzynarodowego Polacy nigdy nie utracili statusu mniejszoÅ›ci” — wyÅ‚uszczaÅ‚ byÅ‚y dyrektor Instytutu Zachodniego prof. Andrzej Sakson, wspóÅ‚autor ekspertyzy dla Departamentu Prawno-Traktatowego MSZ. Wobec groźby bojkotu obchodów 20-lecia traktatu dobrosÄ…siedzkiego przez PoloniÄ™ powoÅ‚ano naprÄ™dce komisje mieszane, które miaÅ‚y siÄ™ zająć m.in. kwestiÄ… asymetrii w traktowaniu niemieckiej mniejszoÅ›ci w naszym kraju i Polaków w RFN. „RozporzÄ…dzenie z 1940 r. byÅ‚o krzywdzÄ…ce i w żaden sposób nie przystaje do obowiÄ…zujÄ…cych dziÅ› norm demokratycznych” — komentowaÅ‚ wtedy ekspert Fundacji Bertelsmanna Cornelius Ochmann, obecnie szef zarzÄ…du Fundacji WspóÅ‚pracy Niemiecko-Polskiej".
Dlaczego wÅ‚adze RFN broniÄ… siÄ™ przed unieważnieniem decyzji nazistów?
"Nie chodzi bynajmniej o pieniÄ…dze, które przysÅ‚ugiwaÅ‚yby obligatoryjnie polskiej diasporze, lecz o to, że ok. 2 mln obywateli polskiego pochodzenia mogÅ‚oby stanowić wpÅ‚ywowe lobby i siÅ‚Ä™ politycznÄ…, wiÄ™kszÄ… niż np. elektorat skupiony w ZwiÄ…zku WypÄ™dzonych. À propos, „wypÄ™dzenie” jest w RFN dziedziczne, do tej organizacji mogÄ… należeć praprawnuki wysiedleÅ„ców i imigranci ekonomiczni z ostatnich lat, polskość dziedziczna nie jest…" - wyjaÅ›nia.
CaÅ‚y artykuÅ‚ - w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”. Polecamy!