Polacy, miejcie się na baczności
Takich scen, jak na powyższym zdjÄ™ciu czeka nas wiÄ™cej. To obrazek ze sÅ‚ynnej, niepowtarzalnej (choć podobno szykowano nastÄ™pne) podróży miÅ‚oÅ›ciwie nam panujÄ…cego Tuskobusem. W czasie przystanku w Kutnie zdesperowana kobieta niemajÄ…ca Å›rodków do życia przyszÅ‚a opowiadajÄ…c premierowi o swojej sytuacji rozpÅ‚akaÅ‚a siÄ™. Wrażliwy gentleman w dobrym garniturze mógÅ‚ zrobić tylko jedno – otrzeć Å‚zÄ™ pÅ‚ynÄ…cÄ… po jej policzku. Wzruszeni widzowie zaprzyjaźnionej stacji mieli możliwość podziwiać ten gest na żywo.
Donald Tusk znów jest w tournee, choć tym razem rozgrywanym, używajÄ…c terminologii muzycznej, staccato. Przystanki w Opolu (na pogrzebie córeczki sztangisty BartÅ‚omieja Bonka) i parÄ™ godzin później w ZÄ™bie (rodzinnej miejscowoÅ›ci Kamila Stocha) byÅ‚y tylko poczÄ…tkiem. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, w kancelarii premiera powstaÅ‚ plan, by wysÅ‚ać szefa w PolskÄ™ na spotkania ze „zwykÅ‚ymi Polakami”. Z badaÅ„ zamówionych przez PlatformÄ™ ma bowiem wynikać, że jest ona postrzegana jako ugrupowanie „proeuropejskie”, z „kompetentnÄ… ekipÄ… w Parlamencie Europejskim” i „nowoczesne”. Ale jednoczeÅ›nie badani opisujÄ… je jako „szklany biurowiec” bogaczy oderwanych od codziennoÅ›ci.
CaÅ‚y tekst w „GW” to zgrabne usprawiedliwienie dla Tuska po jednej z najwiÄ™kszych wpadek wizerunkowych, jakÄ… byÅ‚o nachalne wpychanie siÄ™ przed kamery w czasie smutnej, intymnej uroczystoÅ›ci rodzinnej i podpinanie siÄ™ – m.in. w porze najwyższej oglÄ™dnoÅ›ci w TVP – pod najwiÄ™kszy od kilku lat sukces polskiego sportowca.
Mamy wiÄ™c cytat z „zaufanego premiera” odnoÅ›nie wizyty w ZÄ™bie:
Tusk nie lubi wchodzić nigdzie z butami, bo uważa, że to jest przeciwskuteczne. Pytał, czy rodzina sobie życzy takich odwiedzin.
Ludzki pan! Empatyczny taki. Nic na siÅ‚Ä™. Tylko spontanicznie i na wyraźne życzenie gospodarzy. Nieważne, że akapit wczeÅ›niej czytamy, iż zaproszenie przyszÅ‚o od posÅ‚a PO Guta-Mostowego…
Przy okazji fantastycznie red. Renata Grochal rozprawia siÄ™ z internetowymi żartami z Donalda Tuska. Pisze, że „opozycja szybko poÅ‚Ä…czyÅ‚a wieczorne Å›wiÄ™towanie z porannÄ… wizytÄ… premiera w elektrowni Opole” (co szef rzÄ…du wykorzystaÅ‚ do pokazania siÄ™ na pogrzebie).
Autorka artykuÅ‚u zdecydowanie przecenia opozycjÄ™ – to nie politycy, ale wÅ‚aÅ›nie „zwykli Polacy”, których ma nawiedzać szef rzÄ…du, wziÄ™li siÄ™ za wykpiwanie go po żenujÄ…cym sobotnim spektaklu.
Gdyby czytelnik "Wyborczej" miał jeszcze jakieś wątpliwości, dostaje wypowiedź wyrafinowanego inaczej szefa sztabu w eurowyborach Jacka Protasiewicza:
Proszę się postawić na miejscu sztygara w kopalni po wybuchu metanu. Idzie na pogrzeb ofiar, żeby pochylić głowę przed rodziną. Odpowiedzialność Tuska za to, że jakiś lekarz popełnił błąd, jest mniejsza niż sztygara w kopalni.
Åšwietnie! Czyli Donald Tusk bÄ™dzie teraz częściej chyliÅ‚ gÅ‚owÄ™ przed przeżywajÄ…cymi dramaty rodzinami. Jego urzÄ™dnicy bÄ™dÄ… wyszukiwać nekrologi znanych osób i typować, na którym pogrzebie warto siÄ™ pojawić? Po tych specjalistach od lansu można siÄ™ spodziewać wszystkiego.
A zatem – w marcu wizyta w szpitalu u poszkodowanego w jakimÅ› spektakularnym wypadku, a chwilÄ™ później topienie Marzanny z dziećmi z pobliskiej gminy.
KwiecieÅ„ – pożar/zawalenie budynku/wybuch gazu i przy okazji konkurs palem (prawa autorskie do takiej deklinacji – pan prezydent Komorowski) w Lipnicy.
A do tego majówka, a wiÄ™c Å‚omżing na kocingu i jakiÅ› grill na ostatniej prostej przed eurowyborami.
WiÄ™cej takich pomysÅ‚ów! WiÄ™cej kiwania PR-em. Opozycja naprawdÄ™ nie bÄ™dzie musiaÅ‚a robić absolutnie nic.
Marek Pyza