Autorzy 2023 - promocja!

POLSKIE POWSTANIE 1914

opublikowano: 7 listopada 2013
POLSKIE POWSTANIE 1914 lupa lupa

Sierpień roku 1914 to wybuch powstania polskiego - pisze Tomasz Łysiak w tygodniku "wSieci".

"Rok 1914 to dla świata czas wybuchu wielkiej wojny. Dla nas ów rok wiąże się z początkiem akcji, która doprowadziła do czegoś, o czym marzyły kolejne pokolenia Polaków – do niepodległości" - pisze Tomasz Łysiak w tygodniku "wSieci" w artykule pt. "Polskie powstanie 1914".

Sierpień roku 1914 to wybuch powstania polskiego. Już sam ów piękny akt przepięcia orzełków, wskazania żołnierzom celu, który Piłsudski stawiał sobie od lat – odzyskanie niepodległości – był widomym jego znakiem. Nie było innego. Jedyną rzeczą, jaka interesowała Komendanta, była polska racja stanu. Wszystko jej podporządkował. Śnił o Polsce. Oni, ta pierwsza kompania, śnili razem z nim. Tak wspominał jeden z siódemki, przyszły dowódca naszej kawalerii, Belina-Prażmowski: „Na noc stanęliśmy w polu pod wsią Prętocinem, ubezpieczając się jednym posterunkiem od strony Prętocina-Słomnik. Noc była ciemna. O świcie nasz posterunek zauważył w odległości paruset kroków posterunek nieprzyjacielski […]. Wobec tego wysłałem ponownie na zwiady i dla wyjaśnienia sytuacji Janusza i Bończę. Po powrocie zameldowali mi, że w Prętocinie odległym od nas o pół kilometra stoi szwadron pograniczników, że już są zaalarmowani i mają niezwłocznie opuścić wieś. Kazałem włożyć bagnety na broń i w tyralierze pomaszerowaliśmy na Prętocin. Szwadron nieprzyjacielski opuścił wieś bez strzału w kierunku wschodnio-północnym. Gdy przechodziliśmy koło kościoła, miejscowy ksiądz stał na wzniesieniu i żegnał nas krzyżem”.

To błogosławieństwo krzyżem – jak z grafik Grottgera wzięte. I czy nie grottgerowski jest zapis w pamiętniku Zawiszanki, która gościła tych pierwszych polskich ułanów? „Po odbytej odprawie poszli chłopcy do kuźni ostrzyć bagnety. Niezwykły ten widok zrobił ogromne wrażenie w całym folwarku – a mnie przypominała się żywo scena kucia kos z »Kościuszki pod Racławicami«. Więc to nie sen, nie literatura, ale prawda żywa? Poranne słonce ślizga się po ostrzu stali…”.

Cały tekst znajdą Państwo w najnowszym numerze tygodnika wSieci! Zapraszamy do lektury!



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła