Na razie jesteśmy jak żaba, która wrzucona do garnka z zimną na początku, ale stale podgrzewaną wodą, do końca nie decyduje się wyskoczyć. I tak się gotuje, aż zginie

— mówi w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” prof. Krzysztof Rybiński, ekonomista, były wiceprezes NBP, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi.

Gdyby w 2011 r. każdej kobiecie, która zostanie matką obiecać 1 tys. zł miesięcznie, dziś mielibyśmy już z 200 tys. dzieci więcej

— komentuje dramatyczną sytuację demograficzną Polski.

Czy grozi nam powtórka z 2008 roku i pęknięcie bańki spekulacyjnej?

– pytają z kolei bracia Karnowscy.

Bum będzie jeszcze większy. Każdy ważniejszy rynek finansowy jest dziś chory, na każdym są góry przeszacowanych, toksycznych papierów. Ceny aktywów finansowych są na absurdalnych poziomach. Emisje obligacji przedsiębiorstw wysokiego ryzyka, z których zazwyczaj co czwarta bankrutuje, są oprocentowane poniżej 5 proc., czyli najniżej w historii. Świat zachłysnął się łatwo dostępnym pieniądzem, inwestuje jak szalony, tanie pieniądze pompowane są na wszystkie rynki: pożyczek dla studentów, samochodów, kredytów mieszkaniowych, obligacji. W końcu ktoś się zorientuje i zacznie te papiery sprzedawać. Wtedy bańka z hukiem pęknie

– prognozuje prof. Rybiński.

Zauważa przy tym, że:

Nie da się obniżyć stóp procentowych, bo już wynoszą zero. Nie da się dodrukować pieniędzy, bo zaczną drastycznie tracić na wartości. Wszyscy wiedzą, że podano leki objawowe, ale choroba się nasila.

Krzysztof Rybiński wyraża także swój sprzeciw wobec wprowadzenia euro w Polsce w najbliższym czasie

**Dzisiaj, na tych warunkach, jestem zdecydowanie przeciw. Gdyby reguły rządzące strefą euro były skrojone dla ludzi, a nie dla banksterów, gdyby był to stabilny obszar gospodarczy, bez patologii, dobrze się rozwijający, mogłoby nam to przynieść korzyści – zauważa ekonomista.

Obszerny wywiad z prof. Krzysztofem Rybińskim na łamach nowego wydania największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „wSieci”, w sprzedaży od 12 stycznia br., także w formie e-wydania.