„Sieci”: Na półmetku kadencji
Trudna sytuacja wywołana pandemią budzi nadzieję opozycji na wyczekiwany od lat przełom, na spadek poparcia, który będzie na tyle wysoki, że zagrozi dalszej egzystencji obozu rządowego i – w przyszłości – doprowadzi do jego porażki wyborczej. Na razie tego nie widać, co nie oznacza jednak, że Zjednoczona Prawica powinna spać spokojnie. Konrad Kołodziejski omawia na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” sytuację obozu rządzącego na półmetku kadencji.
Publicysta stwierdza, że w ciągu tych dwóch lat… doszło do potężnych ruchów tektonicznych wywołanych pandemią, dodatkowo spotęgowanych zbyt ambitną polityką klimatyczną Unii zaostrzającą inflację i drożyznę, wreszcie – znacząco się pogorszyła sytuacja międzynarodowa Polski, czego przejawem jest hybrydowy atak na granicy z Białorusią. W tych warunkach każdy rząd miałby pod górkę.
Autor komentuje też wyniki ostatnich sondaży. Informuje, że… rządząca prawica – pomimo naprawdę trudnych warunków, w jakiej przyszło jej dziś sprawować władzę – utrzymuje dość stabilny poziom poparcia […]. Opozycja, od lat zafiksowana w swojej antypisowskiej histerii, nadal nie jest w stanie przebić szklanego sufitu. Jednocześnie Kołodziejski podkreśla: Sondaże nie są, rzecz jasna, najlepszym miernikiem nastrojów […], ale pokazują przynajmniej pewne tendencje społeczne. A te – jak wynika z przytoczonych notowań – zdają się raczej zamrożone i stają w miejscu […]. Może to oznaczać dwie rzeczy. Po pierwsze, okopywanie się żelaznych elektoratów wokół swoich partii. A po drugie, poczucie zagubienia wśród tych, którzy nie czują się związani z żadnym ugrupowaniem. Oni jakby wyczekują na rozwój wydarzeń.
Autor wskazuje, z jakimi trudnościami musi zmagać się Zjednoczona Prawica: Głównym problemem jest oczywiście pandemia i związane z nią zawirowania gospodarcze […]. Kłopot rządzących polega jednak nie tylko na tym, że mają ograniczone pole manewru (pandemii nie da się przecież ominąć), lecz również na tym, że sytuacja jest w dużym stopniu nieprzewidywalna, a zatem niemal każdy ruch niesie z sobą ryzyko porażki. Trzeba być więc z jednej strony ostrożnym, ale z drugiej zdecydowanym i konsekwentnym, aby nie sprawiać wrażenia, że straciło się kontrolę nad tym, co się dzieje. Kołodziejski zaznacza, że sytuacja związana ze szczepieniami (wprowadzenie obowiązku dla służb mundurowych, medycznych i nauczycieli) może spowodować zamieszanie wśród części prawicowego elektoratu: To scenariusz wymarzony dla sporej części opozycji, która liczy na to […], że uda się obalić rząd rękami antyszczepionkowców. Już teraz w antypisowskich mediach pojawiają się lamenty, że „rząd wydał wojnę osobom niezaszczepionym”, podczas gdy kilka dni wcześniej gorąco namawiano do takich działań. Kołodziejski zauważa: Rząd obrywa też za drożyznę i inflację, choć prawdą jest, że oba te zjawiska są zaimportowane. Drożyzna jest przede wszystkim skutkiem szaleńczej polityki klimatycznej Unii, a inflacja to jeden z rezultatów pandemii.
W podsumowaniu autor wspomina, że na razie nie ma powodów do niepokoju, bo notowania ZP utrzymują się na relatywnie wysokim i stabilnym poziomie. To prawda, ale trzeba też zauważyć, że prawicy bardzo pomogła skuteczna, twarda obrona polskiej granicy przed hybrydową agresją ze strony białoruskiego reżimu […]. Pokazuje to, że konsekwencja w dążeniu do jakiegoś pozytywnego, oczywistego celu (w tym przypadku obrony państwa) jest czynnikiem wzmacniającym pozycję ZP […]. Z tych samych sondaży wynika też, że Polacy chcą przewidywalności, stabilizacji i lepszych perspektyw. Niewiele się zatem zmieniło w ostatnich latach, choć pandemia zapewne zaostrzyła te postulaty. Wystarczy więc dalej robić swoje i za dużo nie mieszać.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 13 grudnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
