Autorzy 2023 - promocja!

"Sieci”: Nocny most do domu

opublikowano: 18 października 2023
"Sieci”: Nocny most do domu

Mieliśmy okazję z bliska przyjrzeć się operacji umożliwiającej polskim turystom ucieczkę przed bombami spadającymi na Izrael. Marcin Wikło opisuje na łamach tygodnika „Sieci” ewakuację Polaków z Izraela.

Dziennikarz przypomina: Ponad tydzień temu, w sobotni poranek, w Izraelu rozegrały się sceny jak z filmu sensacyjnego albo wojennego. Niestety, terrorystyczny atak to nie fikcja, lecz bolesna prawda, która dotknęła przede wszystkim bezbronnych cywilów. Urywki filmów, nagrywane zresztą głównie przez samych napastników, pokazują ich bestialstwo.

Autor cytuje Pawła Jabłońskiego, wiceministra spraw zagranicznych, który podkreśla, że w takiej sytuacji istotna jest… koordynacja pomiędzy instytucjami państwa […]. Kancelaria premiera, MSZ, nasza ambasada na miejscu w Izraelu, pracownicy konsulatu, Ministerstwo Obrony Narodowej, żołnierze, także LOT, który się w tę operację zaangażował – wszyscy działamy w trudnych warunkach […]. Mam naprawdę wielki szacunek dla tych dziesiątek osób, które są w to zaangażowane, bez nich to by się nie udało.

Wikło zaznacza, że taka ucieczka musi być dobrze skoordynowaną akcją: Pierwszy etap to lot z Tel Awiwu do Chanii na Krecie – za ten odcinek odpowiada wojsko, bo tylko te samoloty mają jakiekolwiek systemy ochrony powietrznej. Czy to misja niebezpieczna? Niestety, tak. Dlatego żołnierze irytują się, gdy pojawiają się narzekania, że standard tej podróży nie był taki, jak trzeba […]. Cywilne maszyny wykonują etap drugi – z Chanii do Warszawy. Polski Embraer 195 zabiera na pokład nieco ponad 100 osób, dwie wojskowe casy, transportujące ludzi z Tel Awiwu, mieszczą ok. 90 osób. Tylko dlatego do Grecji mogło polecieć kilkoro dziennikarzy.

Autor opisuje, jak wyglądało oczekiwanie na powracających Polaków: dziennikarze dostają szczegółowe instrukcje. Nie wolno filmować płyty lotniska, bo wokół jest sporo greckiego wojska. Poza tym to część bazy NATO, która musi być chroniona. Pasażerów spotkamy wewnątrz terminalu. Na ewentualne rozmowy będzie niespełna godzina, to czas na przygotowanie samolotu do drogi powrotnej, odprawę pasażerów i wejście na pokład.

Uciekinierzy z Izraela byli bardzo zmęczeni, przestraszeni i stremowani widokiem kamer i mikrofonów. Dziennikarz podkreśla, że 86 osób, które wróci z nami do Polski, to grupy pielgrzymkowe i kilkoro turystów indywidualnych. Gdy wybuchła wojna, okazało się, że turystyczne samoloty czarterowe po nich nie polecą. Jedyna droga do domu to most powietrzny i operacja „Neon”.

Autor zwraca uwagę, że… szybka reakcja była możliwa, bo państwo polskie ma wszystkie elementy decydujące o powodzeniu tej akcji. Przede wszystkim chodzi o linie lotnicze – po raz kolejny przekonujemy się, jak ważne jest, by LOT był w polskich rękach. Gdy pojawiły się pierwsze doniesienia o zbrodniczym ataku Hamasu na Izrael, od razu stało się jasne, że polscy obywatele nie są tam bezpieczni. Trudno było oszacować, ile osób będzie potrzebowało pomocy. Pierwszy tydzień to blisko 1 tys. turystów bezpiecznie dostarczonych do domu […]. Dzisiaj nikt nie mówi, kiedy operacja „Neon” się zakończy. Słyszymy zapewnienia, że wtedy, gdy już nikt nie będzie potrzebował pomocy.

Wikło zauważa, że Polska jako pierwsza rozpoczęła ewakuację na taką skalę. Niektóre kraje były jednak bardziej opieszałe, np. Niemcy.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła