Autorzy 2023 - promocja!

"Sieci": Pożegnanie ze złotym

opublikowano: 1 grudnia 2023
"Sieci": Pożegnanie ze złotym

Za pomocą forsowanych i zatwierdzonych przez Parlament Europejski zmian w traktatach o Unii (TUE) i jej funkcjonowaniu (TFUE) Bruksela, czy za jej pośrednictwem Berlin, domyka swe władztwo polityczne oraz gospodarcze nad państwami, a niedługo prowincjami Unii - pisze Dariusz Matuszak w nowym "Sieci".

Do tej pory mieliśmy unię gospodarczą oraz strefę euro i to państwa decydowały, kiedy do niej wchodzą. W Polsce potrzeba na to zgody m.in. prezesa NBP, czyli obecnie prof. Glapińskiego, którego kadencja kończy się za pięć lat. Jeśli zmiany w traktatach zostaną zatwierdzone, to nawet ona nie będzie potrzebna, bo wymuszone zostanie uznanie wyższości prawa unijnego nad krajowym i euro zostanie wprowadzone automatycznie - alarmuje Matuszak.

Autor zauważa, że zmiany traktatowe mogą potrwać długi czas, dlaczego wciąż jeszcze obecna opozycja planuje zmienić prezesa NBP.

Wprowadzanie zmian w traktatach może trwać lata, więc opozycja wymyśliła, że szybciej bezprawnie zmieni się prezesa NBP. Adam Glapiński mówi o „groteskowych, ale gangsterskich wypowiedziach, że przyjdą silni ludzie i wyprowadzą prezesa”. Chodzi nie tylko o prymitywną żądzę zemsty, likwidację niezależności instytucji, lecz może i o szybkie wprowadzenie euro na rozkaz Brukseli - czytamy.

Publicysta przytoczył dane, które wskazują, jak przyjęcie euro może być szkodliwe dla słabszych gospodarek.

Są też twarde, empiryczne dane wskazujące na to, jak szkodliwe jest euro dla gospodarek słabszych czy na dorobku. Prezes NBP podawał przykład Słowacji, której poziom PKB na głowę w 2009 r., gdy przyjmowała euro, sięgał 73 proc. średniej w UE, teraz to 68 proc. W tym samym czasie polski PKB wzrósł z 56 proc. średniej unijnej do 78 proc. Słowacja, przyjmując euro, była drugim po Czechach najbogatszym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej, teraz jest najbiedniejszym po Bułgarii. Włochy przez ponad 20 lat w strefie euro ze 120 proc. spadły poniżej unijnej średniej. Hiszpania, Grecja i Włochy nie dźwignęły się po kryzysie lat 2007–2009. Ich PKB, jak i Francji, jest niższy niż w 2008 r. - podkreśla.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.

Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła