Autorzy 2023 - promocja!

W najnowszym numerze ,,Sieci”: Psy Putina nadchodzą

opublikowano: 8 sierpnia 2023
W najnowszym numerze ,,Sieci”: Psy Putina nadchodzą lupa lupa

Wagnerowcy pod polską granicą na Białorusi to kolejny test, któremu poddają nasze państwo dyktatorzy Rosji i Białorusi. Robią to w newralgicznym momencie – w czasie kampanii wyborczej. I znów Moskwa może liczyć na tych polskich polityków, z którymi przed laty robiła interesy. A zagrożenie jest śmiertelnie poważne, bo najemnicy Kremla to zwyrodnialcy gotowi na wszystko. Czego się po nich spodziewać? Jak może wyglądać kolejna odsłona ataku na Polskę?

Marek Pyza i Marcin Wikło wyjaśniają, z czym wiąże się obecność wagnerowców pod polską granicą. Podkreślają, że grupa wciąż jest na usługach Władimira Putina, a jej celem jest wzbudzenie strachu samą obecnością. Jednocześnie przestrzegają, że nie można wykluczyć żadnego scenariusza, więc polskie służby muszą być przygotowane na każdą ewentualność. Autorzy wskazują, że politycy opozycji albo tego nie rozumieją, albo… rozumieją, ale w kampanijnej zaciekłości palną każde użyteczne dla Moskwy głupstwo, by zyskać chwilowy poklask. Zauważają, że premier Mateusz Morawiecki już ponad tydzień temu mówił, że pojawienie się wagnerowców na Białorusi to „krok w kierunku dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium” i zwracał uwagę, że powinniśmy wzmóc czujność. Swoje wypowiedzi opierał m.in. na analizach płynących z Włoch i Litwy, a także raporcie brytyjskiego parlamentu.

Pyza i Wikło odnoszą się do postawy opozycji: Wydawać by się mogło, że taka sprawa nie powinna być rozgrywana politycznie, że należałoby stworzyć jednolity front obrony przed nie do końca znanym zagrożeniem. Ale przecież mamy czas tuż przed startem kampanii wyborczej, a Donald Tusk już dawno postawił na rozwiązania mało finezyjne, wręcz przemocowe. Informują, że niektórzy politycy i media sprzyjające opozycji próbują m.in. zasugerować, że istnieje jakieś porozumienie między Zjednoczoną Prawicą a omawianą grupą.

Autorzy podkreślają, że decyzja o wzmocnieniu polskich sił mundurowych przy wschodniej granicy zapadła zanim wagnerowcy pojawili się blisko Polski: szefostwo MSWiA zdecydowało, że do 5 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej i 2 tys. żołnierzy strzegących bezpieczeństwa granicy z Białorusią dołączy 500 policjantów. Teraz liczba żołnierzy ma się nawet podwoić, część z nich to ludzie doświadczeni w walkach na misjach w Iraku i Afganistanie.

Pyza i Wikło przytaczają opinie specjalistów: Wśród ekspertów panuje zgodność: choć wagnerowcy nie są już tak elitarną firmą i zostali (przynajmniej tymczasowo) pozbawieni ciężkiego sprzętu, nie wolno lekceważyć ich obecności. Według Anny Marii Dyner, analityk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Polska powinna rozważyć uznanie Grupy Wagnera za organizację terrorystyczną i zabiegać o wypracowanie wspólnego podejścia NATO do tej organizacji […]. Gen. Roman Polko w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” wskazuje, że sama obecność szyldu Wagnera ma zastraszać, a także być osłoną dla działań profesjonalnych sił specjalnych Białorusi i Rosji.

Autorzy artykułu zauważają: Nie wszystko da się wytłumaczyć kampanią wyborczą. Od polityków należy oczekiwać poważnego traktowania polskiego bezpieczeństwa. Ale może nie od wszystkich? […] lecz wtedy powiedzmy sobie stanowczo: taki ktoś jest dla Polski po prostu niebezpieczny i nigdy więcej nie powinien mieć wpływu na polskie sprawy.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.

Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła