Autorzy 2023 - promocja!

"wSieci": Polowanie na Petru

opublikowano: 30 marca 2017
"wSieci": Polowanie na Petru

"Schetyna mógłby potraktować Petru poważnie tylko po złożeniu hołdu lennego".

Polityczna kariera Ryszarda Petru i jego ugrupowania to pasmo wpadek i porażek. Nowa partia w polskim Sejmie nie zdążyła się jeszcze na dobre zadomowić, a już wiele wskazuje na to, że jej zejście ze sceny politycznej jest właściwie tylko kwestią czasu. Stanisław Janecki w artykule nakreśla przyczyny takiego stanu rzeczy i rozważa różne scenariusze ostatecznego upadku Nowoczesnej:


Schetyna mógłby potraktować Petru poważnie tylko po złożeniu hołdu lennego, a i tego lider Nowoczesnej nie mógłby być pewny. Nic takiego dotychczas się nie stało, więc Schetyna postawił Petru przed faktami dokonanymi w sprawie wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło, czyli z Nowoczesną zupełnie się nie liczył. Gdy Petru poczuł się wyjątkowo zlekceważony i zaczął wyzywać Schetynę od „niepoważnych”, przewodniczący PO rozpoczął niby-konsultacje z resztą opozycji, w tym z Nowoczesną.

Janecki zauważa, że obecność Ryszarda Petru w polskiej polityce bardzo nie pasuje Grzegorzowi Schetynie i żadne porozumienie w opozycji nie dojdzie do skutku dopóki kieruje on Nowoczesną.


Dla Schetyny i jego partii najbardziej opłacalny jest manichejski podział PiS–PO, dlatego dążą oni do skasowania konkurencji po tej samej stronie. PSL uważane jest za stały, ale niegroźny, punkt politycznego krajobrazu. Niechęć osobista Schetyny do Petru, wynikająca głównie z tego, że nie cierpi on – jak mówią koledzy lidera PO – „lalusiowatych prymusów”, jest tylko katalizatorem rozprawy z Nowoczesną – pisze Stanisław Janecki.


Okazuje się, że Schetyna nie musi się nawet specjalnie starać żeby zmarginalizować ugrupowanie Petru, gdyż w zasadzie znajduje się ono już na prostej drodze do upadku.


Po pozbawieniu przez Państwową Komisję Wyborczą (potwierdzonym przez Sąd Najwyższy) 2 mln zł dotacji oraz 75 proc. subwencji partia Ryszarda Petru nie ma pieniędzy, ma za to do spłacenia 2 mln zł kredytu zaciągniętego na kampanię (wzięto 3 mln zł, ale 1 mln zł spłacono). Bank zrestrukturyzował dług, zmniejszając odsetki, ale to zobowiązanie niweczy możliwość zaciągnięcia kolejnego kredytu na wybory samorządowe – trafnie zauważa publicysta tygodnika „wSieci”.

Według Stanisława Janeckiego sytuacja w opozycji może się rozstrzygnąć już w najbliższym czasie, gdy deputowani Nowoczesnej zdadzą sobie sprawę, że nie są w stanie efektywnie wziąć udziału w nadchodzących wyborach samorządowych:
Grzegorz Schetyna liczy na to, że w kolejnych miesiącach 2017 r. Nowoczesna będzie się staczać po równi pochyłej, a jej członkowie się upewnią, iż nie są w stanie samodzielnie przeprowadzić samorządowej kampanii wyborczej. To ma sprawić, że w partii dojdzie do pałacowego zamachu stanu (przy cichym wsparciu PO), a zwycięscy zamachowcy na kolanach przyjdą do Platformy po pomoc. W takiej sytuacji bez wyjścia może się znaleźć Nowoczesna nawet pod przywództwem Ryszarda Petru. Ale i wtedy Schetyna będzie raczej dążył do usunięcia założyciela Nowoczesnej.


Więcej na temat przyszłości opozycji parlamentarnej i dalszych losów kariery politycznej Ryszarda Petru na łamach nowego wydania tygodnika „wSieci”. W sprzedaży już od 27 marca, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.


Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół www.SiećPrzyjaciół.pl.

Zobacz takЕјe: "Sieci": Upadek profesury


 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła