Autorzy 2023 - promocja!
Edycja I
Edycja II

Zasady bezpiecznego korzystania z konta, bankomatów i bankowości internetowej

opublikowano: 7 kwietnia 2015
Zasady bezpiecznego korzystania z konta, bankomatów i bankowości internetowej

Dlaczego warto mieć konto osobiste w banku? Jakie są dostępne na rynku karty płatnicze? Jak bezpiecznie korzystać z konta, bankomatów, wpłatomatów i bankowości internetowej? Jak tworzyć i gdzie przechowywać hasła, loginy i numery PIN do kont i kart? I dlaczego jak najszybciej trzeba zastrzegać dokumenty tożsamości, które zgubiliśmy lub które nam ukradziono?

Spora część Polaków — ok. 20 proc. — wciąż jeszcze nie ma konta bankowego. Z różnych przyczyn. Dlatego zacznijmy od wyjaśnienia, czym jest konto osobiste w banku i dlaczego warto je mieć. Takie konto, zwane też rachunkiem bankowym, to inaczej rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy, który bank prowadzi za darmo lub za bardzo niewielką opłatę (zwykle to kilka złotych miesięcznie). Konto osobiste służy do przechowywania naszych pieniędzy, otrzymywania należności z różnych źródeł, dokonywania rozmaitych rozliczeń. Jedno z podstawowych i najczęstszych jego zastosowań to przelewanie nań przez pracodawcę naszego wynagrodzenia lub emerytury czy renty przez ZUS. Możemy przy jego pomocy także opłacać różne rachunki (używając do tego przelewów bankowych), wpłacać pieniądze na konta innych osób, instytucji czy firm. Nie tylko w oddziale bankowym, lecz także w domu, korzystając z internetowego dostępu do konta. To wszystko bardzo ułatwia życie. Po pierwsze, nie musimy trzymać wszystkich naszych pieniędzy w domu i drżeć przed złodziejami. Wypłatę dostajemy na konto, a nie do ręki, co też jest wygodniejsze i bezpieczniejsze. Nie musimy czekać na listonosza, żeby dostać emeryturę czy rentę. Nie musimy donikąd chodzić czy jeździć, żeby otrzymać inne nasze należności (np. zasiłek macierzyński czy zwrot nadpłaconego podatku dochodowego). Zamiast z przekazów pocztowych możemy korzystać z tańszych od nich i szybszych przelewów bankowych. Bez konta w banku nie zaciągniemy w nim kredytu ani nie dostaniemy bankowej pożyczki. Poza tym posiadacz takiego rachunku może korzystać też zwykle z pewnych dodatkowych usług banku. Na przykład z tzw. stałych zleceń. Polega to na tym, że w przypadku wpłacania co miesiąc czy kwartał takiej samej kwoty z jakiegoś tytułu, np. podatku od nieruchomości czy abonamentu radiowo-telewizyjnego, możemy bankowi zlecić, żeby te należności, co miesiąc czy kwartał, były automatycznie potrącane z naszego konta. Wtedy oszczędzamy czas poświęcany na wykonywanie części przelewów i nie musimy o nich pamiętać.


RODZAJE KART PŁATNICZYCH

Przy zakładaniu konta osobistego w banku, dostajemy do niego bezpłatną kartę debetową, która służy do wypłacania pieniędzy w bankomacie i płacenia za rozmaite rzeczy, np. za zakupy w sklepach czy za posiłek w restauracji. Miejsc, w których można zapłacić kartą, ciągle przybywa, więc nosząc ją w portfelu, coraz rzadziej musimy mieć przy sobie jakąkolwiek gotówkę. Możemy wydać tylko tyle ile mamy na koncie. Innym typem karty płatniczej jest karta kredytowa. Różnica między nią a kartą debetową polega głównie na tym, że bank pobiera co miesiąc oprocentowanie od niespłaconego zadłużenia na tej karcie, a także roczną opłatę za korzystanie z niej (czasem, pod pewnymi warunkami, np. aktywnego jej użytkowania, zwalnia z tej opłaty). Bank określa limit, czyli kwotę na jaką możemy się zadłużyć. Z drugiej strony karta kredytowa bywa bardzo przydatna. Chociażby przy zakupach internetowych. Przykład? Gdy rezerwuje się przez Internet hotel za granicą, zwykle można to zrobić tylko kartą kredytową. To samo dotyczy biletów lotniczych kupowanych on-line.


JAK BEZPIECZNIE KORZYSTAĆ Z BANKOMATU?

Karty debetowe bardzo często wykorzystujemy po prostu do wypłat w bankomacie. Zanim skorzystamy z bankomatu, najpierw powinniśmy mu się dokładnie przyjrzeć. Czy bankomat nie wygląda dziwnie, inaczej niż zwykle, czy coś z niego nie wystaje lub się nie odkleja. Trzeba zwrócić uwagę na trzy rzeczy. Po pierwsze, sprawdzić, czy klawiatura nie wygląda na grubszą niż zwykle, czy nie ma na niej nakładki pozwalającej złodziejom na poznanie naszego numeru PIN. Po drugie, należy też zerknąć nad monitor, by się upewnić, czy nad okienkiem bankomatu nie ma dodatkowego daszku zainstalowanego przez oszustów po to, by ukryć pod nim kamerę skierowaną na klawiaturę i w ten sposób poznać nasz numer PIN. Po trzecie, powinniśmy się upewnić, że nie ma żadnej nakładki w miejscu, w którym wkładamy kartę do bankomatu i z którego ona się wysuwa. W takiej nakładce może bowiem znajdować się czytnik kart kopiujący ich paski magnetyczne. Najważniejsza jest jednak ochrona numeru PIN, bo bez niego złodziej, mając nawet skopiowany pasek magnetyczny naszej karty, niewiele może wskórać. Z tego względu, korzystając z bankomatu, powinniśmy stanąć przy nim, tak by zasłonić przed innymi wstukiwany kod PIN. Bardzo wskazane jest też, byśmy zasłaniali, np. drugą ręką, klawiaturę bankomatu podczas wprowadzania kodu PIN (wtedy nie uchwyci go żadna kamera). Z tych samych powodów zdecydowanie odradza się noszenie karteczki z numerem PIN w portfelu, w którym nosimy też kartę, lub — co gorsza — przyklejanie karteczki z tym numerem na kartę. Kolejna wskazówka to branie potwierdzeń z bankomatu. Dzięki temu będzie nam łatwiej zgłosić ewentualną reklamację i przyspieszy to jej rozpatrzenie. Bardzo wskazane jest również noszenie przy sobie numeru telefonicznego do banku lub zapisanie go w swojej komórce, by w razie zgubienia lub kradzieży karty móc ją jak najszybciej zastrzec (bank zastrzega ją natychmiast po naszym zgłoszeniu i jest to usługa bezpłatna). Warto przy tym być świadomym, że do szybkiego zastrzegania kart służy też ogólnopolska infolinia Związku Banków Polskich o łatwym do zapamiętania numerze: 828 828 828. Dobrze jest też wiedzieć, co zrobić, gdy bankomat zatrzyma naszą kartę. To może się zdarzyć w kilku sytuacjach. Wtedy, gdy co najmniej trzykrotnie podamy nieprawidłowy PIN, gdy bank z jakiegoś powodu zastrzeże naszą kartę, gdy nie wyciągniemy karty po 30 sekundach, po oddaniu jej przez bankomat (wówczas z powrotem ją zabiera) lub gdy ulegnie on awarii. Jeśli bankomat znajduje się przy oddziale banku, wówczas — jeśli oddział jest w danej chwili czynny — wystarczy wejść do tego oddziału i poprosić o odzyskanie naszej karty. Pracownik banku zrobi to od razu lub poda termin, w którym będziemy mogli otrzymać kartę z powrotem. Jeśli oddział jest nieczynny, pozostaje nam zatelefonowanie na infolinię banku (jej numer podany jest na bankomacie). Tak samo jest w przypadku bankomatów nienależących do banków (np. Euronetu) — w razie zatrzymania karty dzwonimy pod numer infolinii, który podany jest na bankomacie. Bez obaw można wypłacać pieniądze z bankomatów używając kart debetowych (prowizje są niewielkie lub usługa jest bezpłatna), natomiast lepiej unikać używania do tego karty kredytowej, gdyż oznacza to zazwyczaj wysokie prowizje.


JAK BEZPIECZNIE KORZYSTAĆ Z WPŁATOMATÓW?

Z wpłatomatów Polacy korzystają na razie rzadko. Choć jest to wygodne (przede wszystkim wpłaty można dokonać o dowolnej porze, także w weekendy i święta), łatwe w obsłudze i bezpieczne dla naszych pieniędzy rozwiązanie. Należy jednak pamiętać o kilku podstawowych zasadach:

  1. Zanim włożymy kartę do wpłatomatu, warto mieć już przygotowane i przeliczone pieniądze do wpłaty.
  2. Banknoty nie mogą być uszkodzone (np. podarte) czy pomięte. Nie mogą być też spięte, np. gumką. Muszą być także równo ułożone.
  3. Przy wpłacie trzeba postępować zgodnie z pojawiającymi się na ekranie wpłatomatu instrukcjami.
  4. Do wrzutni można wkładać tylko taką liczbę banknotów, jaką wcześniej podaliśmy. Zaleca się wpłacać za jednym razem nie więcej niż 30 banknotów.
  5. Po zakończeniu wpłaty zawsze zabierajmy wydruk z jej potwierdzeniem.


BANKOWOŚĆ INTERNETOWA

Kilka lat temu w Polsce tak jak w innych krajach rozwiniętych zaczęła się upowszechniać tzw. bankowość internetowa, czyli korzystanie ze swego konta i innych usług bankowych przez Internet. Dzięki temu wiele rzeczy, które wcześniej musieliśmy robić w oddziale bankowym (np. wykonywanie przelewów) czy na poczcie (opłacanie rachunków), można wykonywać w dowolnym miejscu, także w domu. Dlaczego warto z tego korzystać? Z kilku powodów, ale najważniejszym jest oszczędzanie czasu i wygoda: nie musimy stać w kolejce do bankowego czy pocztowego okienka, a z usług banku, dostępnych poprzez konto internetowe, możemy korzystać o dowolnej porze i każdego dnia. Dostęp do takiego konta daje też możliwość kupowania w Internecie najróżniejszych rzeczy — może to być np. bilet na pociąg czy do kina, dzięki czemu unikamy stania w kolejce na dworcu i przed kinową kasą. I nie ryzykujemy, że odejdziemy spod kasy z kwitkiem, gdy nie będzie już miejsc na wybrany seans lub miejscówek na dany pociąg. Jednak korzystając z bankowego konta w Internecie, musimy zachować pewne zasady bezpieczeństwa. Przede wszystkim chronić przed wpadnięciem w niepowołane ręce nasze hasła i inne dane dostępowe (numerów klienta, loginów) do konta. W tym celu najlepiej nie zezwalać przeglądarkom internetowym na to, żeby zapamiętywały w naszym komputerze, laptopie, tablecie czy smartfonie hasła i loginy (lub numery klienta) do naszego rachunku bankowego. Należy też uwzględnić to, że są oszuści, który próbują wyłudzać dane od klientów banków. Takie dane, które pozwolą im wejść na nasze konto i zagarnąć zgromadzone tam przez nas środki. Chodzi m.in. właśnie o nasze hasła i loginy do konta. Ten proceder nazywa się phishingiem. Przestępcy wykorzystują do tego dość prymitywne, łatwe do zdemaskowania sztuczki, ale mimo wszystko dobrze o nich co nieco wiedzieć. Jedna z najczęstszych to wysyłanie mejli do klientów danego banku z jego logo i komunikatem zalecającym wejście na stronę banku (np. z powodu rzekomego dezaktywowania naszego konta i pozornej konieczności jego reaktywacji). W mejlu jest od razu podawany link do strony internetowej banku, ale w tym przypadku to strona fałszywa, podszywająca się pod witrynę banku. Służy ona tylko do wyłudzenia naszych haseł i loginu do konta bankowego. Prośba o podanie naszych danych może być zawarta także w samym mejlu udającym list elektroniczny od naszego banku i zawierającym sformułowania typu: „Jeśli nie podasz swoich danych osobowych do końca tygodnia, twoje konto zostanie nieodwracalnie zablokowane”. Co z takimi mejlami robić? Należy je ignorować, nie klikać w zamieszczone w nich linki, nie przesyłać w odpowiedzi na nie żadnych naszych danych. Banki i instytucje finansowe nigdy nie wysyłają mejli do klientów z prośbą o ujawnienie (wpisanie w formularzu) jakichkolwiek ich danych (loginu, hasła, numeru karty). Stosują bezpieczny protokół https tam, gdzie konieczne jest zalogowanie do systemu. Jeśli więc strona z logowaniem, do której dany mejl nas przekierowuje, nie zawiera w swoim adresie protokołu https, nie powinniśmy na nią wchodzić, a tym bardziej nie podawać naszych danych (hasło, login itd.). O każdej takiej próbie wyłudzenia naszych danych powinniśmy zawiadomić zarówno nasz bank, jak i policję.


BEZPIECZNY PIN, HASŁO I LOGIN

Często jest tak, że tworząc numery PIN, hasła i loginy do kont oraz kart, kierujemy się przede wszystkim tym, by łatwo było je nam zapamiętać. Z tego powodu niejednokrotnie stosujemy to samo hasło, login czy PIN dla różnych usług wymagających logowania. Jedno i drugie jest błędem, bo takie hasła, loginy czy PIN bywają łatwe do przypadkowego odgadnięcia. Jak więc je tworzyć, żebyśmy byli bezpieczni? Po pierwsze, najlepiej nie zawierać w nich swoich nazwisk, imion, dat urodzenia, imion bliskich osób, numeru swojego telefonu, PESEL, nazwy swojego hobby lub innych łatwo dostępnych informacji o nas. Po drugie, hasła nie powinny nawet w części być powtórzeniem loginu. Po trzecie, lepiej, by nie składały się z samych cyfr lub tylko z małych bądź dużych liter. Czasem sugeruje się, żeby w ogóle nie stosować występujących w naszym języku słów, szczególnie w mianowniku liczby pojedynczej. Optymalnie więc, żeby nasze hasło i login były przypadkowymi, nic nieznaczącymi kombinacjami liter (zarówno dużych, jak i małych) oraz cyfr, a także znaków specjalnych i symboli (np. !,@,#,$,%,&,*). Im dłuższymi, tym lepiej. Ale można też użyć innego dobrego sposobu polegającego na użyciu jako hasła całego zdania. Na przykład takiego: „Lubię smażone pomidory”. Takie hasło jest bezpieczniejsze, ale niezbyt łatwe do zapamiętania i pewnie dlatego ta rada jest tak rzadko wykorzystywana w praktyce. Problem też w tym, że w przypadku loginów, haseł i numerów PIN nie możemy wyłącznie się zdawać na naszą pamięć, bo bywa ona zawodna. Gdzieś je więc trzeba zapisać i przechowywać. Ale gdzie i jak, żeby było bezpiecznie? Na pewno nie na karteczkach przyczepionych do blatu biurka, komputera, kalendarza czy notatnika (szczególnie w pracy). Można je przechowywać w komputerze, ale pod warunkiem że komputer ma zainstalowany program antywirusowy, zapory sieciowe (chroniące przed hakerami) i regularnie uaktualniane oprogramowanie. Bo bez tego może być bardzo nieszczelny dla osób z zewnątrz. Najlepiej zaś przechowywać takie dane wyłącznie w domu, ale jeśli chcemy mieć je przy sobie także poza domem, w laptopie, komórce, smartfonie czy adresowniku, to trzeba je tam dobrze zakamuflować lub nawet w jakiś sposób zaszyfrować (np. ukrywając je w fikcyjnych numerach telefonów do fikcyjnych osób).


NIE DAJ UKRAŚĆ SOBIE TOŻSAMOŚCI

Poufne dane, takie jak numery PIN, hasła i loginy dostępowe do kart i kont bankowych to nie jedyna rzecz, której przechwycenie i wykorzystanie przez nieuczciwą osobę grozi nam wymiernymi stratami finansowymi. To samo dotyczy sytuacji, jeśli takiej osobie wpadnie w ręce któryś z naszych dokumentów tożsamości: dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, książeczka wojskowa, dowód rejestracyjny auta czy nawet książeczka żeglarska lub hotelowa karta pobytu. Jak to się odbywa? Przy wypłatach z konta pieniędzy w banku, dokonywaniu tam przelewów, zakładaniu rachunków bankowych, przy zaciąganiu kredytu lub pożyczki oraz w wielu innych sytuacjach wymaga się potwierdzenia tożsamości osoby, która dokonuje takich operacji. Na ogół przez okazanie dowodu osobistego. Jeśli więc nasz dokument tożsamości trafi w ręce nieuczciwej osoby, może ona się pod nas podszyć, wykorzystując nasz dokument np. do wyłudzenia pożyczki z banku, wynajęcia mieszkania lub pokoju w hotelu (po to, żeby za niego nie zapłacić lub ukraść jego wyposażenie); może też ukraść wypożyczony na nasze nazwisko samochód lub założyć fikcyjną firmę służącą do wyłudzania kredytów lub zwrotu podatku VAT. Właśnie dlatego jeśli zgubimy lub ukradną nam któryś z dokumentów, szczególnie dowód osobisty, paszport czy prawo jazdy, musimy to jak najszybciej zgłosić na policji (w razie kradzieży) oraz w najbliższym urzędzie gminy bądź w urzędzie dzielnicy lub — jeśli zdarzenie ma miejsce podczas pobytu za granicą — w najbliższym konsulacie lub ambasadzie Polski. Powinniśmy też jak najszybciej zastrzec ten dokument, zgłaszając się do najbliższego oddziału swojego banku lub zgłaszając to w banku internetowym np. poprzez infolinię. Jeśli nie mamy konta bankowego, należy z zaświadczeniem z urzędu gminy o utracie dokumentu udać się do jednego z banków, które zastrzegają dokumenty także osób niebędących ich klientami (lista takich banków dostępna jest na stronie: www.dokumentyzastrzezone.pl). Po zgłoszeniu się do banku i wypełnieniu tam odpowiedniego formularza powinniśmy się upewnić, że dane o naszym utraconym dokumencie zostaną przekazane do Centralnej Bazy Danych Systemu „Dokumenty Zastrzeżone” (a nie tylko do wewnętrznego systemu informatycznego tego banku). Dzięki temu bowiem trafią one automatycznie do wszystkich banków działających w Polsce i wielu innych instytucji korzystających z Systemu „Dokumenty Zastrzeżone”. Ten system (jego strona internetowa to: www.dokumentyzastrzezone.pl), do którego należy każdy bank w naszym kraju, został stworzony przez Związek Banków Polskich we współpracy z policją, bankami i pod patronatem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Jego cel to ochrona osób, które utraciły swoje dokumenty tożsamości, poprzez wymianę informacji o ich zastrzeżeniu między bankami i innymi instytucjami. Jeśli dane o naszym utraconym dokumencie trafią do niego, znacząco ograniczy to możliwość podszywania się pod nas w celu wyłudzenia pieniędzy z banku lub innej instytucji. Zastrzeżenie utraconych dokumentów jest szczególnie istotne w przypadku osób, które nigdy dotąd nie miały konta bankowego, ponieważ, w przypadku takich osób żaden bank nie posiada żadnych ich danych, co znacznie utrudnia zdemaskowanie podszywających się pod nich oszustów.

Jacek Krzemiński

 

PROJEKT REALIZOWANY ZE ŚRODKÓW NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO W RAMACH PROGRAMU EDUKACJI EKONOMICZNEJ.


Chcielibyśmy poznać Państwa opinie na temat artykułu o bezpieczeństwie usług bankowych. Zachęcamy do wypełnienia ankiety oraz do udziału w konkursie.

Warunkiem uczestnictwa w konkursie będzie wypełnienie ankiety oraz przesłanie odpowiedzi na pytanie konkursowe. Najciekawsze propozycje zostaną nagrodzone.


 
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła