Autorzy 2023 - promocja!

Tożsamość i nienawiść

opublikowano: 12 lipca 2023
Tożsamość i nienawiść lupa lupa
PAP/EPA

Paryż wyda setki milionów euro na odbudowę tego, co zostało zniszczone podczas trwających tydzień brutalnych zamieszek.

Paryż wyda setki milionów euro na odbudowę tego, co zostało zniszczone podczas trwających tydzień brutalnych zamieszek mieszkańców imigranckich gett. Tylko po co odbudowywać coś, co za chwilę znów może zostać spalone przez ludzi, którzy szczerze nienawidzą francuskiego państwa? – pisze na łamach tygodnika „Sieci” Aleksandra Rybińska.

Publicystka analizuje bilans tragicznych w skutkach zamieszek na terenie Francji. Bandyckie hordy zniszczyły wiele sklepów, budynków publicznych i stacji komunikacji miejskiej. Według „Le Figaro”, który powołuje się na dane największej federacji pracodawców MEDEF, szkody w sektorze prywatnym mogą wynieść nawet 1 mld euro. Ubezpieczyciele mówią o 280 mln euro w oparciu o pierwsze wnioski o odszkodowanie, których wpłynęło już prawie 6 tys. A to dopiero początek. Do tego dochodzą zniszczenia w sektorze publicznym. W całym kraju podpalono ponad 1 tys. obiektów publicznych – biblioteki, merostwa, szkoły, tramwaje oraz stacje metra. W sumie odnotowano przez ten tydzień ponad 12 tys. pożarów. Ponad 800 policjantów zostało rannych. Koszt odbudowy przekroczy według francuskiego rządu 250 mln euro. Na domiar złego tysiące turystów anulowało swoje rezerwacje hotelowe w całym kraju. Skutki gospodarcze zamieszek zapewne więc przewyższą znacznie te sprzed 18 lat – czytamy.

Według Rybińskiej francuska polityka względem imigrantów nie sprawdza się i politycy nie wyciągają wniosków z poprzednich wydarzeń. Jak czytamy nadal istnieją światy równoległe – […]są to rezerwuary biedy i napięć społecznych, które wciąż się reprodukują. Z tekstu dowiadujemy się również, ile kosztowało wsparcie przybyszów z biedniejszych krajów. Według francuskiego Trybunału Obrachunkowego przez ostatnie lata francuskie państwo wydawało średnio 10 mld euro rocznie na poprawę warunków życia w imigranckich gettach, na programy edukacyjne i rewitalizację dzielnic. Jak widać – bez skutku. „Część społeczeństwa nienawidzi kraju, w którym żyje, to jest prawdziwy problem, o którym nikt nie chce mówić” – uważa filozof Rémi Brague.

Publicystka „Sieci” pisze także o pewnym paradoksie, na który zwracają uwagę francuscy eksperci. Historyk Georges Bensoussan, który w 2002 r. ostrzegał przed terytorialnym apartheidem w swojej książce „Terytoria stracone republiki” (książkę w obawie przed ostracyzmem wydał pod pseudonimem), uważa, że na zrośnięcie się narodu nie ma szans, jeśli Francja nie wróci do źródeł: wiary, tradycji, narodu. A na to się nie zanosi. A im bardziej Francja staje się świecka, tym bardziej rośnie religijność mieszkających w jej granicach muzułmanów. „Pozostaje nam ugasić ten pożar tak, by te dwie strony społeczeństwa nie stanęły kiedyś naprzeciwko sobie, przed czym ostrzegał były minister spraw wewnętrznych Gérard Collomb, gdy w 2018 r. rezygnował z urzędu” – ostrzegał Bensoussan w rozmowie z „Le Figaro”.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła